|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
O tym, że organizacje związkowe działające w Dolnośląskim Oddziale
Spółki POLREGIO walczyły i walczą nieustannie o to, aby samorząd
województwa dolnośląskiego dotrzymał słowa i wreszcie podpisał
kilkuletnią umowę na świadczenie usług przewozowych, na łamach „Wolnej
Drogi” pisałem wielokrotnie. Bo też i starania związków trwały długo.
Związkowców w tych staraniach wspierał aktywnie Zarząd Regionu Dolny
Śląsk „Solidarność” oraz przewodniczący Zarządu, Kazimierz Kimso. Spotkań
związkowców i przedstawicieli Samorządu było wiele, podczas których ze
strony przedstawicieli samorządu padały różnorakie deklaracje i terminy,
które, niestety, pozostawały tylko deklaracjami. Nic też nie dały
spotkania prezesów Spółki Przewozy Regionalne, najpierw Krzysztofa
Mamińskiego, a później Krzysztofa Zgorzelskiego, z ówczesnym
wicemarszałkiem Jerzym Michalakiem. Tymczasem Oddział zamiast
rozwijać się, nieustannie balansował na krawędzi. Musiał ograniczać
pracę przewozową na terenie Dolnego Śląska i redukować zatrudnienie.
Wystarczy wspomnieć, że tuż po usamorządowieniu PR w Oddziale było
zatrudnionych 1.900 pracowników, dziś pozostało jedynie 320. Te liczby
krzyczą! Brak umowy uniemożliwiał kierownictwu tworzenie
perspektywicznych planów działania i rozwoju Dolnośląskiego Oddziału
Spółki POLREGIO. Można więc sobie wyobrazić zdumienie związkowców
i nie tylko z Oddziału, kiedy w połowie grudnia 2018 r. na Portalu
„Rynku Kolejowego” ukazało się pismo sygnowane przez cztery największe
organizacje związkowe działające w Spółce samorządowej „Koleje
Dolnośląskie”, które jest adresowane do Marszałka Województwa
Dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego. Jego treść nie tylko zdumiała,
ale wręcz oburzyła związkowców z Oddziału. Ale może po kolei. W
swoim piśmie związkowcy, do czego mają prawo, protestują i grożą
strajkiem przeciwko zamiarowi, bo takie pojawiły się informacje,
odwołania prezesa „Kolei Dolnośląskich” Piotra Rachwalskiego, który -
jak słusznie piszą związkowcy - doprowadził do… podwojenia w ciągu
kilku lat liczby taboru, rekordowe wyniki zwiększenia liczby podróżnych,
budowę hali i skokową poprawę warunków pracy. Jednak plany
odwołania Piotra Rachwalskiego, to nie jedyny powód protestu. Związkowcy
z „Kolei Dolnośląskich” protestują przeciwko zamiarowi podpisania przez
Zarząd Województwa Dolnośląskiego jedenastoletniej umowy z Dolnośląskim
Oddziałem Spółki POLREGIO na świadczenie usług przewozowych oraz że,
czego zarząd dotychczas nie potwierdza, umowa do 2020 roku będzie
kosztowała 336 milionów złotych. Jeśli chodzi o zamiar odwołania
Piotra Rachwalskiego, to wszystko wskazuje na to, że jeśli do tego
dojdzie, to tylko ze względów politycznych. Związkowcy z „Kolei Dolnośląskich” uważają bowiem, że PR …Otrzymują
do obsługi najlepsze linie, dużo większe dofinansowanie do
pociągokilometrów niż KD, mimo, że oferują bardzo niską jakość,
obsługują przestarzałym taborem, nie inwestują w rozwój. Przez potrzebę
utrzymania Przewozów Regionalnych nasi pracownicy zarabiają gorzej i
mają gorsze warunki pracy….
Każdy kto zna sytuacją w PR i KD uzna taki pretekst do protestu za
kuriozalny, bo kiedy ograniczano pracę przewozową PR lokując ją w KD,
koledzy z KD, w ramach zwykłej ludzkie solidarności, nie protestowali
przeciwko takim działaniom, nie protestowali, kiedy kolejni pracownicy
PR tracili pracę. Nie protestowali też, kiedy PR były rugowane z
najlepszych linii kolejowych Dolnego Śląska. Według związkowców z „Kolei
Dolnośląskich” podpisanie umowy z PR doprowadzi do skazania pasażerów
na droższe i gorsze usługi niż te, które oferują KD. Nic więc
dziwnego, że związkowcy z Dolnośląskim Oddziale PR przyjęli takie
uzasadnienie, związkowców z KD za skandaliczne. W tej sytuacji
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” przy Oddziale
Dolnośląskim PR wystosowała do „Rynku Kolejowego” i innych mediów pismo,
w którym pisze między innymi: „Organizacja Międzyzakładowa NSZZ
„Solidarność” składa stanowczy protest przeciwko niezasadnym i
szkalujących informacji zawartych w publikacji pt. „Protest w KD.
Związkowcy przeciw 11-letniej umowie z POLREGIO”. Przewodniczący MOZ NSZZ „Solidarność”, Wiesław Natanek, mówi:
…Przez wiele lat mieliśmy umowy roczne, półroczne lub wykonywaliśmy
prace bez umowy. W wyniku protestu w 2016 r. podpisano umowę do 2020
roku, ale z klauzulą, że w każdym następnym roku po 2016 będziemy mieli
mniej pracy. Zeszło się to z wynegocjonowanym Programem Dobrowolnych
Odejść Pracowników. Natomiast działający w Oddziale Związek Zawodowy „Kontra” uznał, …że
protest związkowców z KD jest jawnym przykładem braku solidarności
związkowców z KD ze związkowcami w innych zakładach i nieprawdą jest, że
Przewozy Regionalne kursują po lepszych liniach niż Koleje Dolnośląskie
Protest związkowców z „Kolei Dolnośląskich” odbił się szerokim echem w
mediach. Został jednak przyjęty zdecydowanie negatywnie przez
pracowników i związkowców w PR, i nie tylko. Chodzi oczywiście o
drugi powód protestu wymieniony w piśmie związkowców z KD, tj.
podpisanie jedenastoletniej umowy z PR, bo protest przeciwko odwołaniu
Piotra Rachwalskiego z urzędu prezesa KD uważany jest za zasadny. To
zapewne spowodowało, że już 21 grudnia swoje podpisy pod protestem
wycofały dwa związki zawodowe w KD. Zrobiły to OPZZ Konfederacja Pracy i
NSZZ „Solidarność”. Podobnie też nie do końca zgadza się z treścią
pisma Międzyzakładowy Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce.
Protest ma też inne reperkusje, bo w Międzyzakładowym Związku Zawodowym
Maszynistów i Pracowników Kolejowych we Wrocławiu powstał spór, którego
efektem jest zawieszenie jednego z wiceprzewodniczących. W tej
sytuacji rodzi się pytanie: o co tak naprawdę chodzi w tej grze w
bambuko? Bo - jak już wcześniej wspomniałem - protestowanie przeciwko
odwołaniu prezesa Rachwalskiego jest ze wszech miar zasadne, ale
kalumnie skierowane pod adresem Dolnośląskiego Oddziału Spółki POLREGIO i
jego pracowników, są - delikatnie rzecz biorąc - ciosem poniżej pasa, w
wyniku czego pozostanie tylko wstyd! Zygmunt Sobolewski fot. Z.Sobolewski/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|