|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Poniedziałek, 9 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Aneta, Leokadia, Wiesław
|
|
|
|
|
|
Święto Kolejarzy zorganizowane przez RSK NSZZ „Solidarność” w Katowicach | |
[ 0000-00-00 ] |
W dniu 22 listopada w Katowicach Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ
„Solidarność” zorganizowała uroczystość z okazji Święta Kolejarza oraz
poświecenia na Jasnej Górze nowego sztandaru RSK NSZZ „Solidarność”. Wchodzących
do kościoła witała kapela góralska, która następnie wprowadziła pocztów
sztandarowych z asystą duszpasterzy przed ołtarz. Uroczystość
rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele mariackim pod wezwaniem
Najświętszej Marii Panny, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr
prałat Andrzej Suchoń. We mszy uczestniczyli między innymi
przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Dominik Kolorz,
przewodniczący SKK NSZZ „Solidarność” Henryk Grymel, Dyrektorzy Zakładów
pracy z terenu Śląska, wielu członków NSZZ „Solidarność” zrzeszonych w
RSK Katowice, w tym osoby zakładające związek na terenie Katowic oraz
OSK Katowice. Uczestniczyło również kilkanaście pocztów sztandarowych.
Podczas homilii ks. Andrzej Suchoń nawiązał do czytań, w których
opisano baranka, który zasiadał na tronie i trzymał księgę wewnątrz
zapisaną, a na zewnątrz opieczętowaną siedmioma pieczęciami. -
Można powiedzieć, że każda księga, a właściwie jej środek, to zapisane
jakieś losy, jakieś dzieje, jakaś historia człowieka, narodu,
społeczności, czy zawodu. To, że księgę trzyma Bóg, to rodzaj
opatrzności, jaka otacza te dzieje, te losy człowieka, zawodu,
społeczności. Możemy tu znaleźć analogie do tej właśnie setnej rocznicy
odzyskania niepodległości, którą przeżywamy. Można powiedzieć, że Bóg w
swoich dłoniach trzyma także los naszej Ojczyzny od stu lat. I wszystko
to w tej historii jest zapisane. Najpierw chciałem wam powiedzieć,
że tutaj, w tym kościele Mariackim, tak bardzo bezpośrednio ocieramy się
o niepodległość. Dotykamy nie tylko wydarzeń, ale i osób można
powiedzieć ojców niepodległości. Chociaż Śląsk powrócił do Polski
dopiero w roku 1922, to odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918
roku stworzyło już wyjątkową okazję, ażeby wybić się na niepodległość.
Plany połączenie Górnego Śląska z Polską stawały się coraz bardziej
realne. Nie
wiem czy wiecie, ale to właśnie w tym miejscu odbywał się pogrzeb
jednego z największych ojców niepodległości z naszego regionu Wojciecha
Korfantego. To właśnie tutaj, na cmentarzu przy ulicy Francuskiej, jest
jego grób. Tutaj jest pochowany. To właśnie w tym kościele działał jeden
z największych duszpasterzy ducha polskiego, który uświadamiał
narodowość polską tutejszym mieszkańcom, a potem witał i pięknie opisał
wkroczenie wojsk polskich do Katowic przedwojenny proboszcz tego
kościoła, błogosławiony ks. Emil Szram. To do tego kościoła w roku
1938 właśnie kolejarze przywieźli doczesne szczątki naszego polskiego
patrona, niezwykłego świętego, do dzisiaj czczonego jako opiekuna naszej
ojczyzny Andrzeja Boboli. Uroczysty przejazd, choć przez ówczesne
władze zakazany, miał miejsce 11 czerwca 1938 roku. Na dworzec w
Katowicach wieczorem wjechał pociąg ze świętym Andrzejem Bobola,
patronem naszej ojczyzny i męczennikiem za wolność. Także, to tutaj
przyprowadzono w procesji doczesne szczątki i trumnę. To tu, w tym
miejscu, inny wielki duszpasterz, ks. Biskup, późniejszy prymas Polski,
August Hlond, rozpoczynał swoje duszpasterzowanie na Śląsku jako
administrator. Ale to także z tym kościołem od lat związane jest
duszpasterstwo kolejarzy. To właśnie kolejarze na początku w 1918 roku,
kiedy Polska odzyskiwała niepodległość, w odzyskiwaniu tej
niepodległości także mają swój niezwykły udział. Dzieje polskiego
kolejnictwa były burzliwe, jak dzieje naszego kraju. Kolej żelazna
zmieniająca oblicze ówczesnego świata narodziła się w chwili, gdy Polska
nie istniała na mapach Europy. Okres budowy pierwszych linii kolejowych
aż do 1918 roku upłynął w warunkach niewoli i podziału polski na trzy
zabory. W każdym z nich sieć kolejowa budowana była inaczej, odrębnie. W
każdym z zaborów stosowane były różne rozwiania techniczne. W
nierównomiernym tempie rozwija się kolej w różnych częściach podzielonej
Ojczyzny. Kolej była też bardzo zniszczona. Kiedy przyszła
niepodległość, to właśnie kolejarze próbowali to wszystko ujednolicić,
prostować, remontować tak, aby odnowiona kolej mogła dowieźć ludzi do
wszystkich zakątków naszej Ojczyzny. Te wszystkie wydarzenia
historyczne, które znajdują się niejako wewnątrz tej księgi, te dzieje,
mają niesamowicie wielkie znaczenia także i dzisiaj. Moi drodzy,
wiemy, że kolej, a właściwie kolejarze, byli grupą zawodową najbardziej
podzieloną. Dzisiaj przychodzi taki czas łączenia wszystkiego na powrót.
Dobrze, że rodzi się taka nowa koncepcja, ażeby tworzyć holding
klejowy. Mamy budować solidarność opartą o pewne wartości, które niejako
zostały przetestowane w całej naszej historii i wiemy że właśnie ten
duch kolejarski, przechowywany także przez związek zawodowy
„Solidarność”, ale także w naszej pięknej kolejarskiej tradycji, to jest
to, co nas łączy. Duma z munduru, przywiązanie do sztandaru, służba
Ojczyźnie i Bogu. Takie zresztą jest hasło tegorocznych spotkań z okazji
Świętej Katarzyny, takie było hasło przewodnie pielgrzymki na Jasną
Górę. Mamy jakby na nowo zapalić się do służby ojczyźnie, narodowi i
służby Bogu. Bóg, Honor, Ojczyzna trzeba nam dzisiaj tymi torami
wyznaczonymi przez tą piękną tradycje dalej podążać… Zachowywanie
pięknych chrześcijańskich tradycji, ale także i życie każdego z nas z
osobna, które ma być nacechowane poświęceniem. Tym, że człowiek dla
wyższych wartości także siebie poświęca. Służąc ludziom, Panu Bogu,
narodowi, ojczyźnie tego wam życzę, abyście wytrwali przy tych
wartościach. Nie macie pojęcia, jak bardzo się cieszę, że w to
święto jesteśmy razem, że jest tyle sztandarów obok siebie, że niejako
ujawnia się ta siła waszej zawodowej społeczności i wspólnoty
kolejarskiej. Obyśmy, jak najczęściej byli razem, nie tylko okazji
Święta Kolejarzy w kościele, ale wszędzie. W zakładach pracy, w różnych
wydarzeniach, w których uczestniczycie. Tak, jak po zaborach trzeba było jakby wszystko ujednolicić, poskładać, żeby wszystko do siebie pasowało, tak i dzisiaj trzeba. Tutaj,
w kościele mariackim, jest witraż przestawiający nam „cnotę miłości
społecznej”. Jest to bukiet róż bez kolców, kwiaty obok siebie, które
się nie kłują, ale pięknie do siebie pasują i są tam zarówno młode
paczkujące, co dopiero gałązki kwiatów, jak i już w pełni rozwinięte
róże. Każda jest tak samo ważna. To właśnie one wszystkie razem
tworzą piękny bukiet tak, jak piękny bukiet tworzą poczty sztandarowe
przed tym ołtarzem. Oby ten duch jedności coraz bardziej nam
towarzyszył. Oby to przesłanie Ojca Świętego Jana Pawła II, wygłoszone
kiedyś w Lublinie: „Kolejarze, nie dajcie się podzielić”, ciągle było
dla was tym głównym drogowskazem i mobilizowało do tego, by tworzyć
jedność. Na zakończenie mszy świętej ks. Andrzej Suchoń został
uhonorowany pamiątkowym dyplomem i medalem. Przewodniczący RSK
Stanisław Hrustek wręczając medal podkreślił, iż zawsze ksiądz prałat
miał i ma czas dla kolejarzy. W imieniu wszystkich gorąco podziękował za
dotychczasowe wsparcie. Po uroczystej mszy w kościele wszyscy
udali się na uroczyste spotkanie, podczas którego miało miejsce
symboliczne wbicie gwoździ w nowy sztandar RSK NSZZ „Solidarność” w
Katowicach. Spotkanie rozpoczęto od uroczystego wprowadzenia pocztów sztandarowych, po czy wspólnie ośpiewano Mazurka Dąbrowskiego.
Przewodniczący RSK NSZZ „Solidarność” Stanisław Hrustek powitał
wszystkich gości przybyłych na tą uroczystość. W sposób szczególny
przywitał sponsorów. Podkreślił, że bez ich wsparcia sztandar by na
pewno nie powstał. Dodał, iż koszt renowacji starego sztandaru -
który przez to, iż uczestniczył i nadal uczestniczy w wielu
uroczystościach, został dość poważnie uszkodzony - był wyższy od
wykonania nowego. Po przywitaniu wszystkich, nowy sztandar został
zaprezentowany zebranym i przygotowany do wbijania gwoździ.
Przewodniczący Hrustek zaprosił członka prezydium SKK NSZZ „Solidarność”
Stanisława Kokota i wspólnie wyczytywali osoby do wbijania gwoździ. Po
wbiciu gwoździ kilkanaście osób otrzymało pamiątkowe dyplomy i medale,
które wręczali przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ
„Solidarność” Dominik Kolorz, oraz przewodniczący KSK NSZZ „Solidarność”
Henryk Grymel. Były wśród nich organizacje związkowe, zakłady pracy,
działacze związkowi, jak i osoby wspierające związek. Wielkie wzruszenie wywołało u Krystyny Dziuba wręczenie medalu Zasłużony dla NSZZ „Solidarność”. Przez wiele kadencji pracowała Ona w RSK Katowice. Była naprawdę wzruszona i bardzo zaskoczona wyróżnieniem. Uroczystość
była okazją do rozmów i spotkań dla pracowników czynnych, a zwłaszcza
tych osób, które już odeszły na emerytury i renty, ale nadal pracują dla
związku. Spotkanie mogło się odbyć dzięki zaangażowaniu
przewodniczącego RSK w Katowicach Stanisława Hrustka, który znalazł
liczne grono sponsorów. Adam Dyląg fot. A.Dyląg/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|