"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Sobota, 21 grudnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Jan, Honorata, Tomasz
 
Kolej na historię: 100 lat Niepodległej - kolejnictwo polskie
[ 0000-00-00 ]
W poprzednich artykułach omówiłem historię kolejnictwa w II Rzeczypospolitej od czasu odzyskania wolności do wybuchu drugiej wojny światowej. Pokazano, jak rozwijała się kolej i częściowo udział kolejarzy w walkach o odzyskanie niepodległości oraz bohaterstwo kolejarzy w czasie okupacji hitlerowskiej i w walkach podczas wojny obronnej 1939 roku.
Chciałbym tutaj dodać jeszcze jeden przyczynek. Podczas walk o ustalanie granic nowopowstałego państwa, najważniejszą była wojna 1920 roku z bolszewikami. Dużo pisze się o Cudzie nad Wisłą, o bohaterstwie żołnierzy, o geniuszu Piłsudskiego czy Rozwadowskiego, ale znalazłem tylko jedną wzmiankę o udziale kolejarzy w tej operacji. A przecież trzeba było przerzucić masy żołnierzy na front, żeby zadać decydujący cios. Wojsko nie składało się tylko z kawalerii, która mogła przemieszczać się sama, ale również z piechoty, którą trzeba było przewieźć, przewieźć też trzeba było artylerię i to zadanie z ogromnym poświęceniem wykonali kolejarze.
Podczas pierwszej wojny światowej na skutek działań wojennych zniszczono kilka tysięcy torów, mosty, słupy telegraficzne itp. Trzeba to było odbudować, wtedy kolej była krwioobiegiem państwa. Na przykład na froncie wschodnim podczas walk z Ukraińcami i Armia Czerwoną odbudowano około 7.000 kilometrów torów, przywrócono do użytku kilkaset mostów. Naprawiono i zgromadzono kilkaset parowozów, wagony osobowe, towarowe. Wybudowano też kilka tysięcy nowych torów. To zadanie wykonano praktycznie w ciągu dwóch lat 1918-1920.
W wojnie polsko-bolszewickiej wystawiono do walk kilkadziesiąt pociągów pancernych, bardzo często improwizowanych, budowanych między innymi w warstwach w Przemyślu, Stryju czy w fabryce w Sanoku, wspomnianej już we wcześniejszych artykułach. Do walki skierowano też pociągi zdobyczne. Poniesiono też znaczne straty kilkanaście pociągów i około 2.000 ludzi.
Ale kolejarze walczyli u zarania powstania Niepodległej też na innych frontach. Brali udział w Powstaniach Śląskich, walczyli też w zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim.
Po ustaniu walk kolejarze nie spoczęli na laurach. Przystąpiono do odbudowy i budowy nowych tras, nastąpiło scalanie sieci kolejowej, budowy dworców, parowozowni. Wszystkie te działania miały jeden cel, budowanie mocnej i nowoczesnej Polski.
Przecież w latach trzydziestych polskie kolejnictwo zostało uznane za jedno z najnowocześniejszych w Europie. Rozpoczęto budowę polskich lokomotyw, polskich wagonów. Powstały fabryki w Chrzanowie, Sanoku, Warszawie, produkcję dla potrzeb kolei uruchomiono w Zakładach Cegielskiego. Polskie lokomotywy zyskały uznanie na świecie. Eksportowano je za granice, między innymi do Bułgarii, do obsługi Orient Expresu, do Maroka, Łotwy i do Związku Radzieckiego (sic).
Legendarny parowóz Pm 36 aerodynamiczny zdobył nagrody na wystawie w Paryżu w 1937 roku. Jednowagonowa spalinowa Luxtorpeda kursowała z Krakowa do Zakopanego, pokonując trasę w nieco powyżej 2 godzin. Chciałoby się powiedzieć, gdzie te czasy, gdy zegarki nastawiano według przyjazdu pociągów. W sumie wybudowano 5 egzemplarzy tych lokomotyw. Miały łączyć Kraków z Warszawą, Lwowem i Krynicą i oczywiście z Zakopanym.
Przyszedł czas, żeby wspomnieć o czołowej inwestycji kolejowej II Rzeczypospolitej – o magistrali węglowej. Spełniała ona bardzo ważną rolę w gospodarce przedwojennej Polski. Uniezależniała eksport polskiego węgla od niemieckich szlaków, gdzie utrudniano transport do portów. Rocznie dawało to kilkadziesiąt milionów oszczędności.
Innym aspektem też było stworzenie nowych miejsc pracy. Powstanie węzła kolejowego w Karsznicach, Lokomotywowni w Bydgoszczy, Karsznicach, Inowrocławiu, Kościerzynie. Zatrudnienie znalazło kilkadziesiąt tysięcy osób. Zaczęto pracować nad elektryfikacją kolei. Jako pierwszy został zelektryfikowany węzeł warszawski. Elektryfikacja znacznie zmniejszała koszty eksploatacyjne.
Niestety wojna przerwała dalsze prace. Kolejarze byli jedną z grup, która stanęła do walki z hitlerowcami. Pod koniec sierpnia kolej została zmilitaryzowana. Kolejarze walczyli nie tylko wspomagając pociągi pancerne, ale również z bronią w ręku ochraniając obiekty i walcząc z dywersantami.
Podczas okupacji zapisali również piękną kartę. Mając możliwość przemieszczania się przemycali ludzi zagrożonych aresztowaniem, broń, byli też łącznikami.
Reasumując kolej polska i kolejarze chlubnie zapisali się w powstanie i istnienie Niepodległej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Roman Guzek
fot. youtube
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.