|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Niedziela, 22 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Franciszka, Bożena, Zenon
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
A dokładniej rzecz biorąc Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego w
Oleśnicy, które powstały 1 października 1913 roku i przyjęły nazwę Reichsbahnausbesserungswerk Öels, jako zakłady wykonujące naprawy parowozów dla okręgu kolei we Wrocławiu i Opolu. W
roku 1945 Zakłady zostały przejęte przez PKP i otrzymały nazwę
Warsztatów Głównych II klasy w Oleśnicy, a w roku 1951 nastąpiło
utworzenie przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Naprawcze Taboru
Kolejowego „Oleśnica” w Oleśnicy. W latach 2009-2011 rozpoczęto
modernizację lokomotywy EU07-495 na EU07A-001. W ramach tej modernizacji
nastąpiło wprowadzenie napędu asynchronicznego ze zwiększeniem mocy do
3200 kW i prędkości maksymalnej do 160 km/h, kabinę maszynisty
wyposażono w klimatyzację i ergonomiczny pulpit. Zakłady
wyremontowały między innymi 20 tysiące wagonów towarowych, 33 tysiące
parowozów, tysiące elektrowozów, lokomotywy spalinowe, wagony osobowe i
żurawi kolejowych. Dziś Zakłady szczycą ponad 105-letnią tradycją
w zakresie napraw rewizyjnych, głównych, modernizacji lokomotyw
elektrycznych, spalinowych i wagonów osobowych. Klientami Zakładów są
Spółki PKP Intercity, PKP CARGO, Przewozy Regionalne, a także
zagraniczne firmy kolejowe oraz przewoźnicy kolejowi spoza Grupy PKP.
Świadczy to o tym, że długoletnie i bogate doświadczenie w naprawach,
serwisowaniu i modernizacji lokomotyw gwarantuje klientom Zakładów
wysoką jakość świadczonych usług. Z okazji Pięknego Jubileuszu,
Zakłady wspólnie z Oleśnickim Stowarzyszeniem Miłośników Techniki
OLSENSIUM, w sobotę, 29 września, zorganizowały Piknik Kolejowy z okazji
105-lecia Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Oleśnicy. W
ramach Pikniku mieszkańcom Oleśnicy i gościom oferowano między innymi:
zwiedzanie Zakładów; wystawę taboru; symulację wypadku drogowego;
przejażdżki lokomotywami spalinowymi; zwiedzanie parowozu TKh, którym do
Oleśnicy przyjechała grupa pasjonatów z Wrocławskiego Klubu Miłośników
Kolei, z jego prezesem, Ryszardem Baduszko na czele; wojskowe przysmaki z
kuchni polowej, które cieszyły się dużym powodzeniem.
Przewodnikiem po Zakładach był Marek Kamaszyło - prezes Stowarzyszenia
OLSENSIUM. On też udzielał informacji o remontowanych elektrowozach,
historii Zakładów oraz odpowiadał na liczne pytania gości. W hali
stało kilkanaście elektrowozów będących w różnym stadium remonty, w tym
jeden będący własnością kolei niemieckich DB. Inne oczekując swojej
kolejności na remont stały na zewnątrz. Wśród nich znajdują się
elektrowozy kolei belgijskich serii HLE 21. Maszyny te posiadają
prędkość maksymalną 160 km/h, moc ciągłą 3128 kW i mogą pracować pod
napięciem sieci trakcyjnej 3kV. Najwięcej pytań padało pod adresem
Pana Marka w hali, gdzie jest remontowany „Franciszek”, tj. zabytkowy
parowóz Ty2 1258 z roku 1943, który jest w tej chwili rozebrany na
części, co nie oznacza, że nic się przy nim nie robi, wręcz przeciwnie,
zrobiono dużo, ale też jeszcze trzeba będzie włożyć jeszcze wiele
wysiłku, aby „Franciszek” pokazał się w całej swej okazałości i za ten
wysiłek należą się podziękowania zarówno członkom Stowarzyszenia, jak i
Dyrekcji Zakładów, która wspiera Oleśnickich Pasjonatów kolei i jej
dziedzictwa. Oczywiście największym powodzeniem u najmłodszych
mieszkańców Oleśnicy, których na teren Zakładów, w towarzystwie
rodziców, przybyła bardzo liczna grupa, cieszyły się przejażdżki
lokomotywami spalinowymi i parowozem. Dużą widownię, również tę
najmłodszą, miała symulacja wypadku drogowego i pokaz ratownictwa w
wykonaniu miejscowej straży pożarnej. Za przewodnika po Zakładach
służył też Dariusz Kowal, kierownik Działu Kadr i Administracji w
Zakładach, który podczas Pikniku reprezentował Zarząd Spółki.
Z Panem Dariuszem i Panem Markiem przeprowadziłem krótkie rozmowy.
Pierwszym moim rozmówcą był Dariusz Kowal. W jednej z hal stoi niemiecki elektrowóz. Co zamierzacie z nim zrobić? Wszystkie elektrowozy przeznaczone są do remontu, w tym również ten niemiecki.
To znaczy, że nie ograniczacie się do remontowania maszyn zlecanych tylko przez firmy polskie? Nie, wychodzimy bowiem z założenia, że każdy klient jest dla nas dobry, jeśli zleca nam wykonanie remontu.
Dużo macie takich zleceń? O
bardzo dużo, bo na dwa lata mamy zapewnioną produkcję. Zleceniem mamy
dużo. Natomiast dużo gorzej jest z zatrudnieniem odpowiedniej ilości
pracowników, stąd cały czas usiłujemy pozyskiwać nowych i stąd nasze
apele o podejmowanie pracy w naszych Zakładach. Na brak pracy nie
narzekamy, na brak rąk do pracy tak. Zatrudnimy każdego chętnego, który
będzie wykonywał zleconą mu pracę solidnie i rzetelnie. Po zmianach
organizacyjnych, które nastąpiły, zwiększyła się ilość remontowanych
maszyn i przeglądów. W każdy razie w ciągu tygodnia kilka sztuk opuszcza
Zakłady.
Na zewnątrz stoją elektrowozy kolei belgijskich. One też będą remontowane? Tak,
je też będziemy remontować, ale jak na razie czekamy na dostarczenie
nam przez zleceniodawcę dokumentacji technicznej tych elektrowozów, bo
to jest podstawa dobrego gotowania się do rozpoczęcia remontu. W tej
chwili trwają rozmowy ze zleceniodawcą i z chwilą dostarczenia przez
niego dokumentacji przystąpimy do remontu. Każda część musi mieć atest
sprawdzony przez inspektorów tu, na miejscu.
Drugim rozmówcą jest Marek Kamaszyło Panie Marku, proszę powiedzieć, jak daleko zaawansowane są roboty przy „Franciszku”? Powiem
tak – jesteśmy daleko i blisko. Wszystkie części zostały poddane
weryfikacji, podczas których ujawniono, że dwa zestawy kołowe są bardzo
mocno uszkodzone i to spowodowało konieczność ściągnięcia kół z osi i
teraz próbujemy pozyskać nowe, ale jak na razie ich nie ma. Trzy
pozostałe zestawy zostały zrobione, tendrowe zostały zaobręczowane,
ostoja parowozu przeszła pomyślne wszystkie badania, kocioł jest
przygotowywany do wizyty inspektora. Dzięki przychylności Zakładów
będziemy się starali to wszystko poskładać i doprowadzić do rozpalenia
pod kotłem „Franciszka”. O terminie nie chciałbym mówić, bo zawsze może
się zdarzyć jakaś niespodzianka, który wydłuży ten termin. Próbowaliśmy
rozmawiać z CARGO o przekazaniu nam jakiegoś podwozia, np. z
Kościerzyny, ale jak na razie nic z tego nie wyszło.
Ale jest
przecież odpowiednia ustawa, która nakazuje przekazywanie eksponatów
będących zabytkami kolei Stowarzyszeniom, które je stosownie
zagospodarują. Ustawa owszem jest, ale niewiele z niej wynika,
bo Spółki kolejowe przekonują, że już nie mają takich. W każdym razie my
nie zasypujemy gruszek w popiele i działamy.
Jak Wam współpracuje się z Zakładami? Dobrze,
bo dużo rzeczy Zakład nam udostępnia i dużo wykonuje. Ze strony Zakładu
mamy naprawdę silne wsparcie, za co serdecznie dziękujemy.
Jak
przystało na Jubileusz był, co zrozumiałe, dość okazały tort. Piknik
zakończył się o godzinie siedemnastej. Nieco wcześniej odjechali do
Wrocławia, cieszącą się dużym powodzeniem TKh-atką, koledzy z Klubu
Miłośników Kolei. Kończyła się kolejna, sądząc po frekwencji, udana inicjatywa ZTNK i OLSENSIUM. Chciałoby się powiedzieć: Tak trzymać! Zygmunt Sobolewski fot. Z.Sobolewski/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|