| 
| 
|  |  | 
| 
|  |  | | "SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....  WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. | 
 |  |  | |  | |  | Piątek, 31 października 2025 r. |  |  |  | Imieniny obchodzą:
Łukasza, Urbana, Augusta | 
 | 
 |  |  |  | |
 | 
|  |  |  |  | | 
  | | Z trzeciej strony - Dziennikarz, polityk, samorządowiec… | 
 |  | [ 0000-00-00 ] |  | 
  |  Czas wyborów samorządowych już niebawem. Redaktor naczelny Dwutygodnika 
zapragnął czynnie naprawiać świat (czytaj: Dolny Śląsk). Jako 
przedstawiciel czwartej władzy uznał, iż nie wystarczy jedynie pisać na…
 „Z trzeciej strony”. Trzeba realnie działać. Jego decyzja, jego prawo. Ale
 czy może? Otóż może. W tym miejscu zacytuję wypowiedź z roku 2010 (mimo
 upływu lat aktualną) byłej prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
 Na pytanie: „Czy dziennikarzom wolno startować w wyborach samorządowych?”, odpowiedziała:
 „Tak, ale dziennikarze startujący do samorządów powinni zawiesić swoją 
działalność dziennikarską. W innym wypadku mogliby wykorzystywać swój 
zawód do wywierania wpływu na elektorat, a to jest sprzeczne z etyką 
dziennikarską."
 Cóż, Naczelny, rezygnując ze swoich artykułów na
 trzeciej stronie Dwutygodnika zachował się etycznie, ale pozbawił 
Czytelników przyjemności śledzenia co dwa tygodnie Jego subiektywnych 
opisów otaczającej nas codziennej politycznej i społecznej 
rzeczywistości. Ja, przez czas jakiś, będę próbował powstałą lukę 
wypełnić.
 Tak więc na początek moje subiektywne rozważania na temat 
dziennikarstwa i obecnej polskiej sceny politycznej. Natomiast 
Czytelników proszę o wyrozumiałość, bo nie łatwo jest zastąpić własnymi 
tekstami teksty kogoś, kto przez wiele lat publikował cykl artykułów „Z 
trzeciej strony”.
 Co się zatem tyczy polityki, podobnie jak wielu 
Polaków w kraju i na emigracji, ja także odczytuję nas jako 
społeczeństwo nie tylko podzielone, ale wprost sobie wrogie. Jedna część
 uznająca obecną władzę Zjednoczonej Prawicy, jako jedyną realną siłę 
polityczną mogącą poprawić byt rodaków (500+, 300+, mieszkanie+, itp.). 
Druga natomiast bezwzględnie i ordynarnie zwalczająca zwolenników 
obecnej władzy.
 Nie ukrywam, że – moim zdaniem – w chamskich 
internetowych komentarzach i prowokacyjnych zachowaniach mimo wszystko 
przodują wielbiciele starego porządku, czyli czasu rządów Platformy 
Obywatelskiej. No, bo jak inaczej ocenić agresywne zachowanie tzw. 
„totalsów” (Obywatele RP, KODziarze itp.) blokujących Sejm, a ostatnio 
Krajową Radę Sądowniczą?
 Osoby postronne, niezbyt interesujące się 
polityką, z którymi często rozmawiam, uważają, że obecna opozycja dąży 
do wywołania zamieszek w kraju. Ciągłe – jak twierdzą – prowokowanie 
policji do konieczności użycia siły dobitnie o tym świadczy. Inni nadto 
twierdzą, że to działanie jest sterowane przez jakiś ośrodek decyzyjny 
(George Soros?) wrogi Polsce.
 Mnie osobiście zdumiewa, że polscy 
europosłowie świadomie szkalują swój kraj na arenie międzynarodowej. 
Wypowiedzi niektórych z nich na forum Parlamentu Europejskiego wprost 
szokują. Nie będę przytaczał cytatów, bo każdy, kto chce może poszukać w
 Internecie. Nie inaczej na rodzimym gruncie wypowiadają się posłanki i 
posłowie z opozycji parlamentarnej (Platforma Obywatelska, Nowoczesna).
 Miało
 być także o dziennikarstwie, więc napiszę tak… Odnoszę wrażenie, że 
niektórzy publicyści, ludzie mediów, za nic sobie mają Kodeks Etyki 
Dziennikarskiej. I mam na myśli zarówno dziennikarzy prawicowych, jak i 
lewicowych. Ciągłe przeinaczanie faktów, tworzenie określonej narracji i
 stosowny zmanipulowany medialny przekaz do społeczeństwa, w zależności 
od tego, komu dane medium lub dziennikarz chce się przypodobać. Niekiedy
 niektórzy dziennikarze, prasowi, radiowi i telewizyjni, zwyczajnie 
kłamią. Wyraźne oddzielenie informacji od komentarza, to dziś rzadkość.
 W tym miejscu pozwolę sobie zacytować fragment bliskiego mi Kodeksu Etyki Dziennikarskiej SDP:
 1.    Informacje należy wyraźnie oddzielać od interpretacji i opinii.
 2.  
  Informacje powinny być zrównoważone i dokładne, tak by odbiorca mógł 
odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek, oraz powinny być przedstawiane 
we właściwym kontekście i opierać się na wiarygodnych i możliwie 
wielostronnych źródłach.
 3.    Opinie mogą być stronnicze, ale nie mogą zniekształcać faktów i być wynikiem zewnętrznych nacisków.
 Na
 koniec moja osobista krótka refleksja odnośnie TVP. Jestem mocno 
zawiedziony tym, co z narodowego medium – Telewizji Publicznej – robi 
jej obecny prezes. TVP niestety rzeczywiście stała się tubą propagandową
 obecnej władzy. W TVP albo prorządowa propaganda, albo sport, albo 
odgrzewane stare seriale sprzed lat. Zatem nic dziwnego, że zwolennicy 
„totalnej opozycji” nazywają TVP „TVPiS”. Pan Jacek niestety nie oparł 
się pokusie przypodobania się obecnej władzy. Szkoda i żal.
 Aleksander Wiśniewski
 fot.SolkolArt
 |  |  |  |  |  | 
 | 
 |  |  |  |  |  | |   | Copyright "Wolna Droga" | 
 | 
 | 
 |  |  |