|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
„Wolna Droga” rozmawia z Barbarą Miszczuk, przewodniczącą Sekcji Zawodowej PKP S.A. NSZZ „Solidarność”
Pani
przewodnicząca, rozmawialiśmy z przedstawicielami różnych spółek
kolejowych na temat zmian, jakie zaszły po erze „bankomatów”, ale chyba
najwięcej zmian zaszło w zarządzie PKP S.A. Najpierw był Bogusław
Kowalski… Trudno mi cokolwiek powiedzieć, iż z tego, co pamiętam
pan Kowalski był prezesem PKP S.A. tylko 2 dni i tak naprawdę można to
uznać jedynie za fakt medialny, który raczej chluby spółce nie
przyniósł.
Potem nastał czas Mirosława Pawłowskiego na stanowisku prezesa zarządu PKP S.A. Tu trwało to trochę dłużej… Jak dla mnie o wiele za długo. Szczerze mówiąc o tym okresie w dziejach spółki wolałabym zapomnieć.
Aż tak źle? Pracuję
w tej spółce ponad 30 lat, a od 11 lat jestem przewodniczącą związku i
powiem uczciwie, nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak aroganckim
sposobem sprawowania władzy nad spółką, jak za czasów prezesa
Pawłowskiego. Jego podejście do związków zawodowych, a może inaczej, do
związku zawodowego NSZZ „Solidarność” - miało, w mojej ocenie, charakter
dyskryminacyjny.
Czym to się przejawiało? Członkowie
związku byli szykanowani, m.in. zabierano im sprzęt komputerowy, komórki
służbowe, oskarżano o wyimaginowane przewinienia. Ale może nie wracajmy
już do tego. Te czasy były bolesne dla wielu członków związku, ale są
już za nami i niech tak zostanie.
No dobrze, teraz mamy kolejnego prezesa – Krzysztofa Mamińskiego. Jest lepiej, gorzej? Szczerze
mówiąc, nawet nie da się tego porównać. W końcu mamy partnera do
rozmów. Nie oznacza to, że we wszystkim się zgadzamy. Ale nie o to w tym
wszystkim chodzi, żebyśmy się całowali po rękach. Ważny jest dialog i
chęć osiągnięcia porozumienia, a nie tylko działania pozorowane, jak to
miało miejsce przy poprzednich zarządach.
Czyli można powiedzieć, że dialog społeczny na styku strona związkowa – pracodawca zaczyna funkcjonować… Powiem
tak… Współpraca pracodawcy ze stroną związkową wymaga przez każdą ze
stron uznania, poszanowania interesów drugiej strony. Ważne jest, aby
obu stronom przyświecała zasada nadrzędna, jaką jest dobro spółki, a
spółka, to ludzie. Wielu pracodawców często o tym zapomina. I tu
nastąpiła największa zmiana w sposobie traktowania przez prezesa nas,
pracowników. Zaczynamy być postrzegani podmiotowo, a nie przedmiotowo.
Pani przewodnicząca, bardzo ładnie to brzmi, ale może jakieś konkrety. Co udało wam się wspólnie wypracować. Po
wielu latach udało się wypracować wspólnie zasadę naliczania odpisu na
ZFŚS przypadającego na emerytów kolejowych. W chwili obecnej w okresie
3-letnim będzie przeprowadzana aktualizacja danych dotyczących ilości
emerytów uprawnionych do korzystania z ZFŚS, poprzez wysyłanie
formularzy ankietowych. Na tej podstawie pracodawca będzie mógł
dokonywać odpisu na ZFŚS na właściwym poziomie. Kolejna kwestia, to uregulowanie zasady wynagradzania pracowników zatrudnionych w PKP S.A. Jednym
z naszych postulatów, jeszcze z 2014 roku, było, aby ujednolicić zasady
wynagradzania pracowników zatrudnionych u jednego pracodawcy. Przed
centralizacją w spółce wprowadzono wynagrodzenie tzw. wskaźnikowe.
Pracownicy wynagradzani według ZUZP krotność mieli naliczaną z innej
stawki bazowej niż pracownicy wynagradzani z uchwały zarządu, co w
naszej ocenie było nierównym traktowaniem. Teraz nareszcie w drodze
negocjacji udało się osiągnąć porozumienie w tej kwestii. Od 1 września
wszedł protokół dodatkowy nr 6 do ZUZP i wszyscy pracownicy w spółce
będą wynagradzani według jednej stawki bazowej. Nie jest to oczywiście
wszystko i przed nami długa droga i wypracowanie kolejnych zmian do ZUZP
i wprowadzania protokołów dodatkowych, ale myślę, że idziemy w dobrym
kierunku. Jeszcze nie zamknął się etap negocjacji w sprawie akcji
awansowej dla wszystkich pracowników, ponieważ czekaliśmy na
zarejestrowanie protokołu dodatkowego nr 6 do ZUZP przez PIP. Myślę, że
do końca września zostanie spisane porozumienie kończące dialog w tej
sprawie.
Nie za bardzo Pani chwali pana prezesa…? Powiem
tak… Jeżeli ktoś na to zasługuje i postępuje jak człowiek, to należy go
też tak traktować i doceniać. Ale jeżeli o tym zapomni i będzie
postępował niewłaściwe, bez poszanowania pracowników, to proszę mi
uwierzyć, że podejmę wszelkie działania, a nawet nie będę miała
skrupułów, aby mówiąc prostym językiem „przywalić” pracodawcy, mimo, że
jestem kobietą (śmiech). Taka już jestem, niepokorna i nie mam zamiaru
się zmieniać mimo, że inni może by sobie tego życzyli. Jak zawsze
powtarzam: jestem wolnym człowiekiem i żyję w wolnym kraju.
Czyli prezes Mamiński może zacząć się bać? Panie
redaktorze, proszę mnie nie podpuszczać. Osoby, które traktują się
wzajemnie z szacunkiem, mimo różnicy zdań i nieraz trudnych negocjacji,
nie muszą się nawzajem siebie bać i straszyć sobą. Myślę, że tak jest w
tym przypadku.
Rozmawiał Przemysław Noworzyń fot. P.Noworzyń/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|