|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Historia o Was niezapomniała, my o Was nie zapomnieliśmy | |
[ 0000-00-00 ] |
Obchody 78. Rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Szymankowie i Tczewie
1 września 1939 r. - operacja Dirschau, czyli trochę historii Dnia
31 sierpnia zawiadowca stacji w Malborku zwrócił się do stacji Tczew o
przysłanie dwóch parowozów w celu przetransportowania wagonów z bydłem.
Mimo napiętej sytuacji, tczewscy kolejarze zrobili wszystko, by nocne
pociągi towarowe (nr 963 i 965) z Prus Wschodnich do Rzeszy mogły
przejechać przez polskie Pomorze. Załogi parowozów udały się z Tczewa do
Malborka (załoga pociągu 963 – Wojciechowski i Matuszka – już wieczorem
31 sierpnia na 1 września). Ani jedna, ani druga do Tczewa nie wróciła.
Zgodnie z planem niemieckiego dowództwa pociąg tranzytowy nr 963 z
Malborka do Chojnic, prowadzony parowozem TY23-521 przez niemiecką
obsługę w polskich mundurach, wiozący ukrytych w wagonach żołnierzy,
miał znienacka przejechać most na Wiśle i opanować tczewski dworzec.
Dyżurny ruchu w Szymankowie, Alfons Runowski, zawiadomił stację w
Tczewie, żeby mieli się na baczności. Saperom i żołnierzom 2 Batalionu
Strzelców stacjonującym w Tczewie nakazano czujność. Jednocześnie
zawiadowca stacji w Szymankowie zobaczył racę sygnalizacyjną wystrzeloną
przez polskich urzędników celnych, co skłoniło go do przestawienia
zwrotnicy. W konsekwencji pociąg wjechał na ślepy tor. Zaburzyło to
misternie przygotowany przez hitlerowców plan i przyczyniło się do
opóźnionego przyjazdu pociągu do bezpośredniego rejonu przy mostach
tczewskich, gdzie przeprowadzano atak lądowy. Natarcie lądowe na
Tczew poprzedził nalot bombowców i myśliwców niemieckich. Eskadrą
dowodził porucznik Bruno Dilley. Wystartowała ona o godz. 04.26 z
lotniska pod Elblągiem i dla zmyłki nadleciała od południa o godz. 04.34
bombardując dworzec PKP, zachodni przyczółek mostów tczewskich oraz
koszary 2 Batalionu Strzelców. Bombardowanie mostów tczewskich wbrew
pozorom nie miała na celu ich zniszczenie, ale uszkodzenie okablowania
połączonego z ładunkami wybuchowymi umieszczonymi przez polskich saperów
w filarach mostów, aby uniemożliwić ich wysadzenie przez Polaków. O
godz. 04.45 zapowiedziany pociąg tranzytowy nr 963 zatrzymał się przed
mostem. Pełniący dyżur na stacji w Tczewie dowódca 1 kompanii
strzeleckiej, kapitan Władysław Monkosa, postanowił nie otwierać bram na
moście przed rozpoznaniem pociągu. Tymczasem w odległości około 100 m
za pociągiem 963 jechał motorowy wóz pancerny, a za nim w odległości
również 100 m, wyposażony w lekkie działka, pociąg pancerny. Z wagonów
pociągu nr 963 wybiegli niemieccy żołnierze podpułkownika Gerharda
Medema. Żołnierze z 2 Batalionu Strzelców, dowodzonego przez porucznika
Walentego Faterkowskiego, zgodnie z wcześniejszym zaleceniem zachowali
czujność i odparli atak, ostrzeliwujące nacierających żołnierzy
hitlerowskich. Około godziny 05.15 do walczących żołnierzy w
zachodnim przyczółku mostu przybył dowódca 2 Batalionu Strzelców,
podpułkownik Stanisław Janik i wydał rozkaz wysadzenia mostów. Rozkaz
został wykonany przez podporucznika Norberta Juchmana. O godzinie 06.00
wysadzono przyczółek wschodni, tzw. Filar „G”, a o godzinie 6.45
przyczółek zachodni. Fakt ten zapisał w swoim dzienniku bojowym szef
sztabu niemieckiego naczelnego dowództwa, generał Franz Halder: „Tczew –
wyraźnie nie udało się. Most wyleciał w powietrze”. Hitlerowskie
dowództwo nie kryło swego niezadowolenia z powodu nieudanej „operacji
Dirschau”. Rozjuszona niepowodzeniami grupa Niemców, członków NSDAP,
wymordowała polskich celników, pracowników kolejowych ze stacji
Szymankowo oraz członków ich rodzin. Ciała pomordowanym Polaków zostały
wrzucone do przydrożnego rowu, a Niemcy pozostawili nad nim tabliczkę z
napisem „Tu spoczywa polska mniejszość narodowa”. Z czasem niemiecka
ludność zamieszkująca te tereny urządziła sobie w tym miejscu wysypisko
śmieci. Historia miała o nich zapomnieć.
1 września 2017 r. – uroczystości w Szymankowie Jednak
historia nie zapomniała. Nie zapomnieli kolejarze, celnicy, rodziny,
mieszkańcy Tczewa i okolic. Jak co roku spotkali się w Szymankowie, by
uczcić pamięć pomordowanych. Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się mszą
świętą koncelebrowaną przez biskupa Diecezji Elbląskiej Jacka
Jezierskiego. Wśród zebranych obecni byli przedstawiciele rządu, w
tym Minister Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk, Sekretarz
Stanu w Ministerstwie Finansów Marian Banaś – szef Krajowej
Administracji Skarbowej, przedstawiciele parlamentu oraz władz
lokalnych. NSZZ „Solidarność” reprezentowali m.in. zastępca
przewodniczącego Komisji Krajowej - Bogdan Kubiak, przewodniczący
Krajowej Sekcji Kolejarzy - Henryk Grymel oraz członkowie Prezydium Rady
Krajowej Sekcji Kolejarzy - Jacek Prętki, Barbara Miszczuk, Maria
Sędek, Henryk Sikora, Jan Majder, Wiesław
Pełka, Wiesław Natanek, Zdzisław Jasiński oraz członek Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego -
Stefan Gawroński. Spółki kolejowe reprezentowali m.in. Krzysztof
Mamiński – prezes zarządu PKP S.A., Ireneusz Merchel – prezes zarządu
PKP PLK S.A., Maciej Libiszewski – prezes zarządu PKP CARGO S.A.,
Zbigniew Tracichleb – prezes zarządu PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa
Sp. z o.o., Marek Chraniuk – prezes zarządu PKP Intercity S.A., Jacek
Zawadzki – prezes zarządu CS Natura Tour Sp. z o.o., Tomasz Miszczuk –
prezes zarządu PKP Informatyka Sp. z o.o., Witold Bawor – prezes zarządu
PKP CARGOTABOR Sp. z o.o., Krzysztof Zgorzelski – prezes zarządu
Przewozy Regionalne Sp. z o.o., Maciej Lignowski – prezes zarządu PKP
Szybka Kolej Miejska w Trójmieście Sp. z o.o., Robert Stępień - prezes
zarządu „Koleje Mazowieckie – KM” sp. z o.o., Katarzyna Kucharek –
prezes zarządu Fundacji Grupy PKP, Józef Hałyk – Komendant
Główny Straży Ochrony Kolei oraz dyrektorzy zakładów spółek
kolejowych z całej Polski. Na obchodach pojawiło się w sumie 54
poczty sztandarowe, członkowie rodzin pomordowanych, kolejarze,
mieszkańcy Szymankowa i okolic, i wiele innych osób, które chciały
uczcić pamięć pomordowanych polskich celników i kolejarzy. Po
zakończeniu mszy świętej zebrani w asyście kompanii honorowej 22 Bazy
Lotnictwa Taktycznego z Malborka oraz przy akompaniamencie Tczewskiej
Orkiestry Harcerskiej przeszli pod tablicę upamiętniającą pomordowanych
znajdującą się na budynku dworca PKP w Szymankowie. Tam też złożono
kwiaty i wiązanki. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli pod
pomnik postawiony „Ku czci bestialsko pomordowanych przez hitlerowców
kolejarzy i celników wraz z rodzinami 1 IX 1939 w obronie polskich
granic”, wzniesiony w miejscu, gdzie hitlerowcy wrzucili ich ciała do
przydrożnego rowu. I tu, 78 lat po tragicznych wydarzeniach, po raz
kolejny wszyscy, którzy stawili się na uroczystościach udowodnili, że
ani hitlerowscy oprawcy, ani niemieccy mieszkańcy okolicznych terenów,
urządzający w tym miejscu wysypisko śmieci, nie mieli racji, myśląc, że
historia zapomni o pomordowanych Polakach, którzy w Szymankowie
poświęcili swe życie dla swojej ojczyzny. Zwrócił na to również uwagę
w swoim przemówieniu Krzysztof Mamiński, prezes PKP S.A.: „78 lat temu
polegli dlatego, że byli Polakami, zostali zamordowani dlatego, bo
bronili ojczyzny. Miano o nich zapomnieć. Mieli stać się bezimiennymi”.
Nie zostali. W
dwa lata po zakończeniu II Wojny Światowej 23 kwietnia 1947 roku, na
zlecenie Polskiego Czerwonego Krzyża, Dyrekcja Okręgowa Kolei
Państwowych w Gdańsku przeprowadziła ekshumacje zwłok, które zostały
rozpoznane na podstawie zeznań świadków i rodzin. 12 maja tego samego
roku odbył się uroczysty pogrzeb, a ofiary zbrodni hitlerowskiej z
Szymankowa spoczęły na gdańskim „Cmentarzu na Zaspie”. Nie zapomniały
również następne pokolenia. Jacek Prętki – członek Prezydium Rady
Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, organizator tegorocznych
uroczystości, przypomniał, iż tradycja uroczystości o charakterze
patriotyczno-religijnym w tym miejscu rozpoczęła się w 1989 roku i
dzięki staraniom ludzi, takich jak Zdzisław Zając, Zbigniew Iwaniuk,
Zbigniew Kończewski, Edward Szymborski, Romuald Adamowicz i wielu innym
kolejarzom, celnikom, członkom „Solidarności” obchody w Szymankowie mogą
odbywać się po dziś dzień. Wkład środowiska kolejarskiego w
pielęgnowanie pamięci o wydarzeniach z 1 września 1939 roku docenił
również obecny na tegorocznych obchodach Minister Infrastruktury i
Budownictwa Andrzej Adamczyk mówiąc: „Mam olbrzymi szacunek dla braci kolejarskiej, że pamiętacie o swoich starszych kolegach”. W podobnym tonie wypowiedział się Marian Banaś – szef Krajowej Administracji Skarbowej: „Chciałbym
wam serdecznie podziękować za obecność, za to, że tu jesteście i
dajecie świadectwo pamięci o tych, którzy pokazali na czym polega
prawdziwy patriotyzm i dla tych wartości poświecili swoje życie”. Na
uroczystościach odczytano również list pani premier Beaty Szydło, która
zwróciła uwagę na znaczenie wydarzeń z 1 września 1939 r., jak i całego
okresu wojennego: „Naszą powinnością jest zapisanie tej daty w
zbiorowej pamięci narodu i przekazywania przesłania wyniesionego z
historycznych doświadczeń następnym pokoleniom. Niech obchody w
Szymankowie staną się więc ostrzeżeniem dla potomnych. Niech utrwalą
apel rozlegający się dzisiaj w niejednym miejscu na świecie: Nigdy
więcej wojny”.
Po
zakończeniu okolicznościowych przemówień modlitwę przy pomniku odprawił
Krajowy Duszpasterz Kolejarzy Eugeniusz Zarębiński. Następnie odczytano
„Apel pamięci”, a kompania honorowa 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego z
Malborka oddała salwę honorową.
Kolejnym punktem uroczystości było
złożenie wiązanek i wieńców przez przybyłe delegacje, w tym przez
przedstawicieli NSZZ „Solidarność” Bogdana Kubiaka, Stefana Gawrońskiego
i Henryka Grymela, w towarzystwie członków Prezydium Rady Krajowej
Sekcji Kolejarzy: Henryka Sikory, Barbary Miszczuk i Marii Sędek. W
trakcie uroczystości miała miejsce również niespodzianka dla prowadzącej
po raz kolejny uroczystości w Szymankowie i Tczewie Anny Popek.
Przewodniczący KSK Henryk Grymel wręczył jej pamiątkową figurę Św.
Katarzyny – patronki kolejarzy, w podzięce za coroczny udział w tak
ważnych dla rodziny kolejarskiej uroczystościach. Po oficjalnej
części uroczystości pod pomnikiem uczestnicy udali się na poczęstunek, w
postaci wojskowej grochówki, a następnie na kolejną część obchodów w
Tczewie.
1 września 2017 r. – uroczystości w Tczewie Ostatnim
aktem obchodów wybuchu II Wojny Światowej były uroczystości na skwerze
Bohaterów Szymankowa przy bulwarach wiślanych w Tczewie. W trakcie
tych uroczystości minister Paweł Mucha - zastępca Szefa Kancelarii
Prezydenta RP, odczytał list Prezydenta Andrzeja Dudy adresowany do
uczestników i organizatorów obchodów 78. Rocznicy wybuchu II Wojny
Światowej. Odnosząc się do wydarzeń z 1 września 1939 roku w Tczewie podkreślił odważną postawę kolejarzy, celników i żołnierzy: „Ze
względu na strategiczne znaczenie mostów w Tczewie niemieckie dowództwo
zamierzało przechwycić je za wszelką ceną uciekając się do haniebnego
podstępu. Czujność i odwaga polskich kolejarzy i celników oraz nieugięta
postawa polskich żołnierzy z drugiego batalionu strzelców całkowicie
pokrzyżowały te plany.” Docenił on również postawę wszystkich tych, którzy pielęgnują pamięć o tamtych wydarzeniach. „Jestem
pełen uznania, że tak pieczołowicie pielęgnują państwo pamięć o naszych
rodakach, dając piękne świadectwo, że są państwo dziedzicami ich
patriotycznego oddania” – napisał prezydent Andrzej Duda. Z kolei
Kazimierz Smoliński – Sekretarz Stanu w Minister Infrastruktury i
Budownictwa, zwrócił uwagę na fakt, iż to, co wydarzyło się w Tczewie i
okolicach, nie powinno zostać zapomniane. Powinniśmy o tym pamiętać „żeby
wyciągać wnioski. Zawsze musimy być gotowi na to, żeby podobną ofiarę
złożyć w obronie ojczyzny. Dlatego trzeba kultywować pamięć, trzeba
kultywować patriotyzm” – powiedział. Po uroczystych
przemówieniach modlitwę przy pomniku odprawił ksiądz prałat Jan
Ostrowski, duszpasterz kolejarzy diecezji pelplińskiej. Podkreślił on
rolę ojczyzny w naszym życiu i miłości do niej na przykładzie słów św.
Jana Pawła II. Po odczytaniu „Apelu pamięci” i salwie honorowej,
nastąpiło złożenie wieńców i wiązanek pod obeliskiem na skwerze
Bohaterów Szymankowa. W imieniu Krajowej Sekcji Kolejarzy, w
towarzystwie zastępcy przewodniczącego Komisji Krajowej Bogdana Kubiak
oraz członka prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego Stefana Gawrońskiego,
wieniec złożyli: przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy - Henryk
Grymel oraz członkowie prezydium Rady Krajowej Sekcji Kolejarzy: Barbara
Miszczuk, Maria Sędek, Andrzej Niezgoda, Wiesław Natanek. Uroczystości
zakończył przelot dwóch myśliwców MIG-29 z 22 Bazy Lotnictwa
Taktycznego w Malborku. Następnie na bulwarze nadwiślańskim odbył się
piknik militarno-historyczny, przygotowany przez Fabrykę Sztuk.
Chwała bohaterom – lista mieszkańców Szymankowa zamordowanych 1 września 1939 roku
Kolejarze i rodziny kolejarzy: Marian Chmielecki Marian Gołembiewski Roman Grubba Paweł Kraiński Elżbieta Lessnau z domu Torlińska Alojzy Alfons Lukowski Artur Okroy Mieczysław Olszewski Paweł Plath Alfons Runowski Aureli Antoni Strzempkowski Paweł Alfons Szczeciński Helena Szczecińska Gerard Albert Wilgowski Jan Izydor Żelewski
Celnicy: Eugeniusz Jarszyński Władysław Kamiński Jan Michalak Stanisław Szarek Ignacy Wasielewski Inspektor Celny o nieustalonym nazwisku
Przemysław Noworzyń fot. P.Noworzyń/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|