 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Sobota, 8 lutego 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Piotr, Jan, Hieronim
|
|
|
|
|
|
„To był naprawdę ważny Sierpień” | |
[ 0000-00-00 ] |
Powiedział „Wolnej Drodze” Zbigniew Iwaniuk, współtwórca kolejowej
„Solidarności”, uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarności, Medalem
35-lecia „Solidarności”, Medalem Kapituły „Niezłomni” przyznanym przez
ZR NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk, Krzyżem „Semper Fidelis” przyznanym
przez Związek Solidarności Polskich Kombatantów.
Już 2 września 1980 r. Po
powrocie z Lublina - gdzie byłem z żoną i córką u swoich rodziców - w
połowie sierpniu 1980 roku, wysiadając na dworcu kolejowym w Gdańsku
Oliwie zastaliśmy dziwny spokój. Autobusem PKS pojechaliśmy do Kielna
(ok. 20 km od Gdańska Oliwy), gdzie mieszkaliśmy. W domu dowiedzieliśmy
się z radia i telewizji, że trwa strajk w Stoczni Gdańskiej i że został
powołany komitet strajkowy przedstawicieli załóg zakładów pracy
Trójmiasta i innych zakładów z miast położonych blisko Gdańska – Gdyni. Na
drugi dzień zgłosiłem się do pracy. Zatrudniony wówczas byłem, jako
referendarz kp w biurze regulacji na Stacji PKP Gdańsk Południowy. Tam
dowiedziałem się od współpracowników kolejarzy, co tak naprawdę dzieje
się w Gdańsku, a przede wszystkim w Stoczni Gdańskiej. Po pracy z
kolegami poszliśmy pod Stocznię. Ujrzeliśmy tłumy ludzi nie tylko z
Gdańska, ale także z innych miast Pomorza, a nawet z innych regionów
Polski. I tak było już codziennie. Rzesze ludzi popierających
postulaty Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej, które stały się
naszymi postulatami. Panowała wręcz niesamowita atmosfera społeczeństwa
zintegrowanego ze strajkującymi. Chodziłem pod Stocznię codziennie,
aż do zakończenia strajku i podpisania Porozumień Gdańskich. Cieszyłem
się z Ich podpisania, gdyż dawały wiele swobód obywatelskich oraz
gwarantowały powołanie „wolnych związków zawodowych” niezależnych od
władz PRL. Powstał nasz Niezależny Samorządny Związek Zawodowy
„Solidarność”, do którego już 2 września 1980 zgłosiłem akces Komitetu
Założycielskiego pracowników Stacji PKP Gdańsk Południowy do MKZ Gdańsk. To był naprawdę ważny Sierpień 1980 roku, który uskrzydlił Polaków i dał siłę do zmian. A
później była wytężona praca związkowa na kolei, w październiku 1980
roku „Protest głodowy kolejarzy” we Wrocławiu, wiele rozmów z
Ministerstwem Komunikacji i Dyrekcją Generalną PKP dotyczące podwyżek
płac, zmian na kolei, reformy PKP – aż do „stanu wojennego”. Przez
cały okres trwania stanu wojennego czciliśmy nasz „Sierpień”, modląc się
w Bazylice św. Brygidy, u księdza kanonika Henryka Jankowskiego (dziś
nieżyjącego już proboszcza tej gdańskiej parafii). Zawsze składaliśmy
kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, często rozganiani i
pacyfikowani przez ZOMO, MO i SB.
Zdrajcy Wówczas
wierzyliśmy naszym przywódcom związkowym, w ich nieskalaną prawość i
patriotyzm, co niestety okazało się nieprawdą już po obradach „Okrągłego
stołu”. Gdzie dzisiaj jest Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Jan
Rulewski czy Bogdan Borusewicz i wielu innych, którzy zdradzili ideały
„Solidarności”, zdradzili nas? Czy mamy się z nimi utożsamiać?
Odpowiadam – Nie! Nie, bo obecnie jest nam z nimi nie po drodze.
W trosce o Polskę Nie
wszyscy koledzy z „Solidarności”, którzy poszli do polityki i
intratnych stanowisk, nas zdradzili. Miejmy nadzieję, że reformy
zapoczątkowane przez „dobrą zmianę” będą poprawiać w Polsce sytuację
materialną i zmieniać nasz kraj, gospodarkę i ustrój polityczny. Biorąc
pod uwagę te zmiany, obejmujące cały nasz kraj i uniezależnianie się od
potęg gospodarczych naszych unijnych europejskich sąsiadów,
odbudowujemy wreszcie swoją niezależność polityczną i gospodarczą. To
dzięki „Sierpniom” możemy manifestować naszą tożsamość narodową,
przywiązanie do tradycji, troszczyć się o Polskę i dobro wspólne.
Cześć i Pamięć Dlatego
nadal należy czcić nasze „Sierpnie”, zachowując ideały „Solidarności”,
gdyż wolność i wywalczone swobody nie są nam dane raz na
zawsze.
Kolejarze każdego roku w lipcu w Lublinie pod „Pomnikiem Doli
Kolejarskiej” oddają hołd tym, którzy jako pierwsi otworzyli szlak
sierpniowy. Mnie i moim kolegom z PKP zawsze „Lipiec lubelski” i
„Sierpień” 1980 roku będzie się kojarzył z wolą walki o wolną Polskę.
Dlatego naszym obowiązkiem również dziś jest uczestniczyć w mszach
świętych, w uroczystościach patriotycznych. Uczcijmy ponownie
„Sierpnie” swoją postawą, by dać świadectwo przyszłym pokoleniom, by
podziękować tym wszystkim, którzy mimo represji, wielu wyrzeczeń,
zwolnień z pracy, a nawet swojej biedy, nie zawahali się podjąć walki o
lepsze jutro. Pamiętajmy o Nich, a przede wszystkim o tych, których już nie ma wśród nas. Notował (aw) fot. A.Iwaniuk
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|