|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Jestem osobą bardzo aktywną | |
[ 0000-00-00 ] |
Często na łamach gazet - w tym „Wolnej Drogi” - czytamy wywiady z
ludźmi znanymi; politykami, VIP-ami, celebrytami. Pisma branżowe piszą o
dyrektorach resortów, zakładów pracy. Nasz dwutygodnik o prezesach
spółek kolejowych, prominentnych działaczach związkowych, członkach Rady
Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”. Często jednak bywa tak,
że któryś z naszych kolegów jest zatrudniony w jakiejś liniowej spółce, a
my mało, a właściwie nic o jego poza zawodowej działalności nie wiemy. Do
takich osób należy Łukasz Starczewski, od 2009 roku zatrudniony na
stanowisku starszego dyżurnego ruchu w PKP PLK S.A. Zakład Linii
Kolejowych we Wrocławiu, którego odpowiedzi udzielone „Wolnej Drodze”
mam nadzieję zainteresują naszych Czytelników.
W
Pana biogramie można wyczytać, że poza pracą zawodową bardzo aktywnie
uczestniczy Pan w życiu politycznym. Proszę powiedzieć, jak udaje się
pogodzić stanowisko starszego dyżurnego ruchu w PKP PLK S.A. Zakład
Linii Kolejowych we Wrocławiu z działalnością związkową (Delegat na
Walne Zebranie Delegatów Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” na
kadencję 2014 – 2018) i aktywnością polityczną (W latach 2011 – 2015
asystent społeczny Posła na Sejm RP Jana Dziedziczaka, a obecnie
asystent Posła na Sejm RP Tomasza Ławniczaka). Jestem z natury
osobą bardzo aktywną, zaś praca w systemie równoważnego czasu pracy
pozwala mi w dużej mierze łączyć moje zainteresowania. Czasami jednak
faktycznie ciężko jest wszystko ze sobą pogodzić w taki sposób, aby nie
odbiło się to na rodzinie. Na szczęście mam bardzo wyrozumiałą żonę, na
której wsparcie zawsze mogę liczyć.
Jest Pan również
członkiem Komisji BHP w Zakładzie Linii Kolejowych we Wrocławiu. Zapytam
więc, jak ocenia Pan stan bezpieczeństwa w ZLK? Tak, panie
redaktorze, zostałem wybrany w skład Komisji BHP, w której reprezentuję
związek zawodowy NSZZ „Solidarność”. Dopiero zaczynam w niej pracę, ale
dołożę wszelkich starań, aby działając zgodnie z przepisami prawa
zapewnić współdziałanie pracodawcy z przedstawicielami pracowników w
sprawach dotyczących BHP. Do zadań komisji należy dokonywanie przeglądu
warunków pracy, okresowej oceny stanu bhp, opiniowanie podejmowanych
przez pracodawcę środków zapobiegających wypadkom przy pracy i chorobom
zawodowym oraz formułowanie wniosków dotyczących poprawy warunków pracy.
Na podstawie raportu z 2016 roku stan bezpieczeństwa w Zakładzie
Linii Kolejowych we Wrocławiu, w poszczególnych Sekcjach Eksploatacji,
oceniam jako dobry. Wiele zostało zrobione, w dużej mierze dzięki
staraniom Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy, Leszka
Szatkowskiego. Wciąż jednak jest przed nami dużo pracy, aby cały czas
podnosić poziom bezpieczeństwa pracowników naszego zakładu zatrudnionych
w różnych branżach.
Dyżurny ruchu, to bardzo odpowiedzialne stanowisko. Jakie zdarzenie w pańskiej pracy wywarło największe wrażenie? Zgadza
się, praca na tym stanowisku jest bardzo odpowiedzialna. Dyżurny ruchu
nieustannie podejmuje decyzje mające wpływ na bezpieczeństwo wielu
ludzi, każdy jego ruch i słowo może mieć poważne następstwa, dlatego
musi wykazywać się doskonałym opanowaniem, skupieniem i rozwagą.
Potrzebna jest również podzielność uwagi, gdyż często wykonuje się kilka
czynności jednocześnie - na zmianę obsługuje się środki łączności i
urządzenia sterowania ruchem kolejowym oraz prowadzi zapisy w
dokumentacji. Należy znać doskonale przepisy kolejowe i umieć zastosować
je w różnych sytuacjach. Szczególną odpowiedzialność za bezpieczeństwo
podróżnych i współpracowników ponosi dyżurny ruchu prowadząc ruch
kolejowy w czasie awarii torów lub urządzeń sterowania ruchem.
Zapytam
Pana, jako kolejarza – związkowca i polityka. Czy „dobra zmiana” jest w
jakiś sposób widoczna w spółkach kolejowych? Czy zainteresowanie posłów
partii rządzącej sprawami kolei jest wystarczające? Panie
redaktorze, odnosząc się do pierwszej części zadanego pytania, uważam,
że „dobra zmiana” jest widoczna w spółkach kolejowych. Ciężko mi się
odnieść do wszystkich spółek, ale w przypadku spółki PKP PLK S.A.,
której jestem pracownikiem, zmiana opcji politycznej i zmiana zarządu
spółki wpłynęły pozytywnie na jej funkcjonowanie, jak również
zarządzanie. Wróciliśmy do czasów, w których spółką zarządzają
kolejarze: pan Ireneusz Merchel (prezes zarządu) czy pan Marek Olkiewicz
(wiceprezes zarządu – dyrektor ds. eksploatacji), od początku pracy
zawodowej związani z koleją. Odpowiadając na drugą część pytania,
myślę, że zainteresowanie posłów sprawami kolei jest wystarczające, co
nie oznacza, że nie mogłoby być większe. Dzięki zabiegom pana Posła
Piotra Babiarza i pana Leszka Szatkowskiego (przewodniczącego Komisji
Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy ZLK Wrocław), na wniosek Ministra
Obrony Narodowej w wykazie linii kolejowych o znaczeniu państwowym,
został ujęty odcinek Grabowno Wielkie – Milicz na linii 281. Teraz
podejmiemy działania, aby wydłużono ten odcinek od Milicza do Wrześni i
tym tematem zainteresowałem naszych posłów.
Czy będąc asystentem posła może Pan przekazywać politykowi swoje sugestie dotyczące tematyki kolejowej? Oczywiście,
że przekazuję panu posłowi sugestie zarówno swoje, jak i petentów,
którzy przychodzą do biura poselskiego. Tak się składa, że pan Poseł
Tomasz Ławniczak pracuje w Komisji Infrastruktury, do zakresu działania
której należy m.in. sprawa transportu lądowego. Jest też członkiem
Podkomisji stałej ds. transportu kolejowego i poczty.
Można
odnieść wrażenie, że mimo prawie dwóch lat rządów PiS, sprawy kolei są
przez rząd zaniedbywane. Czy zgadza się Pan z taką opinią? Panie
redaktorze, początek zapaści i degradacji kolei został zapoczątkowany
poprzez nieefektywny proces podziału PKP w 2001 na dziesiątki spółek.
Później ta degradacja była kontynuowana przez rząd PO – PSL. Nie
zgodzę się z opinią, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zaniedbuje sprawy
kolei. Nie minęły jeszcze dwa lata od momentu, w którym PiS przejęło
władzę i zapewniam, że stopniowo realizowany jest program, który wybrali
sami Polacy, obdarzając partię Jarosława Kaczyńskiego zaufaniem na tyle
wysokim, że pozwoliło zdobyć większość pozwalającą na samodzielne
utworzenie rządu. Widać to po inwestycjach, które są realizowane i o
pieniądzach, które za tym idą. Ministerstwo Infrastruktury i
Budownictwa realizuje Krajowy Program Kolejowy do 2023 roku, który
został ustanowiony przez Radę Ministrów w dniu 23 listopada 2016 roku
(zastąpił on Wieloletni Program Inwestycji Kolejowych obowiązujący w
latach 2011 – 2015). Jest to wieloletni program, obejmujący inwestycje
na liniach kolejowych, które dofinansowane są przez ministra właściwego
do spraw transportu. Krajowy Program Kolejowy obowiązuje do roku 2023,
czyli do momentu, w którym kończy się możliwość dofinansowywania
projektów w ramach perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata
2014-2020. Dokument określa wielkość i źródła finansowania (w tym środki
z UE oraz środki krajowe), a także stanowi podstawę dla zapewnienia
finansowania inwestycji zgodnie z ustawą o finansach publicznych. Kolejną
rzeczą, nad którą pracuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa,
jest „Wspólny Bilet”, który docelowo umożliwi pasażerowi zakup jednego
biletu na cały przejazd koleją, niezależnie od kanału sprzedaży i
przewoźnika, aby jak najwięcej pasażerów wybierało kolej, jako
podstawowy środek transportu, a także, aby transport zbiorowy mógł
konkurować z mobilnością indywidualną. „Wspólny Bilet” został zgłoszony,
jako projekt flagowy do Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Na
stronie internetowej: www.solidarnosc-zlk-wroclaw.pl, której jest Pan
administratorem, umieszczone jest duże logo „Wolnej Drogi” (link do
strony dwutygodnika). Jak Pan ocenia politykę informacyjną dwutygodnika –
pisma Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”? Uważam, że
polityka informacyjna dwutygodnika „Wolna Droga” jest bardzo dobra. Choć
w dobie Internetu, a zwłaszcza portali społecznościowych, aktywność
powinna być większa, aby dotrzeć do większego grona odbiorców. Strona
internetowa jest prowadzona rzetelnie, a najważniejsze sprawy są
komentowane na bieżąco. Można by się zastanowić nad nową szatą
graficzną, aby poprawić czytelność strony. Na koniec od siebie dodam,
iż nie mogło mnie zabraknąć w Warszawie w dniu wizyty w naszym kraju
prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Moim i nie tylko moim
zdaniem była to historyczna chwila i niezapomniane przeżycie. Ogromny
tłum zebrany na Placu Krasińskich wiwatował i skandował na przemian
„Donald Trump” i „Andrzej Duda”. Warto było być na takim spotkaniu i
zobaczyć obu prezydentów na własne oczy.
Dziękuję za rozmowę Rozmawiał Aleksander Wiśniewski fot.Łukasz Wolski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|