"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Sobota, 21 grudnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Jan, Honorata, Tomasz
 
Nie będzie strajku na Dolnym Śląsku
[ 0000-00-00 ]
   Jak już wcześniej informowaliśmy, między Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego a Dolnośląskim Oddziałem Spółki Przewozy Regionalne od dłuższego już czasu trwała wojna psychologiczna, polegająca na ciągłym odkładaniu przez Urząd podpisania umowy na świadczenie kolejowych usług transportowych przez PR na Dolnym Śląsku, a także rugowaniu ich pociągów z najbardziej atrakcyjnych tras kolejowych. Skutkowało to ciągłą redukcją zatrudnienia w Oddziale, a także uniemożliwiało kierownictwu Oddziału opracowanie realnej strategii, która zapewniłaby pracownikom Oddziału poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.
Przeciwko temu protestowały związki zawodowe działające w Oddziale, bo mimo wielokrotnych spotkań z przedstawicielami rzędu, a także mimo wielokroć składanych przez nich deklaracji podpisania umowy z Oddziałem - kończyło się to jedynie na obietnicach.
Na obietnicach składanych przez Urząd skończyło się również spotkanie między Wicemarszałkiem Jerzym Michalakiem i byłym już prezesem Spółki Przewozy Regionalne (POLREGIO), Krzysztofem Mamińskim.
   Spór między stronami toczył się o pieniądze. Spółka POLREGIO najpierw zaproponowała podpisanie umowy na trzy lata i kwotę 50 mln zł, którą władze regionu płaciłyby za przewóz pasażerów pociągami PR. Urząd Marszałkowski zgodził się na taką propozycję, ale PR w pewnym momencie zmieniły zdanie i zażądały od Urzędu 53,4 mln zł, na które nie chciał zgodzić się samorząd województwa dolnośląskiego.
Warto tu przypomnieć, że Dolny Śląsk jako jedyny samorząd w Polsce nie podpisał umowy ze Spółka POLREGIO na świadczenie kolejowych usług przewozowych. W tej sytuacji Oddział PR choć świadczył usługi w styczniu i lutym, nie dostawał za nie zapłaty, bo Urząd nie podpisał nowej (choć wielokrotnie to deklarował) stosownej umowy, a poprzednia wygasła z końcem roku.
   W tej sytuacji, postawieni pod ścianą związkowcy, postanowili skorzystać z szansy, jaką daje im ustawa o związkach zawodowych i przystąpili do realizowania procedur, które stworzą możliwość ogłoszenia strajku. O rozpoczęciu takich procedur związkowcy powiadomili Urząd.
Według źródeł dobrze poinformowanych, Urząd bardzo poważnie potraktował zapowiedź zatrzymania pociągów przewozów regionalnych na Dolnym Śląsku złożoną przez działające w Oddziale związki zawodowe. Dlatego podjął działania polegające na organizacji komunikacji zastępczej na czas trwania ewentualnego strajku.
   Jednak w czasie wzajemnych przepychanek, doszło do zmian w zarządzie Spółki POLREGIO. Dotychczasowy prezes, Krzysztof Mamiński, został powołany na prezesa Zarządu PKP S.A., a Rada Nadzorcza Spółki POLREGIO powołała do pełnienia obowiązków Prezesa, dotychczasowego Dyrektora do spraw finansowych Krzysztofa Zgorzelskiego.
On też razem z Arturem Kowalczykiem, członkiem zarządu do spraw technicznych i Anną Lemańczyk, dyrektor pionu handlowego Spółki, przyjechali do Wrocławia w środę, 15 marca, by negocjować z wicemarszałkiem Michalakiem umowę na świadczenie kolejowych publicznych usług przewozowych na terenie Dolnego Śląska.
   Nowemu prezesowi udało się wynegocjować stosowne porozumienie, bo - jak powiedział Jerzy Michalak - o godzinie 11.15 udało się przyjąć wspólny tekst protokołu uzgodnień, w którym czytamy między innymi, że:
Podpisanie umowy „wieloletniej” o świadczeniu usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego dotyczącej realizacji wojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich na terenie województwa dolnośląskiego na lata 2017, 2018, 2019 i 2020 r. – dalej jako umowa negocjowana.
Strony na rok 2017 uznały za rok bazowy. Rozszerzenie okresu obowiązywania umowy negocjowanej wymaga zmiany ogłoszenia dotyczącego bezpośrednio podpisania umowy ze spółka PR sp. z o.o.
W kolejnych latach województwo Dolnośląskie zleci Spółce PR sp. . o.o. pracę eksploatacyjną, która obejmuję pracę eksploatacyjną dla umów POLiŚ i umowy negocjowanej, w niżej podanych wielkościach: - 2017 r. – 3,7 mln pociągokilometrów; - 2018 r. - 2,81 mln pociągokilometrów; - 2019 r. - 2,81 mln pociągokilometrów; - 2020 r. - 2,0 mln pociągokilometrów.
W kolejnych latach z tytułu wykonywania w/w pracy eksploatacyjnej spółka PR sp. z o.o. otrzyma rekompensatę w niżej podanej wysokości, przy stawce bazowej 13,50 zł za pociągokilometr: - 2017 r. - 50,3 mln zł; - 2018 r. - 38,19 mln zł; - 2019 r. - 38,19 mln zł; - 2020 r. - 27,18 mln zł.
Wprowadzenie do umowy systemu premii dla przewoźnika kolejowego w przypadku zmniejszonych kosztów oraz zwiększonych przychodów w stosunku do zaplanowanych w umowie, tj. z podziałem premii w stosunku: 60% dla PR sp. z o.o. i 40% dla Województwa Dolnośląskiego…
Strony ustaliły następne spotkanie robocze w 12 tygodniu bieżącego roku, na którym zostaną wypracowane konkretne zapisy umów.
Protokół uzgodnień podpisali, Jerzy Michalak i Krzysztof Zgorzelski.
   - To nie jest krok w tył, powiedział Krzysztof Zgorzelski. - Marszałek zgodził się, żeby umowa była podpisana nie na trzy, ale na cztery lata. Przyjechaliśmy do Wrocławia osiągnąć porozumienie. Szukaliśmy kompromisu, który będzie satysfakcjonujący dla obu stron.
A Jerzy Michalak dodał: - Porozumienie zapewnia bezpieczeństwo połączeń, uwzględnia nasze postulatu finansowe, a jednocześnie daje podstawy do planowania rozwoju naszemu partnerowi.
   Porozumienie daje oczywiście szansę, na dalszą obecność pociągów Spółki POLREGIO na liniach kolejowych Dolnego Śląska. Jednak nie dziwią też obawy wyrażane przez związkowców, co do tego, że zapisy, które znajdą się w umowie, będą realizowane w praktyce i trudno temu się dziwić, bo ich obawy biorą się z dotychczasowych praktyk Urzędu, który mimo składanych obietnic nie realizował ich.
Obawy zwiadowców, starał się tonować przedstawiciel Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego Województwa Dolnośląskiego, który zadeklarował, że Rada będzie na bieżąco monitorowała wdrażanie umowy w życie i realizację znajdujących się w nich zapisów i zobowiązań obu partnerów. Deklaracja Rady została przyjęta ze zrozumieniem.

Po podpisaniu protokołu uzgodnień powiedzieli:
Jerzy Michalak: - Jest to umowa długoterminowa, co pozwoli nam, województwu dolnośląskiemu, dobrze planować rozkłady jazdy, zaś naszemu partnerowi pozwoli na spokojne zrestrukturyzowanie się. Umowa będzie umową czteroletnią do roku 2020, w sumie jej koszt wyniesie 150 mln złotych. Doszliśmy do przekonania, że konflikt nikomu nie jest na rękę. Straciliby na tym pasażerowie. Dla nas najważniejsze jest zapewnienie sprawnej komunikacji kolejowej na Dolnym Śląsku. Dzisiaj osiągamy taki efekt.
Krzysztof Zgorzelski: - Kwota wydaje się mniejsza od zakładanej, niemniej jednak pozwoli ona nam na efektywne zarządzanie tą kwotą, bo uzyskujemy premie za zwiększenie przychodów i zmniejszenie kosztów. Nie zawsze są to koszty pracownicze. Uznaliśmy, że będzie to umowa czteroletnia. Przy tych warunkach, jakie udało się nam dzisiaj wynegocjować, jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, bo daje ona gwarancję czteroletniej pracy dla pracowników i dłuższą perspektywę funkcjonowania spółki na rynku Województwa Dolnośląskiego.
Plan restrukturyzacji Spółki przewiduje modernizację taboru i dokładamy wszelkich starań, aby tę modernizację wspomóc. Między innymi przez zakup nowoczesnego taboru, również dla Województwa Dolnośląskiego. Tu muszę jednak zastarzeć, że ten tabor nie trafi na tory Dolnego Śląska w tym roku, najpewniej dojdzie do tego w roku przyszłym. Jeśli zaś chodzi o zwolnienia, to w skali Dolnego Śląska do końca tego roku będzie to kilkadziesiąt osób. Spółka jest w trakcie restrukturyzacji, która przewiduje zwolnienia w spółce. Realizujemy program dobrowolnych odejść.

Kazimierz Kimso (Rada Dialogu Społecznego): - Tak, jak każde porozumienie, podobnie i dzisiejsze oceniam pozytywnie. Biorąc pod uwagę, że jest to porozumienie wieloletnie, daje ono możliwość budowy wieloletniej strategii przez Dolnośląski Zakład Spółki POLREGIO i da normalną perspektywę funkcjonowania Zakładu, a przede wszystkim przyniesie stabilizację miejsc pracy pracownikom.
Mam też satysfakcję i dlatego, że my w Radzie Dialogu Społecznego Województwa Dolnośląskiego od początku sugerowaliśmy takie waśnie rozwiązanie. Jestem szczęśliwy, że do podpisania takiej umowy wreszcie doszło, bo tu przypomnę, że rozmowy na ten temat trwały od miesięcy i cieszę się, że ten „maraton” już się skończył dobrym porozumieniem.

Wiesław Natanek (NSZZ „Solidarność”): - Marszałek i Prezes podpisali protokół uzgodnień kończący długie i trudne negocjacje. Pozwoli on później na podpisanie umowy na najbliższe cztery lata. Strajku więc nie będzie. Umowa daję perspektywę na to, że będziemy mogli wozić mieszkańców Dolnego Śląska nowoczesnym taborem, a pracownicy będą mieli pewność pracy i nie muszą się już martwić, że firma przestanie istnieć.
Zygmunt Sobolewski
fot.Z.Sobolewski/SolkolArt
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.