|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
Przewoźnik samorządowy, tj. spółka „Koleje Małopolskie”, w rozkładzie
jazdy obowiązującym od 11 grudnia 2016 r. miała rozszerzyć swoją
działalność i przejąć obsługę pociągów w relacji Kraków – Tarnów. Miała
być do tego w pełni przygotowana poprzez nowy tabor przekazany do
użytkowania przez Marszałka oraz pracowników (głównie maszynistów i
konduktorów), których - jak się okazało - zamiast zatrudnić, to
zamierzano wypożyczyć w spółce Przewozy Regionalne. Gdy ta nie
zgodziła się na takie działania, „Koleje Małopolskie” prowadziły rozmowy
z innymi przewoźnikami, w tym „Kolejami Mazowieckimi”. - To, jak to, maszyniści z Warszawy mieliby obsługiwać pociągi w Małopolsce? - dziwił się jeden z Radnych Wojewódzkich. - To w Małopolsce powinniśmy dbać o pracę dla naszych pracowników – twierdził. Cała
sytuacja i zagrożenia z niej płynące spowodowały, że Regionalna Sekcja
Kolejarzy zajęła w tej sprawie jednoznaczne stanowisko. Zorganizowała 8
grudnia 2016 r. konferencję prasową i poinformowała o nieprzygotowaniu
(wbrew wcześniejszym zapowiedziom) przez spółkę „Koleje Małopolskie” ww.
relacji co mogłoby spowodować, że niektóre pociągi nie wyjechałyby na
swoje trasy. Dziennikarze usłyszeli, że do Tarnowa mógłby pojechać
tymi samymi pociągami co spółka Marszałka, drugi przewoźnik, tj.
„Przewozy Regionalne”, który posiada przygotowanych pracowników, gdyby
tylko ten chciał im ich użyczyć, zamiast „Kolejom Małopolskim”.
Wbrew niektórym opiniom „Solidarność” nie jest przeciwna „Kolejom
Małopolskim”. Nie może być jednak tak, że mówiąc i pisząc o konkurencji
jeden z przewoźników dostaje nowoczesny tabor będący na gwarancji
(odpadają koszty utrzymania – pracownicy, zaplecze naprawcze), dostaje
najlepsze trasy po zmodernizowanych liniach, na których przychody są
największe, a drugiemu każe się konkurować 30-letnim taborem,
generującym koszty jego utrzymania i napraw, po najgorszych w Małopolsce
liniach. Jaka to jest więc konkurencja? Pod względem pracowniczym
jednemu przewoźnikowi każe się ciągle zwalniać ludzi, a drugi ich nie
chce zatrudniać twierdząc, że ich nie potrzebuje. Ile jeszcze można
tolerować fikcję i zamiast zatrudniać, to ludzi się wypożycza u różnych
przewoźników, pokazując oficjalnie niższe koszty działalności?
Rozmowy w Urzędzie Marszałkowskim przedstawicieli Spółki „Przewozy
Regionalne spowodowały”, że Marszałek nagle ustąpił uznając fakty
przytaczane przez związkowców z „Solidarności” na konferencji prasowej. Zainteresowane
strony wynegocjowały nowe warunki wykonywania usługi przewozowej na
korzyść Spółki „Przewozy Regionalne”, której od nowego rozkładu jazdy
przyznano dodatkowe kursy pociągów z Krakowa do Sędziszowa, części pracy
przewozowej (wcześniej przyznanej wyłącznie dla „Kolei Małopolskich”) w
relacji Kraków – Tarnów. Spółka „Przewozy Regionalne” obsługuje
również pociągi z Tarnowa do Nowego Sącza. Dodatkowo przewoźnik ten do
wykonywania przewozów został wyposażony w kilka nowych składów
(pociągów). Powyższe rozwiązanie zabezpiecza pracę dla
pracowników spółki „Przewozy Regionalne” i powoduje lepsze wykorzystanie
taboru oraz właściwe wykonywanie usług przewozowych w Małopolsce.
Cała sytuacja pokazuje również, jak politycznie można skazać na sukces
swojego przewoźnika, którym w tym przypadku są „Koleje Małopolskie”,
nawet zaklinając rzeczywistość. Na trzy dni przed nowym rozkładem
jazdy propaganda Marszałka z Platformy Obywatelskiej rozpowszechniała
informacje, że „Koleje Małopolskie” przejmą nowe trasy, jednocześnie
wiedząc, że nie posiadają wystarczającej liczby maszynistów i
konduktorów. Najwyraźniej Marszałek zapomniał, że pomimo wydawanych
poleceń pociąg sam nie pojedzie. Henryk Sikora fot. RSK Kraków
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|