|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Kongres Rozwoju Transportu, 14 października 2016 r., Łódź | |
[ 0000-00-00 ] |
14 października 2016 roku w hotelu „Holiday Inn Łódź” odbyła się
trzecia edycja Kongresu Rozwoju Transportu. Hasło przewodnie tego
wydarzenia Program rozwojowy „Luxtorpeda 2.0.” – główna oś reindustrializacji Polski została
rozwinięta podczas paneli dyskusyjnych z przedstawicielami władz
centralnych, ekspertami branżowymi oraz reprezentantami największych
firm związanych z sektorem kolejowym.
Luxtorpeda 2.0 Luxtorpeda
2.0, to część programu wicepremiera Mateusza Morawieckiego na rzecz
Odpowiedzialnego Rozwoju. Ten projekt był od dawna oczekiwany przez
branżę, bo do tej pory polskie kolejnictwo rozwija się w praktyce bez
żadnego, szerokiego strategicznego programu. I teraz trzeba się zastanowić, jak wykorzystać szansę, jaka się otwiera przed transportem i przemysłem kolejowym. Szybsze
tempo inwestycji kolejowych w infrastrukturę i tabor, wdrażanie
innowacji, zwiększanie eksportu – to jedne z głównych zadań, jakie
musimy wykonać, aby sukcesem zakończył się rządowy program Luxtorpeda
2.0. Takie wnioski płyną z dyskusji podczas III Kongresu Rozwoju
Transportu w Łodzi. Czesław Warsewicz, wydawca portalu nakolei.pl i
organizator Kongresu, podkreślił, że konieczne jest przyspieszenia
modernizacji systemu kolejowego, po to, by dokonać cywilizacyjnego skoku
i stworzenia z firm krajowych międzynarodowych graczy. Trzeba w tym
celu po pierwsze wykorzystać fundusze unijne i środki z innych źródeł -
dużą szansą jest projekt Nowego Jedwabnego Szlaku, na który rząd chiński
planuje wydać prawie 900 mld dolarów.
Budujmy firmy globalne -
Musimy też dążyć do zbudowania potężnego przemysłu kolejowego. Żeby być
graczem globalnym, trzeba wchodzić na rynki międzynarodowe i to się
dzieje. Patrzmy na eksport, bo za parę lat firmy stracą możliwość
rozwoju – mówił Czesław Warsewicz. Podał przykład rynku
hiszpańskiego, na którym powinniśmy się wzorować: tam fundusze unijne
wykorzystano do tego, że wiele firm przez inwestycje infrastrukturalne
dokonało transferu technologii i stało się firmami globalnymi. I ten
wzór powinniśmy naśladować. Inwestowanie w nowe technologie, abyśmy byli
nie tylko dostawcami surowców i taniej siły roboczej, ale także
technologii wysoko przetworzonych. Prezes Warsewicz podkreślił, że
możemy na kanwie Luxtorpedy 2.0 stworzyć „Dolinę kolejową” i trzeba się
zastanowić, jak przyspieszyć te procesy, w tym integrację systemu
kolejowego; jak realizować przetargi, inwestować w nowe technologie, a
nie przestarzałe. – Kupujmy nowe rozwiązania, które są przyszłością, w
inwestycjach, taborze, u dostawców. Nie chodzi o wydanie pieniędzy dla
samego wydawania, ale żeby tworzyły przewagę konkurencyjną, aby polskie
firmy były silnymi wykonawcami. Zaznaczył także, iż ważnym
celem, jaki możemy osiągnąć dzięki programowi kolejowemu, jest
wybudowanie w Łodzi wielkiego, europejskiego centrum przeładunkowego,
intermodalnego. Ten pogląd podzielali również inni uczestnicy Kongresu.
Mamy duży potencjał Janusz
Malinowski, Członek Zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, podkreślił,
że wszystkim nam zależy, żeby udał się program Luxtorpeda 2.0. Jego
zdaniem punkt startu jest niezły, gdyż mamy firmy o sporym potencjale,
możliwości produkcji taboru i pierwsze doświadczenia z wejściem na rynki
zagraniczne. - Ważne jest sprostanie wymaganiom rynku niemieckiego,
sprostanie wymaganiom technicznym, eksploatacyjnym. Każdy próbuje swój
rynek chronić, nikt tu nam nie pomoże, jak nie pomożemy sobie sami. Podkreślił, że jeśli zajdzie potrzeba, to należy przesuwać fundusze unijne na tabor. Zdaniem
prezesa ŁKA wyzwaniem dla naszych producentów pociągów będzie
sprostanie coraz większym wymaganiom związanym z niskoemisyjnym
transportem, a mamy duży problem ze zużyciem energii przez polskie
pociągi. Dlatego trzeba szukać innowacyjnych rozwiązań, aby to zmienić.
Kolej się zmienia Mirosław
Pawłowski, prezes PKP S.A., zwrócił zaś uwagę na to, że po zmianie
rządu doszło także do zmian w systemie zarządzania koleją. Chodzi o
integrowanie kolei, co ma polegać na tym, że PKP jest koordynatorem
całej Grupy, czyli zarówno rynku pasażerskiego, jak i towarowego, i
usługowego. Jest to system, który bardzo dobrze sprawdził się w takich
państwach, jak Kanada, Japonia i części krajów w Europie. I podkreślił,
że nie chodzi tu o przejęcie pełnej władzy, ale o koordynację.
Rzeczpospolita poszczególnych spółek się jednak nie sprawdziła. Szef
PKP S.A. podał przykład zmiany w podejściu do zarządzania koleją, która
polega na tym, aby modernizacja dworców i linii kolejowych były
zbieżne, bo nie można być dwa razy na tym samym placu budowy. Przykładem
takiej inwestycji jest modernizacja dworca i całego węzła Olsztyn –
zrobi to jedna firma i w jednym czasie. Zwrócił uwagę, że sporo
dobrego już się na kolei dokonało. Zmodernizowano kilka tysięcy
kilometrów sieci, na tory wyjechało kilkadziesiąt pociągów PKP IC nowej
generacji. Przyspieszenie ruchu pociągów spowodowało, że „w oka
mgnieniu” bez wielkich marketingowych działań pasażerowie wrócili do
kolei. - Z Krakowa do Warszawy nawet samolot nie jest konkurencyjny. Natomiast
wyzwaniem dla rządu i PKP jest usprawnienie transportu towarowego.
Chodzi przede wszystkim oto, że „musi on być przewidywalny”. - Nawet jak jest niska prędkość, to musi być przewidywalna. Generalnie prezes PKP S.A. jest optymistą w kwestii przyszłości sektora kolejowego. -
Pasażerowie, klienci towarowi do przewozów wrócą, bo jest to bardzo
wygodny, potrzebny i przez wszystkich akceptowany środek transportu. Powiedział też, że mamy duży krajowy potencjał w zakresie produkcji taboru pasażerskiego, który zapewni nam rozwój tej branży.
Słabo kształcimy kadry Prof.
Mirosław Chaberek, przewodniczący Rady Nadzorczej PKP S.A., jest
zdania, że jeżeli mamy wdrażać innowacje w branży kolejowej, to przede
wszystkim trzeba spojrzeć na to, czy nasze spółki są przygotowane do
takiego zadania. Ich problemem jest to, że „są słabiutkie, na bardzo
małym plusie, zero lub minus”. Trzeba zbudować nowy model biznesu dla
branży kolejowej, ten stary model się nie sprawdza. Prof. Chaberek nie
szczędził słów krytyki obecnemu modelowi kształcenia wyższego, który nie
przynosi dobrych efektów.
Ograniczone inwestycje Nie
wszystko jednak przebiega tak, jak chcieliby kolejarze. Krzysztof
Mamiński, prezes Przewozów Regionalnych, wskazał na problemy z
inwestycjami, jakie mogą mieć spółki kolejowe na przykładzie swojej
firmy. Co prawda sytuacja PR w ciągu roku znaczne się poprawiła, bo
przewoźnik w tym roku, po raz pierwszy w swojej 15-letniej historii,
będzie miał dodatni wynik finansowy na wszystkich rodzajach
działalności, ale mimo dużych chęci spółka musi ograniczyć swoje apetyty
inwestycyjne. Ponieważ przewoźnik jest na etapie restrukturyzacji,
nie może wystąpić o fundusze unijne i pozostaje posiłkowanie się
kredytem. I niedawno udało się pożyczyć od konsorcjum trzech banków 629
mln zł. - Gdyby kredyt był wkładem własnym, to moglibyśmy zaangażować
środki unijne na poziomie 4 mld zł i w ciągu dwóch lat dokonać wymiany
taboru. A dzięki temu duże zamówienia spłynęłyby do polskich firm. Ale
PR próbują sobie radzić i będą też mieć środki z kredytu z EBI w ramach
planu Junckera. Niestety, z powodów finansowych zamiast zakupów
nowych składów, trzeba modernizować te, które jeżdżą, ale PR już myślą o
przyszłości. – Modernizacja, to jedyne możliwe rozwiązanie, bo jest
mniej kosztowna, ale myślimy, co będzie za chwilę. Będziemy chcieli
zaprosić do współpracy producentów taboru. Na początek 2018 roku chcemy
przygotować możliwość pozyskania jeszcze środków unijnych w kwocie 2,5
mld zł na 250 nowych EZT i wtedy 100% taboru będzie taborem nowym, a to
można wykonać w dwa lata w dwóch lub trzech firmach funkcjonujących w
Polsce – powiedział Krzysztof Mamiński.
Czas na innowacje Przemysł
Gorgol, dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transportowych, podziela
stanowisko firm wykonujących inwestycje infrastrukturalne i
produkujących tabor, że konieczne jest podejście niestandardowe do
funduszy unijnych. My ciągle stosujemy te same schematy inwestycyjne, tu
jest miejsce na innowacje. Według dyrektora konieczne jest dokonanie
zmiany w podejściu do wykonawców, kontraktowania, konieczne jest
przyspieszenie inwestycji, gdyż około 2018 roku będzie miała miejsce
przegląd funduszy i będą podejmowane decyzje związane z przesunięciami
pieniędzy.
Program modernizacyjny to wyzwanie – dla rządu, dla producentów, dla wykonawców Andrzej
Bittel, wiceminister w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa,
odpowiedzialny za kolej, podkreślił rangę i skalę programu modernizacji
kolei, będącego wielkim wyzwaniem dla wszystkich, nie tylko dla rządu. Andrzej
Bittel na pytanie dotyczące wsparcia producentów kolejowych i drogowych
zaznaczył, iż program modernizacji kolei, będący jednym z dwóch
silników rozwojowych w ramach Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa,
to wspólna odpowiedzialność i bardzo ważne zadanie, jakie
współrealizuje rząd. Wyzwaniem jest równocześnie racjonalne
wykorzystanie możliwości i funduszy, jakimi jest 66,5 mld zł, będących w
aktualizacjach Krajowego Programu Kolejowego. Istotnymi składowymi
dobrego zorganizowania rynku kolejowego jest według wiceministra nie
tylko stawianie na większą funkcjonalność, zintegrowanie i współpraca
spółki, jaką są Polskie Koleje Państwowe na miarę ostatnich działań PKP
Intercity z Pesą Bydgoszcz, lecz również stawianie na innowacyjne
rozwiązania ze strony wykonawców. - Takie działania wspierane
środkami unijnymi, ale też angażujące pieniądze polskich firm z całą
pewnością zyskają aprobatę, wsparcie rządu i myślę, że również całego
rynku, bo są to działania, które pozwolą przejść z fazy, w której
jesteśmy teraz w rozwój, a następnie w eksport, bo to jest tu kluczowe,
to jest ten koniec, do którego powinniśmy dążyć. Minister Bittel
w dyskusji podjętej podczas II panelu kongresowego zapewnił o
istotności dla ministerstwa zadania, jakim jest wsparcie i ułatwienie
działań polskim firmom. Mowa o ułatwieniu przerobienia założonych planów
według ustalonych harmonogramów i funduszy. Wspomniał również o godnych
naśladowania ruchach prezesa PKP PLK Ireneusza Merchela w kwestii
zakupów towaru, nazywając je ,,wyjściem naprzeciw rynku”. - Takie tendencje trzeba utrzymać podnieść, uczynić je na stałe.
Ryzyko inwestycyjne – permanentne ryzyko na co dzień Kwestie ryzyka inwestycyjnego minister Bittel skomentował następująco: -
Traktuję każdą inwestycję, jako obarczoną ryzykiem dopóki ona nie jest
rozliczona. Tak musimy podejść do tego procesu inwestycyjnego, który
mamy, że wiemy, że on w każdej chwili może z różnych przyczyn ulec
zakłóceniom, turbulencjom, problemom, które na bieżąco trzeba będzie
rozwiązywać i im przeciwdziałać. Stąd też mamy świadomość
odpowiedzialności i traktujemy swoją pracę, jako pracę z permanentnym
ryzykiem na co dzień. Zaznaczył, iż dobrym i bezpiecznym
rozwiązaniem jest korzystanie z doświadczeń innych, otwierając się
równocześnie na innowacje i własne, odważne, wybiegające w przyszłość
działania.
Działania przyszłościowe, a perspektywa unijna Nawiązując
do źródeł finansowania projektów kolejowych, minister Bittel apelował o
współpracowanie przy innowacjach i patrzenie na perspektywę dalszą niż
tą unijną, która z czasem się skończy. - Nie traktujmy tego, jako perspektywa unijna, traktujmy to, jako oś o znacznie dłuższym czasie. Po
perspektywie unijnej też musi być życie. I z całą pewnością trzeba mieć
tego świadomość, że pieniądze unijne kiedyś się skończą, a my będziemy
musieli funkcjonować na rynku dalej. Innowacje, współpraca z
inżynierami, kształcenie specjalistów dla kolei - to jest zadanie, które
musimy przywrócić lub rozwinąć. Istotność polskiego eksportu, jego
wspierania poprzez dające konkurencyjność prace, wiceminister porównał
do efektywnych działań premiera Morawieckiego w kwestii wsparcia
certyfikacji pojazdów Ursusa na Zachodzie. Na koniec wspomniał o trwających obecnie pracach w kwestiach prawnych: -
Toczą się prace legislacyjne związane z nowelizacją ustawy o
transporcie kolejowym, tam wprowadzamy program utrzymaniowy. Patrząc
przez pryzmat tego elementu – budować, zbudujemy – nie wyobrażam sobie,
że będzie inaczej. Takie mamy postawione zadanie i musimy mu sprostać.
„Wolna Droga” na Kongresie Z
satysfakcją informuję, iż redakcję naszego pisma na III Kongresie
Rozwoju Transportu, podobnie jak na poprzednich edycjach, reprezentował
zaproszony przez organizatorów redaktor naczelny Mirosław Lisowski.
„Wolna Droga” była jednym z patronów medialnych wydarzenia, a wydawca
mógł się pochwalić nowym banerem reklamowym umieszczonym pośród innych,
liczących się na polskim rynku firm. (Na podstawie materiałów ze strony NaKolei.pl [aw]) fot.NaKolei.pl
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|