|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Czwartek, 2 stycznia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Grzegorz, Makary, Izydor
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
Dobra zmiana? W kolejowych
spółkach wciąż się kotłuje. Sprawy kadrowe, mimo, że za dwa miesiące
mija pierwsza rocznica objęcia rządów, a zatem także ministerstwa
infrastruktury oraz władzy w kolejowych gigantach przez Zjednoczoną
Prawicę, wciąż nie są klarowne i jasne. Nadal trwają zmiany kadrowe na
kolei! Czy nie za długo to trwa? Czy nie za dużo różnych przymiarek, czy wręcz eksperymentów? Oto
najnowsza opowieść kadrowa z dziejów PKP PLK. Walne Zgromadzenie
Akcjonariuszy odwołało tam, stosowną uchwałą, Małgorzatę Kuczewską –
Łaską. Daremnie szukać przyczyn owego odwołania na stronach
internetowych PKP PLK, czy PKP SA, poważnego udziałowca PKP PLK.
Odwołano i już. Dziennikarze portalu nakolei.pl spekulują, że... „z
nieoficjalnych informacji wynika, że właściciele PKP PLK mieli
zastrzeżenia do dotychczasowych efektów pracy Małgorzaty
Kuczewskiej-Łaski, szczególnie w kontekście realizacji inwestycji
kolejowych.” Dla mnie niepokojące jest to, że Kuczewska – Łaska
została zatrudniona w PKP PLK w marcu tego roku, a zatem już po objęciu
władzy przez PiS. Była więc członkiem zarządu PKP PLK zaledwie 5
miesięcy. Powołanie tej pani było pomyłką, błędem? A może, jak napisałem
w pierwszym zdaniu tego tekstu – wciąż się kotłuje pod dywanem w PKP
PLK.
PKP przeciwko wojnie Na
Ukrainie wciąż się tli konflikt podgrzewany przez prorosyjskich
separatystów, zielone ludziki i całkiem poważny sprzęt wojskowy Made in
Rosja. Z tym większym zainteresowaniem zapoznałem się z komunikatem PKP Energetyki, zamieszczonym na stronie internetowej tej firmy:
„PKP Energetyka SA informuje, że we wtorek - 6 września br., prezes
zarządu PKP Energetyka Wojciech Orzech oraz prezes zarządu Kolei
Ukraińskich Wojciech Balczun podpisali kluczowy list intencyjny
dotyczący współpracy obu podmiotów. Obie spółki kolejowe zgodnie
zadeklarowały współpracę w najistotniejszych obszarach działalności. Ma
się ona skupić na wspólnych projektach biznesowych i rozwojowych, a
także na wymianie wiedzy i doświadczeń obu spółek. Potencjał,
doświadczenie pracowników oraz wyzwania stojące przed naszymi spółkami,
pozwolą na obopólne czerpanie korzyści z tej współpracy – deklaruje
Prezes Wojciech Orzech. Kooperacja pomiędzy PKP Energetyka i Kolejami
Ukraińskimi dotyczyć będzie m.in. realizacji prac utrzymaniowych i
modernizacyjnych na sieci trakcyjnej, zarządzania jakością dystrybucji
energii elektrycznej oraz wdrożenia nowoczesnych narzędzi
informatycznych wspierających wzrost efektywności. Obie spółki deklarują
także współdziałanie przy innych projektach i wydarzeniach, których
tematyka pozwoli na osiągnięcie efektu synergii pomiędzy partnerami.” Pomysł
ciekawy i wyraźnie sprzeciwiający się wojennej filozofii Rosji. To
oczywisty sposób na zbliżanie się Ukrainy do Europy i odwrotnie, Europy
do Ukrainy. Dobrze, że Polska jest w tej sprawie aktywna. Inicjatywa
PKP Energetyki wpisuje się zresztą w coraz szerszy zakres współpracy
Polski i Ukrainy. Przypomnę, choćby to, że do Polski wyemigrowało w
ostatnich latach około 800 tysięcy Ukraińców – często ludzi młodych,
ambitnych, wykształconych lub wykształcenie pilnie uzupełniających. Bierni
w kwestii ukraińskiej politycy europejscy zostali w tym przypadku
uprzedzeni przez polską spółkę kolejową. To mimo wszystko cieszy. Przy
Brexicie, nieodpowiedzialnych poczynaniach różnych Junkerów,
Timmermansów takie kroki polskich spółek są ważne i pouczające. Mają
spore znaczenie, nie tylko w relacjach gospodarczych Polski i Ukrainy,
ale też budują europejską przyszłość. Europa nie może bowiem, ot, tak
sobie nie brać pod uwagę dużego, liczącego prawie 46 milionów
mieszkańców kraju, jakim jest Ukraina. Razem w Polską, to już bez mała
86 milionów ludzi. Stanowimy ewidentnie wschodnią flankę Europy. Rzecz
w tym, na ile przytoczone tu deklaracje współpracy zmienią się w czyny.
I czy owa współpraca między PKP Energetyka a Kolejami Ukraińskimi nie
pozostanie jedynie pustą deklaracją na papierze. Mam nadzieję, że nie, a
może nawet to jest początek współpracy z Ukraińcami także innych
kolejowych spółek? Nie wnikając w szczegóły trzeba jednak powiedzieć
również to, iż wielką zadrą w stosunkach polsko-ukraińskich jest
ludobójstwo dokonane przez oddziały UPA na polskiej ludności Wołynia,
Małopolski Wschodniej oraz powiatów południowo-wschodniej części
dzisiejszej Polski. A także przyjęcie w roku 2015 przez Radę Najwyższą
Ukrainy ustawy, w której OUN-UPA uznana została za formację walczącą o
niepodległość kraju. Marian Rajewski fot. tapetus
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|