|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Czwartek, 2 stycznia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Grzegorz, Makary, Izydor
|
|
|
|
|
|
To tu rozpoczęła się II Wojna Światowa | |
[ 0000-00-00 ] |
W dniu 28 sierpnia 1939 roku, o godz. 23.18, na dworcu kolejowym w
Tarnowie nastąpił wybuch w przechowalni bagażu. Okazało się, że był to
zamach bombowy przygotowany i przeprowadzony przez przeszkolonego przez
Niemców terrorystę. Był nim bezrobotny mieszkaniec Bielska - Antoni
Guzy, pochodzący z polsko - niemieckiej rodziny. Właśnie z tej
okazji przed dworcem kolejowym, przy tablicy upamiętniającej to
wydarzenie, spotkali się mieszkańcy Tarnowa, aby oddać hołd poległym w
wybuchu ofiarom. Patronat Honorowy nad uroczystością objął Prezydent
miasta Tarnowa Roman Ciepiela. Organizatorami byli: Urząd Miasta
Tarnowa, Młodzieżowa Rada Miejska w Tarnowie, Tarnowska Rada Seniorów,
Fundacja Impuls Rozwoju oraz Polskie Koleje Państwowe SA.
Uroczystości rozpoczęto od wprowadzenia pocztów sztandarowych. Były to
poczty wystawione przez grupę rekonstrukcyjną 16 pułku piechoty, szkoły
tarnowskie oraz kolejarzy. Po odegraniu hymnu nastąpiły krótkie przemówienia. Pierwszy
zabrał głos przedstawiciel Młodzieżowej Rady Miejskiej, który wyraził
zadowolenie, iż wielu mieszkańców przybyło, aby oddać hołd poległym w
zamachu Polakom. Równocześnie podkreślił, że zadaniem MRM jest między
innymi kultywowanie historii i patriotyzmu, i taki charakter mają te
uroczystości. Z kolei prezydent Tarnowa Roman Ciepiela wyraził
zadowolenie, że to ludzie młodzi wyszli z inicjatywą upamiętnienia tego
tragicznego, ale i ważnego wydarzenia, jakie miało miejsce 77 lat temu
na dworcu w Tarnowie, które według wielu historyków było właśnie
początkiem II wojny światowej. Po wystąpieniach złożono pod tablicą pamiątkową kwiaty i zapalono znicze. Następnie profesor Antoni Sypek, znający doskonale historię Tarnowa, opowiedział o tym tragicznym w skutkach wydarzeniu. Wspomniał,
że jego babcia mieszkała dokładnie kilkadziesiąt metrów od dworca, stąd
doskonale pamiętała ten potworny wybuch i opowiadała mu o nim.
Wieczorem 28 sierpnia 1939 roku życie w Tarnowie toczyło się normalnie.
Wiele osób już spało, jedynie na plantach obok dworca siedzieli sobie
ci, którym nie spieszno było do domu. Jedynie na dworcu ruch był spory, gdyż trwała już mobilizacja, więc osób na dworcu było sporo. Dokładnie o 23.18 nastąpiła okropna eksplozja, która zniszczyła lewą stronę dworca kolejowego. Okazało się, że był to zamach. Wspomniany
wcześniej zamachowiec Antoni Guzy przyjechał do Tarnowa z Krakowa
taksówką, gdyż spóźnił się na pociąg, którym miał przyjechać na dworzec w
Tarnowie. Następnie przywiezione walizki oddał do przechowalni bagażu.
Po czym udał się na spacer przed dworzec i na planty, aby następnie
wrócić do Krakowa. Dosłownie kilka minut przed wybuchem bomb odjechał
pociąg z żołnierzami w kierunku Krakowa. Natomiast dokładnie o 23.18
miał wjechać pociąg z Krakowa. Na szczęście był opóźniony kilka minut i
to uratowało wielu podróżnych od masakry. Mimo to w wyniku wybuchu pod
gruzami dworcowej restauracji i poczekalni zginęło 20 osób, a 35
odniosło obrażenia. Zamach miał za zadanie wywołać zamieszanie,
chaos, popłoch i obniżyć morale wśród ludności, gdyż trwała właśnie
mobilizacja. Już wcześniej były rozsiewane różnego rodzaju pogłoski,
między inni o wspaniałym dentyście, który leczył zęby bezboleśnie, a
jego pacjenci umierali, ponieważ zamiast plomby wstawiał truciznę. Temu
podobnych historii było wiele. Wszystko to miało służyć wywołaniu paniki
wśród ludności. Wybuch wywołał chaos na dworcu i wstrzymano
kursowanie pociągów, jednak policji udało się ująć zamachowca, który
okazywał na peronie wielkie zdenerwowanie, co wydało się podejrzane
policji. Prof. Sypek wspomniał, że w czasie śledztwa przyznał się on
do zamachu i stwierdził, że za zamachem stała grupa kolonistów z
bielskiego i mileckiego. Byli to ludzie przeszkoleni w Niemczech.
Zostali oni zaopatrzeni w materiały wybuchowe przez hitlerowców. Jego
bezpośrednim zleceniodawcą był niejaki Neuman ze Skoczowa, który
przekazał mu walizki z bombami w Krakowie. Po zamachu miał wrócić do
swojego zleceniodawcy w Krakowie. Podczas przesłuchania zeznał, że
wcześniej także planował zamach we Lwowie, ale nie dostarczono mu w
wyznaczonym czasie i miejscu walizek z bombami. W aktach sprawy jest
takie stwierdzenie terrorysty: „Nie było mowy, o jakimkolwiek
wynagrodzeniu za to, co robiłem. Czynu przystępnego, jakiego dokonałem,
dopuściłem się, dlatego że czuję się Niemcem”. Guzy został wywieziony
na wschód z innymi więźniami po wybuchu wojny i ślad po nim zaginął,
podobno zginął. O sile wybuchu niech świadczy fakt, że jeszcze 6
września, gdy do Tarnowa wkroczyli już Niemcy, w wielu oknach
znajdujących się w okolicy dworca nie było wprawionych szyb. Na
zakończenie swojego wystąpienia prof. Antoni Sypek zaproponował, aby za
rok zorganizować takie spotkanie dokładnie w godzinę wybuchu bomb na
dworcu w Tarnowie. Uroczystości zakończyły się Tarnowa
odśpiewaniem kilku pieśni wojskowych i patriotycznych przez zebranych
mieszkańców Tarnowa i podróżnych znajdujących się przed dworcem. Adam Dyląg fot.A.Dyląg/SolkolArt
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|