|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Potrzeba Narodowej Strategii Rozwoju Kolei | |
[ 0000-00-00 ] |
Od kilku już lat w Unii Europejskiej toczą się negocjacje na temat
pakietu kolejowego. Polskie media niewiele o tym informują. A szkoda, bo
sprawa jest ważna dla kilkuset tysięcy pracowników kolei i firm z
koleją kooperujących. A jeśli wliczyć w to żywotnie zainteresowane
pracą swoich mężów, żon i krewnych rodzin, to możemy mówić o dwóch, do
trzech milionów Polaków, których negocjacje w dalekiej Brukseli
bezpośrednio dotyczą.
W
połowie kwietnia dobiegły końca negocjacje nad pakietem rozporządzeń
regulujących rynek przewozów kolejowych w Unii Europejskiej. Ich
skutkiem będzie otwarcie rynku kolejowego i otwarcie drogi przewoźnikom z
różnych państw członkowskich do świadczenia usług przewozów
pasażerskich na terytorium całej Unii Europejskiej. Oznacza to
wkroczenie na słabsze rynki kolejowe silnych graczy rynku kolejowego. Na
te nieuchronne wydarzenia muszą być przygotowane spółki kolejowe,
polski rząd i oczywiście związki zawodowe. Znaczną część ostatnich
negocjacji zajęło europosłom debatowanie nad firmami, które należy
wyłączyć z dyktatu „wolnego rynku” i pozostawić w gestii gospodarek
narodowych. Dotyczyło to między innymi Linii Hutniczej Szerokotorowej. W
przesłanym redakcji „Wolnej Drogi” komunikacie służb prasowych
europosła PiS Tomasza Poręby czytamy: „Linia Hutnicza Szerokotorowa jest
spółką strategiczną z punktu widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego i
militarnego Polski. Jej głównym zadaniem jest szybki transport towarów i
surowców między Polską a Ukrainą dzięki możliwości korzystania z
szerokotorowej linii kolejowej. Obecnie spółka zajmuje się zarówno
zarządzaniem infrastrukturą, jak też świadczeniem usług transportowych.
Według nowych regulacji takie łączenie dwóch funkcji nie byłoby możliwe i
konieczne byłoby kosztowne i ryzykowne podzielenie spółki. Dzięki
zdecydowanej postawie polskich negocjatorów udało się te niekorzystne
przepisy zablokować. Tomasz Poręba uczestniczył w trójstronnych
negocjacjach jako kontr-sprawozdawca grupy EKR ds. projektu
zmieniającego dyrektywę 2012/34/UE z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie
utworzenia jednolitego europejskiego obszaru kolejowego w odniesieniu
do otwarcia rynku krajowych kolejowych przewozów pasażerskich oraz
zarządzania infrastrukturą kolejową. Sprawę wyłączenia LHS europoseł PiS
poruszał wielokrotnie podczas spotkań z unijną komisarz ds. transportu
Violetą Bulc, przedstawicielami KE jak również włoskim sprawozdawcą
Davidem Marią Sassolim.” I wysiłki europosła zakończyły się
niewątpliwym sukcesem. Nie na tym jednak kończą się jego sukcesy
związane z polskimi kolejami. Udało się także w wyniku negocjacji
zachować dotychczasową strukturę PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście.
Zablokowano natomiast dostęp do europejskiego rynku kolejowego firmom
spoza Europy. Będziemy rywalizowali wyłącznie w ramach Unii
Europejskiej. Mało prawdopodobne, żeby do tej gry włączyły się kraje
europejskie nie należące do Unii, takie choćby jak Ukraina. Wynegocjowane
przepisy otwierające i wyzwalające rynek kolejowy wejdą w życie w ciągu
dwóch lat. To czas, który polskie spółki, rząd i związki zawodowe muszą
wykorzystać do przygotowania się do „wolnego rynku” kolejowego. Poseł
Tomasz Poręba zapewnia: - Dzięki wynegocjowanemu kompromisowi PKP
będzie mogło zachować dotychczasową strukturę i liczymy, że uda się
wzmocnić całą grupę Polskich Kolei Państwowych. Porozmawialiśmy z europosłem o sytuacji polskich kolei.
●●●
„Wolna
Droga”: Pamięta pan zapewne taki dowcip krążący wśród kolejarzy. Po co
sprywatyzowano PKP? Po to, żebyśmy mieli Deutsche Bahn... Idziemy w tym
kierunku? Tomasz Poręba: Rzeczywiście, decydując się na kolejny
przegląd obowiązującej legislacji w obszarze unijnej polityki
transportowej dla kolei, Komisja postawiła sobie taki cel i podjęła
działania w tym zakresie. KE dążyła do maksymalnego przyspieszenia
liberalizacji przewozów pasażerskich poprzez wprowadzenie obowiązku
przetargów na kontrakty na świadczenie usług publicznych w transporcie
kolejowym, a także ograniczenie ich zakresu i wartości. W trakcie
kilkumiesięcznych, bardzo trudnych i żmudnych negocjacji, podczas
których każde z państw członkowskich zażarcie broniło swoich interesów,
udało się osłabić liberalne zapędy Komisji. IV Pakiet Kolejowy, to aż
sześć aktów prawnych, których wdrożenie docelowo powinno doprowadzić do
poprawy jakości i efektywności usług kolejowych. Odnieśliśmy kilka
sukcesów i zabezpieczyliśmy nasze najbardziej newralgiczne obszary. Na
pewno nie jesteśmy zadowoleni z ostatecznie uzgodnionych okresów
przejściowych, które pozostawiają sektorowi mniej czasu na dostosowanie
się do nowych realiów rynku. Ale z drugiej strony do 2025 roku będzie
można podpisywać umowy z przewoźnikami na dotychczasowych zasadach na
okres nie dłuższy niż 10 lat, co w praktyce zabezpiecza rynek do 2035
roku. Nowe zapisy pozwolą również zachować województwom kompetencje
podmiotów udzielających umowy przewozowe. Nie podoba nam się
natomiast procedura wydawania zezwoleń na dopuszczenie do eksploatacji
urządzeń przytorowych ERTMS, która wydłuża proces inwestycyjny i podnosi
jego koszty. Z drugiej strony jednak nasi producenci taboru, skądinąd
najwięksi gracze na rynku, z pewnością skorzystają na nowych
uregulowaniach dotyczących wydawania certyfikatów bezpieczeństwa i
homologacji nowych pojazdów. Nowe zapisy pozwalają również zachować
obecną strukturę Grupy PKP.
Gdyby
miał pan wystąpić w krótkim spocie reklamującym przyszłość PKP w
Polsce, to co by pan w takim spocie powiedział ludziom? Pracownikom,
pasażerom, firmom transportowym? Jeśli chodzi o pasażerów na pewno na
pierwszym miejscu postawiłbym na bezpieczeństwo. Otwarcie rynku
kolejowego w Unii Europejskiej może przynieść wiele korzyści pasażerom,
takich jak stworzenie jednolitego europejskiego systemu biletowego,
spadek cen przewozów kolejowych czy poprawa jakości świadczonych usług. Jeśli
chodzi o pracowników - pakiet zabezpiecza również prawa pracownicze w
przypadku przejęcia usług przez nowego przewoźnika. Kwestie socjalne, to
jeden z najgorętszych punktów negocjacji, który uzgodniono dopiero na
ostatniej prostej. Parlament Europejski walczył o maksymalną ochronę
pracowników w przypadku przejęcia usług przez nowego przewoźnika. Jeśli
chodzi o spółki przewozowe, to w myśl zapisu o wyłączeniu sieci
miejskich i podmiejskich udało się również wyłączyć z zakresu dyrektywy
PKP SKM, co pozwoli zachować dotychczasową integralność
przedsiębiorstwa. Zwiększenie udziału pasażerskiego ruchu kolejowego w
przewozach względem przewozów samochodowych może również pozytywnie
wpłynąć na kwestie środowiskowe.
Wiem, że pan osobiście był zaangażowany w sprawę Linii Hutniczej Szerokotorowej. O co toczył się tutaj bój? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przede wszystkim zacząć od roli, jaką pełni LHS. Linia
Hutnicza Szerokotorowa jest spółką strategiczną z punktu widzenia
bezpieczeństwa ekonomicznego i militarnego Polski. Jej głównym zadaniem
jest szybki transport towarów i surowców między Polską a Ukrainą, dzięki
możliwości korzystania z szerokotorowej linii kolejowej. Obecnie spółka
zajmuje się zarówno zarządzaniem infrastrukturą, jak też świadczeniem
usług transportowych. Według nowych regulacji takie łączenie dwóch
funkcji nie byłoby możliwe i konieczne byłoby kosztowne i ryzykowne
podzielenie spółki. Kwestia LHS była zdecydowanie najtrudniejszym
element negocjacji, a rozstrzygnięcie tej sprawy nie było znane niemal
do samego końca. Walczyliśmy o wyłączenie z zakresu stosowania dyrektywy
spółki PKP LHS tak, aby mogła zachować obecną strukturę organizacyjną i
ograniczyć dostęp do infrastruktury. Do tej pory nie było
przewidzianego żadnego wyłączenia dla PKP LHS, w drodze negocjacji udało
się takie wyłączenie zabezpieczyć, co pozwoli ustabilizować jego
sytuację prawną i zachować miejsce na rynku. Od momentu wdrożenia
dyrektywy będziemy mogli wyłączyć PKP LHS z rozdziałów II i IV dyrektywy
poza m.in. art. 10, dot. warunków dostępu do infrastruktury kolejowej i
art. 13, dot. warunków dostępu do usług. Oznacza to, że inne
przedsiębiorstwa kolejowe będą mogły wystąpić z wnioskiem o dostęp do
infrastruktury kolejowej PKP LHS. Jeśli jednak wystąpią przesłanki do
odrzucenia takiego wniosku (np. ograniczona przepustowość infrastruktury
kolejowej), to dostęp do infrastruktury będzie oddalony.
Mówiliśmy
poprzednio o obawach, że inni przewoźnicy agresywnie wkroczą na nasz
rynek kolejowy. Proszę mi jednak powiedzieć, czy w pana ocenie istnieje
możliwość ekspansji polskich przewoźników, swoisty kolejowy podbój
jakichś krajów europejskich? Prawdą jest, że przez ogromne
zaniedbania na kolei, stracone fundusze i nietrafione inwestycje, nasza
pozycja wyjściowa w stosunku do konkurencji jest niezwykle słaba. Uważam
jednak, iż należy niezwłocznie opracować Narodową Strategię Rozwoju
Kolei, która pozwoli podźwignąć tę branżę z zapaści. Przy opracowaniu
dobrych strategii inwestycyjnych nasi przewoźnicy z wysokiej jakości
taborem, również polskiej produkcji, będą mogli skutecznie nie tylko
konkurować, ale również podbijać rynki europejskie. Pamiętajmy również,
że mamy nadal do dyspozycji największą pulę funduszy unijnych, których
mądre zagospodarowanie może wzmocnić pozycję konkurencyjną polskich
kolei. Jest to ostatnia perspektywa finansowa UE, w której otrzymaliśmy
tak dużą pulę środków, dlatego tak ważne jest ich rozsądne
rozdysponowanie przede wszystkim na inwestycje prorozwojowe, zwłaszcza w
zakresie infrastruktury, w tym infrastruktury kolejowej.
Rozmawiał Krzysztof Derdowski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|