|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Spotkanie w PKP CARGO SA w Lublinie | |
[ 0000-00-00 ] |
13 kwietnia br. w Siedzibie Zakładu odbyło się spotkanie członków NSZZ
„Solidarność” zrzeszonych w Komisji Zakładowej Wschodniego Zakładu
Spółki. Spotkanie otworzył przewodniczący Komisji Zakładowej
Mirosław Oleszczuk, który gorąco przywitał przybyłych na spotkanie
członków związku NSZZ „Solidarność”, członków Komisji Zakładowej i
Podzakładowej w Żurawicy oraz przedstawicieli innych organizacji
związkowych.
W
sposób szczególny powitał zaproszonych na to posiedzenie Komisji
Zakładowej gości, a byli to: przewodniczący Zarządu Regionu Środkowo –
Wschodniego NSZZ „Solidarność” Marian Król, przewodniczący SKK NSZZ
„Solidarność” Henryk Grymel, Przewodniczący Sekcji Zawodowej NSZZ
„Solidarność” PKP CARGO SA Marek Podskalny, oraz sekretarz Sekcji
Zawodowej CARGO Zenon Kozendra. Pierwsza część spotkania była
poświęcona sprawom ogólnym. W niej, jako pierwszy, zabrał głos Marian
Król - przewodniczący Zarządu Regionu, który przybliżył zebranym kwestie
związane z pracą Zarządu oraz sprawy organizacyjne związku. Mówiąc o
pracy związku podkreślił, iż bardzo często po wyborach zostawia się
samego przewodniczącego i żąda się od niego wyników działania. Jednak -
zdaniem przewodniczącego - aby były widoczne efekty pracy związku, to
nie wystarczy sam przewodniczący. W pracach związku muszą uczestniczyć
wszyscy członkowie związku, tylko w taki sposób będą widoczne efekty
pracy związkowej. Zwrócił uwagę, iż ogólnie Polacy nie chcą się
angażować w życie społeczne, a tylko w taki sposób można się realizować i
to nie tylko na niwie związkowej. W większości krajów Europy, to ludzie
zrzeszający się w różnego rodzaju organizacjach czy stowarzyszeniach
wywierają wpływ na władze i realizują swoje projekty i postulaty. Zauważył,
iż na razie w Polsce ten entuzjazm do działania w stowarzyszeniach jest
jeszcze mało widoczny, to jednak w związku zaczyna się realizować.
Dlatego, jak są efekty pracy, to jest to zasługa wszystkich członków,
łącznie z przewodniczącym. Na zakończenie podziękował wszystkim
kolejarzom za ich zaangażowanie w życie związkowe Regionu, zwłaszcza za
udział w wszelkiego rodzaju akcjach protestacyjnych czy uroczystościach
związkowych i państwowych, gdzie kolejarze są licznie reprezentowani. Odnosząc
się do pytań z sali odnośnie prac nad nową ustawą o związkach
zawodowych podkreślił, że prace są już na ukończeniu i za kilka tygodni
projekt trafi do konsultacji ze związkami zawodowymi. Wyraził nadzieję,
że takich niespodzianek, jakie szykowała poprzednia władza, bijących w
związek, nie będzie. Prawdopodobnie nie będzie też już kodeksu pracy, a
będą obowiązywać zbiorowe i indywidualne układy pracy, w których będą
odpowiednie zapisy. Odnosząc się do problemu struktury związku, a
zwłaszcza o interesującej uczestników spotkania zmiany w strukturze
obszarowej NSZZ „Solidarność”, stwierdził, że takich zmian chyba nie
będzie, choć działa komisja statutowa i jeszcze można składać
odpowiednie propozycje w tej sprawie. Odpowiadając na pytanie, czy
nowy statut nie przewidywałby dostosowania struktury związku do
specyfiki takich zakładów, jak choćby, spółki kolejowe, przewodniczący
Król podkreślił, iż są prowadzone prace i być może już w tej nowej
ustawie o związkach zawodowych będzie zapis o reprezentatywności, a ten
zapis pozwoli na wyeliminowanie tzw. związków kanapowych, które chcąc
załatwić swoje partykularne interesy, przeszkadzają niejednokrotnie w
zawarciu dobrych porozumień z pracodawcą. Na zakończenie wyraził
nadzieję, że takie spotkanie będą mogły się odbywać regularnie, nawet
kilka razy w roku, na co również wyrazili ochotę przedstawiciele Komisji
Zakładowej obecni na sali. Odnosząc się do wypowiedzi
przewodniczącego Zarządu Regionu przewodniczący Mirosław Oleszczuk
podkreślił, iż jego Komisja Zakładowa składa się z członków związku,
którzy działają przy różnych Zarządach Regionów, w tym Ziemia Przemyska,
Świętokrzyska oraz Środkowo –Wschodni, i że z wszystkimi Zarządami
Reginów współpraca układa się bardzo dobrze. Również współpraca pomiędzy poszczególnymi organizacjami związkowymi układa się bardzo dobrze. Przewodniczący
Oleszczuk zauważył, że każdy związek działa autonomicznie, jednak w
kwestiach pracowniczych występują wspólnie i nie licytują się. Tak było
między innymi podczas ostatniego protestu, kiedy powołano jeden komitet
protestacyjno - strajkowy i wspólnie prowadzono działania dla dobra
wszystkich pracowników.
Jednocześnie
zaapelował do wszystkich pracowników o poparcie dla Marka Podskalnego,
jako przedstawiciela załogi do Rady Nadzorczej PKP CARGO SA oraz dla
Zenona Kozendry, który startuje do Zarządu PKP CARGO SA, jako
przedstawiciel załogi. Następnie o zabranie głosu poproszony został
Marek Podskalny, który przybliżył swoją osobę, by po chwili odnieść się
do kwestii odwołania go Rady Nadzorczej PKP CARGO SA. Stwierdził, że
powszechnie mówiono, iż został odwołany z powodu działania na szkodę
spółki. To jednak w otrzymanej tzw. „laurce” były same pochwały i
podziękowania za współpracę. A tak naprawdę wspólnie z kolegą zostali
odwołani za to, że pilnowali kasy i starali się przeciwdziałać głupocie
zarządzających, a takich działań było mnóstwo. Mówił: - Odwołano nas
zaraz po tym, jak udowodniliśmy, że słynne AWT, to firma wydmuszka. I
stało się to po wizji lokalnej w Ostrawie, gdzie chciano nam pokazać,
jak to AWT wspaniale funkcjonuje. Dodatkowo zapytałem o dziwny zakup
lokomotyw firmy Siemens, które to lokomotywy miały być kupowane od 10
lat, ale jak pamiętacie okazało się, że leasing jest bardziej
atrakcyjny. Jednak rzutem na taśmę, w ciągu trzech miesięcy,
przeprowadzono przetarg i lokomotywy te zakupiono. Jednak w pierwszym
przetargu wygrał NEWAG, lecz dziwnym trafem okazało się, że my kupujemy
te lokomotywy w firmie Siemens. Jest jeszcze kilka takich tematów.
Jeżeli państwo mi zaufacie i zostanę wybrany ponownie do Rady
Nadzorczej, to do nich trzeba będzie wrócić. Zdaniem przewodniczącego
Podskalnego w firmie należy przeprowadzić audyt, gdyż w wielu
dziedzinach działalności spółki są tzw. „trupy w szafach” i trzeba o tym
głośno powiedzieć, a winnych pociągnąć do odpowiedzialności. Wystarczy
wspomnieć wielki sukces słynnego PDO, z którego skorzystało wielu
pracowników, a dziś na posterunkach brakuje ludzi. Podobnie nieudana
była kwestia pionizacji, jednak odchodzenie od tych decyzji musi
potrwać. Mówił dalej: - Bałagan i straty, jakie powstają w spółce,
są ogromne. Również w kwestii zawierania umów wymyślono formułę, która z
góry stawiała naszą spółkę na pozycji przegranej w walce o klienta z
innymi przewoźnikami. Zakończył swoje wystąpienie apelem do zarządu o
podjęcie szybkich działań tak, aby to kierownictwa zakładów podejmowały
decyzje i zawierały kontrakty, gdyż to oni najlepiej znają klientów i
wiedzą, jak z nimi rozmawiać. Z kolei Zenon Kozendra, przybliżając
zebranym swoją sylwetkę, podkreślił, że z wieloma przedstawicielami
Komisji Zakładowej współpracował wcześniej w swojej pracy związkowej, a
także, jako członek zarządu PKP CARGO SA. Odnosząc się do aktualnej
sytuacji zwrócił uwagę, że jako przedstawiciel pracowników na pewno nie
wniósłby pozwu do sądów o działanie na szkodę spółki przez pracowników
przygotowujących akcję protestacyjno-strajkową, jak to miało miejsce w
ubiegłym roku. Dodał, że podobnie, jak Marek Podskalny, został
usunięty z Rady Nadzorczej PKP SA, razem z drugim przedstawicielem ZZM, z
uwagi na działania, które pilnowały interesu kolejarzy, gdyż nie
wyrazili zgody na zmianę zapisów, które uniemożliwiałyby zasiadanie w
Radach Nadzorczych osobom pełniących funkcje związkowe. Następnie
przewodniczący Mirosław Oleszczuk zapytał przewodniczącego SKK, kiedy
„dobra zmiana” dojdzie na kolej, gdyż takiej na razie nie widać. Przewodniczący
SKK NSZZ „Solidarność” Henryk Grymel odpowiedział, że SKK obejmuje
swoją działalnością wszystkie spółki PKP SA, więc on, jako
przewodniczący, tych dobrych zmian na razie nie widzi. Niestety, ale
zarówno poszczególne zarządy spółek, jak i sam minister, nie zawsze
słucha głosów związku, który – było, nie było – wspomagał aktywnie nową
władzę w wyścigu wyborczym. Przewodniczący Grymel podkreślił, iż jako
związek na pewno nie poprzemy ludzi, którzy działaliby na szkodę
zakładów, czy spółek, gdyż przecież, to związkowi zależy, aby członkowie
związku mieli pracę i godne warunki płacy i pracy. Niestety nie zawsze
osoby, jak i kierunki działania firmy wskazane przez związek, zyskują
aprobatę zarządów. - Niestety, ale tak jak za PO, choć w mniejszym
stopniu, politycy chcą siąść na dobrze płatnych stołkach. Stąd nasze
częściowe rozgoryczenie. Być może najbliższe tygodnie pokażą dobrą
zmianę, na którą wszyscy czekamy. Jednak najważniejsze - zdaniem
przewodniczącego SKK - to przeprowadzenie audytu i raportu otwarcia we
wszystkich spółkach i to jak najszybciej. Przekręty, jakie porobili
„bankomaty”, są tak wielkie, że za rok już nowi się z nich nie
wytłumaczą, a całe odium spłynie na nich. Przewodniczący przytoczył
kilka prostych przykładów. Pierwszy z brzegu, to sprawa CARGO w
Katowicach na ul. Francuskiej. Wynajęto biurowiec, 9 pięter, na 7 lat i
będziemy płacić za bez względu na to, czy będziemy tam pracować, czy
nie. Druga sprawa, to Warszawa. Spółka Xcity Investment Sp. z o.o.
wybudowała biurowiec przy dworcu Warszawa Zachodnia i ma się tam
przenieść cała PKP SA, całe PKP Intercity, PKP Informatyka. Umowę
podpisano na 10 lat. Te sprawy zdaniem przewodniczącego trzeba
prześwietlić i wyjaśnić. Gdy zarząd „bankomatów” przejmował spółkę
PKP CARGO SA było 350 mln zysku i prawie 900 mln na koncie. Po trzech
latach zaradzania nie ma nic, a są długi. Zarabiali na umowach dwu, trzy
letnich, zawartych jeszcze za prezesa Balczuna. Jak się one pokończyły,
spółka idzie na dno. Wyraził nadzieję, że nowy prezes Maciej
Libiszowski, który zaczyna ściągać do pracy starych kolejarzy znających
swój fach, naprawi tę spółkę i panującą w niej atmosferę. Na drugiej
części obrad zostali już tylko członkowie Komisji Zakładowej oraz
goście. Zajęto się wówczas sprawami dotyczącymi Zakładu Wschodniego.
Poruszono kwestie zatrudnienia, sprawy bhp oraz tematy związkowe
dotyczące członków NSZZ „Solidarność”. Na zakończenie przewodniczący
Mirosław Oleszczuk gorąco podziękował zaproszonym gościom, a zwłaszcza
członkom Komisji Zakładowej za merytoryczną dyskusję i zaprosił gości na
kolejne spotkanie w lipcu, przy pomniku Doli Kolejarskiej na starej
Lokomotywowni. Adam Dyląg
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|