"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 28 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Aniela, Sykstus, Joanna
 
Zatrzymać Polskę…
[ 0000-00-00 ]
Polska jest dzisiaj jeszcze bardziej podzielona niż przed wyborami. Podczas kampanii prezydenckiej, a później parlamentarnej, nie było tak wielkiego stopnia agresji, jaki zapanował niemal natychmiast po werdykcie społecznym ogłaszającym koniec ośmiu lat rządzenia Platformy i PSL-u.

   Obie te partie, do spółki z satelitą Nowoczesna, w żaden sposób nie zamierzają uczestniczyć w życiu publicznym w roli opozycji, tylko dążą wszelkimi możliwymi środkami do obalenia obecnego rządu i zdyskredytowania roli Prezydenta. Do końca grudnia narzędziami tych działań byli partyjni dziennikarze publicznej telewizji. To, co wówczas wyczyniali panowie Kraśko, Lis do spółki z Tadlą, Dobrosz - Oracz i wieloma innymi, przejdzie do historii antydziennikarstwa. To towarzystwo bynajmniej nie zniknęło. Wielu z nich od razu zasiliło stacje komercyjne. Do społu z tzw. KOD-em, stworzyli ogromny szum medialny, mający wywołać wrażenie, jakoby w Polsce działy się rzeczy okrutne. Co najmniej obdzieranie żywcem ze skóry przeciwników władzy.
Larum takie podnieśli, że aż na Kapitolu odbiło się echem. Dla urzędników europejskich Polska i jej wewnętrze polityczne spory o Trybunał stały się ważniejsze niż hordy islamistów napastujące kobiety w Niemczech i Szwecji. Europa w dzisiejszej postaci dąży do samozagłady i nie wiadomo czy miliardy dla Turków są w stanie powstrzymać kolejny najazd Hunów.
   A w Polsce dzieją się dzisiaj rzeczy wspaniałe. Niemal jednocześnie ministrowie rządu Beaty Szydło przedstawiają nowe projekty dobre dla wszystkich obywateli. Sejm i senat pracują w trybie ekspresowym. Będą pieniądze na dzieci, będą dla emerytów, będą bezpłatne lekarstwa dla seniorów, będą cywilizowane umowy dla pracowników, będzie powstrzymana wyprzedaż polskiej ziemi, drenaż kapitału za granicę…
I jest w końcu Plan Rozwoju Gospodarczego wicepremiera Mateusza Morawieckiego, na miarę XXI wieku.
   Jest już po kilku miesiącach tak wiele, w oświacie rozpoczęła się historyczna debata, jakiej nigdy nie było, tylko czy przeciętny odbiorca mediów, nawet tych zreformowanych, może to odczuć? Śmiem twierdzić, że niestety w bardzo małym stopniu.
Wszystkie sukcesy i starania rządu przysłonięte są nieustanną, agresywną narracją. Regularne wyjścia na ulice mają potęgować atmosferę zagrożenia. Są media, takie jak „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek” czy TVN bezustannie grzejące temat, udzielające instruktażu, a nawet przekazujące materiały propagandowe na manifestacje. Tym ludziom całkowicie pomyliły się role. Stali się cynicznymi graczami obecnej sceny politycznej. Rozgrywają naród w imię swoich lewackich i liberalnych poglądów. Im się nawet nie śniło, że w Polsce może dojść do zmiany władzy.
   Ktoś chce za wszelką cenę zatrzymać Polskę, odebrać szansę na zrównoważony rozwój, na stworzenie szans dla wszystkich rodaków, a nie dla garstki wybrańców. Nie ma już słów obraźliwych, które by nie padły w publicznym dyskursie.
Najgorzej, że dochodzi do drwin z rzeczy świętej - życia. Czy można rechotać z żartów na temat Żołnierzy Wyklętych, ofiar Smoleńska czy niebezpiecznego wypadku Prezydenta? Prześmiewcy stroją się w patriotyczne szaty, udając zatroskanie o ojczyznę, na którą donoszą do Brukseli. Czyje zatem interesy bronią? Komu w rzeczywistości służą?
   Na usta cisną się słowa popularnego wiersza Adama Asnyka: Daremne żale - próżny trud /Bezsilne złorzeczenia! /Przeżytych kształtów żaden cud /Nie wróci do istnienia. (…) /Wy nie cofniecie życia fal! /Nic skargi nie pomogą /Bezsilne gniewy, próżny żal! /Świat pójdzie swoją drogą.
Janusz Wolniak
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.