|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Obraził, czy nie obraził? | |
[ 0000-00-00 ] |
W lutym 2016 roku w lokalnym dodatku „Gazety Wyborczej” ukazała się
rozmowa Redaktor Magdaleny Kozioł z Prezesem Spółki „Koleje
Dolnośląskie”, Piotrem Rachwalskim. Nie byłoby nic dziwnego w tej
rozmowie, gdyby pan prezes zechciał zachować chociażby odrobinę zwykłej
przyzwoitości i taktu. Zamiast tego z ust pana prezesa padły słowa,
które trudno uznać za obiektywne i taktowne. Bowiem pan prezes,
wygłaszając peany i chwaląc pod niebiosa kierowaną przez siebie Spółkę i
jej „osiągnięcia”, powiedział między innymi, że: Nie mamy nic
wspólnego z wizerunkiem skacowanego, wąsatego kolejarza, który robi
łaskę podróżnemu, pozwalając mu wsiąść do pociągu. Powiedział
również, że zatrudnieni w „KD” ludzie tak bardzo chcieli się odróżnić
od kolejarzy, że podczas podejmowania decyzji o… wyborze mundurów
dla naszych pracowników, to okazało się, że nie chcieli się kojarzyć się
z PKP nawet kolorem. Rękami i nogami bronili się, by były one w
odcieniach granatu i błękitu. Stanęło na czarnych marynarkach i
czerwonych koszulach. Można więc wnioskować z tych dwóch
wypowiedzi, bo w rozmowie padły jeszcze inne w podobnym stylu
stwierdzenia, że prezes z pełną świadomością OBRAZIŁ kolejarzy z Grupy
PKP, a także tych ze Spółki „Przewozy Regionalne”. I tu stała się
rzecz dziwna, by nie powiedzieć kuriozalna, bo obrażeni poczuli się
tylko kolejarze z Dolnośląskiego Oddziału Przewozów Regionalnych, którzy
w marcu skierowali do Prezesa Piotra Rachwalskiego następujące pismo,
którego fragmenty brzmią następująco: Jako reprezentanci Załogi
Oddziału Dolnośląskiego Przewozów Regionalnych sp. z o.o. we Wrocławiu,
wyrażamy zdecydowany sprzeciw i oburzenie treścią artykułu i słowami
jakie wypowiedział Prezes Spółki „Koleje Dolnośląskie” SA Pan Piotr
Rachwalski. Słowa, mówiące: „Nie mamy nic wspólnego z wizerunkiem
skacowanego, wąsatego kolejarza, który robi łaskę podróżnemu, pozwalając
mu wsiąść do pociągu”... Są to słowa obraźliwe dla wszystkich
kolejarzy, ze wszystkich Spółek, którzy codziennie swoją pracę wykonują z
pełnym zaangażowaniem i poświęceniem. Pan Prezes szczyci się
wzrostem liczby podróżnych których przewiozły ,,Koleje Dolnośląskie". W
tym miejscu trzeba wreszcie jasno powiedzieć, że ten ,,sukces", ten
wzrost, wynika tylko i wyłącznie z cyklicznego przejmowania przewozów
pasażerskich od ,,Przewozów Regionalnych". Klasycznym przykładem
,,ogromnego wręcz sukcesu" jest sukcesywnie wręcz przejmowany ruch
pasażerski na Dolnym Śląsku na rzecz „KD” kosztem PR, które Urząd
Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego corocznie zabiera PR. Najpierw
zabrano ,,Przewozom Regionalnym" i przekazano ,,Kolejom Dolnośląskim"
pociągi w kierunku Legnicy, Węglińca, Wałbrzycha, Jeleniej Góry,
Szklarskiej Poręby Górnej, a w ostatnim okresie połączenia między
Wrocławiem a Dreznem, zarzucając PR, że były one za drogie. Gdy
połączenie reaktywowano i obsługują je ,,Koleje Dolnośląskie" SA, jest
to wychwalany pod niebiosa sukces. Nikt nie mówi o kosztach. Nikt też
nie powiedział, dlaczego zmieniono przewoźnika. Czy były zarzuty do
świadczonej usługi przez ,,Przewozy Regionalne" ? Nie, nie było! Należy
podkreślić, że Spółka ,,Przewozy Regionalne" zawsze z największą
starannością i zaangażowaniem realizowała przewozy pasażerskie… I nie
było winy, czy zaniedbania ze strony PR w wykonywaniu przewozów
,,starymi kiblami" - takie określenie pada z ust Pana Prezesa, bo to już
przeszłość. Wszystkie połączenia do Zielonej Góry, a także Poznania,
Leszna czy niektóre do Międzylesia „Przewozy Regionalne” obsługują
nowym, zmodernizowanym taborem, z klimatyzacją, toaletą z obiegiem
zamkniętym. Na trasę do Jeleniej Góry oddelegowane zostały wagony
zmodernizowane ze środków POIiŚ i tu naprawdę nie ma się czego wstydzić. Na koniec swego pisma kolejarze z PR piszą: Panie
Prezesie! Domagamy się od Pana przeprosin w ogólnodostępnych mediach.
Swoimi nieprzemyślanymi wypowiedziami obraził Pan tych wszystkich,
którzy swoją pracę wykonują sumiennie z pełnym zaangażowaniem i
poświęceniem. Związkowcy z Dolnośląskiego Oddziału PR,
skierowali odpis pisma, między innymi do: Wojewody Dolnośląskiego,
Marszałka Województwa Dolnośląskiego, Prezesa Spółki PR, Kazimierza
Kimso - przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk,
Prezesa Spółki PKP Intercity, posłanki Marzeny Machałek,
przewodniczącego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. I co? Ano nic! Żadnego odzewu.
Mnie natomiast dziwi, że na tak, bądź co bądź, uwłaczającą wypowiedź
prezesa „Koli Dolnośląskich” zareagowali jedynie kolejarze z
Dolnośląskiego Oddziału Przewozy Regionalne. Natomiast ze strony
kolejarzy ze Spółek Grupy PKP reakcja była zerowa, choć oni też winni
się poczuć obrażeni przez prezesa „KD” i wspólnie zareagować. Chyba,
że poczucie godności zawodowej odstawiono do przysłowiowego lamusa i
teraz każdy może opluwać kolejarzy bez stosownej reakcji z ich strony.
Tu rodzi się pytanie do związkowych przedstawicieli pracowników
zatrudnionych w Spółkach Grupy PKP: Dlaczego milczycie, przecież prezes
„KD” nas wszystkich obraził! Zygmunt Sobolewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|