|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Nie ma dzisiaj podstaw do stwierdzenia, że Zarząd łamie porozumienia lub ich nie respektuje | |
[ 0000-00-00 ] |
Powiedział „Wolnej Drodze” Przewodniczący Sekcji Zawodowej NSZZ „Solidarność” PKP Energetyka - Andrzej Niezgoda
Pertraktacje
i przygotowania do prywatyzacji Spółki PKP Energetyka trwały około 9
miesięcy. W tym czasie pojawiło się mnóstwo zastrzeżeń i obawa, co do
celowości zamierzonej prywatyzacji. Wyrażali je pracownicy Spółki,
niektórzy posłowie i eksperci. Jeszcze dziś wśród pracowników pojawiają
się podobne obawy. Czy Twoim zdaniem te obawy były i są zasadne? Pertraktacje
rzeczywiście trwały około 9 miesięcy, ale przygotowania do prywatyzacji
trwały 15 lat. Pierwsze błędy popełniono przy tworzeniu ustawy o
komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji p.p. PKP. Konsekwencją
tej ustawy było powstanie PKP Energetyka spółka z o.o. i PKP Energetyka
SA, tak jak wiele innych spółek kolejowych, jedynie PLK SA miała
zagwarantowaną opiekę Państwa. Przez wiele lat wszystkie rządy bez
wyjątku z różnym naciskiem dążyły do prywatyzacji wszystkiego, co można
by sprzedać. Nie dla szeroko rozumianego interesu Państwa, tylko
zazwyczaj dla interesów partyjnych i budżetowych. W Polsce nie było
wiele pozytywnych prywatyzacji, więc siłą rzeczy budziły kontrowersje i
sprzeciw pracowników, których obawy były i są zasadne. Natomiast
opinie tych, tak zwanych ekspertów, lepiej nie wspominać, bo to zwykłe
dyrdymały lub pisane na zlecenie nic nie warte opracowania. Przykładem
może być wystąpienie na pięć minut przed sprzedażą spółki Józefa D. do
Premier Kopacz. W uzasadnieniu napisał, że twórcy ustawy mieli co innego
na myśli. To trzeba było tak zapisać, żeby nikt nie miał wątpliwości,
że elementy związane z infrastrukturą kolejową nie podlegają
prywatyzacji. Przez 15 lat nikt z rządzących nie kiwnął nawet palcem.
Natomiast rządy Platformy Obywatelskiej i PSL kojarzę jedynie z nagannym
traktowaniem strony społecznej i opozycji, która próbowała zablokować
prywatyzację. Dzisiaj pierwsi krytykują, a wcześniej sami kpiny sobie
urządzali w Komisjach Sejmowych i siłą głosów nie dopuścili do debaty w
sprawie prywatyzacji. Pierwszym oszustem okazał się były Premier, który
na tajnym spotkaniu z kolejarzami obiecywał zmianę polityki
transportowej i co zrobił? Powołał ministra „od zegarków”, który
wyczyścił ministerstwo infrastruktury, rady nadzorcze i zarządy spółek
kolejowych, wywalając na bruk setki kolejarzy. Tylko po to, żeby
korporacje i instytucje finansowe mogły wyprzedawać majątek narodowy. 25
września 2015 roku przedstawiciel Zarządu PKP SA i Funduszu CVC
podpisali umowę na sprzedaż Spółki PKP Energetyka. Jak Ty, po upływie
prawie 4 miesięcy od podpisania umowy sprzedaży. oceniasz ten fakt? Z
faktem nie ma co polemizować. Mimo protestów związków zawodowych i
opozycji, rząd RP postanowił sprzedać jedną z lepiej prosperujących
spółek i siedem tysięcy pracowników dla kasy, bo nawet w myślach nie
dopuszczał przegrania wyborów. Jak się wystawia taki kąsek do sprzedaży,
to nie ma się co dziwić, że znalazł się chętny do kupna. CVC nie
ukrywało, w jakim celu kupuje PKP Energetykę i było najbardziej
zdeterminowane w jej zakupie. Natomiast swoje zdanie wyraziłem w
wystąpieniach do Pani Premier Ewy Kopacz i Minister Marii Wasiak oraz na
posiedzeniu Sejmowej Komisji Infrastruktury. Buta władzy i „kasiora”
doprowadziły do sprzedaży spółki, która przez wiele lat udowadniała, że
państwowe może być opłacalne i dobrze zarządzane. Dzisiaj to nowy
właściciel rozdaje karty.
Fundusz
CVC deklarował, że zainwestuje w Spółkę setki milionów złotych rocznie,
tak jak to wtedy mówiona, stworzyć z PKP Energetyka firmę na poziomie
europejskim. Czy Fundusz realizuje swoją obietnicę? To jeszcze
zbyt krótki okres na inwestycje, natomiast proces tworzenia nowej firmy
jest realizowany konsekwentnie przez nowy Zarząd, który ma szerokie
kompetencje i cele wyznaczone przez Fundusz. Trwa też ponowne badanie
spółki i zmiana kierunków działalności. W ocenie badających jesteśmy
poukładaną firmą i mieliśmy bardzo wiele rozpoczętych projektów, które
nie zostały zakończone jeszcze przed prywatyzacją. Są też takie stare
kotlety, które budzą dalej kontrowersje. Przykładem może być projekt
tworzenia CUW (Centrum Usług Wspólnych). Zarząd deklaruje szerokie
konsultacje tego projektu, więc mam nadzieję, że zostanie wybrane
najlepsze rozwiązanie. Ostatnio udostępniono informację, że takie
rozwiązanie może mieć miejsce na początku 2017 roku. Było podyktowane
rzetelną informacją o toczących się procesach i trwającym jeszcze PDO
(Program Dobrowolnych Odejść). Kwestia czy CUW powstanie i w jakim
zakresie, nie jest rozstrzygnięta. Jeżeli takie rozwiązanie zostanie
przyjęte, to zainteresowani pracownicy są objęci Paktem Gwarancji
Pracowniczych i będą mogli skorzystać z odroczonego PDO. Do uzgodnień ze
związkami zawodowymi w tym zakresie jeszcze nie przystąpiono.
Związki
działające w Spółce podpisały z Zarządem porozumienie. Czy to
porozumienie jest respektowane i realizowane przez zarząd Spółki? Mimo
złowieszczych przewidywań różnych mądrali, to muszę stwierdzić, że
wszystkie porozumienia, które zostały zawarte ze związkami zawodowymi w
ostatnich latach, są respektowane w 100%. Jest też porozumienie z CVC,
którego - zgodnie z obowiązującym prawem - Fundusz nie musiał
podpisywać. Podobnie wygląda decyzja o wprowadzeniu PDO. Zarząd nie
musiał, bo ma prawo stosować takie rozwiązania nie łamiąc Paktu
Gwarancji Pracowniczych. Ten postąpił inaczej i zaprosił partnerów
społecznych do wypracowania programu i jego nadzoru. Analiza
zatrudnienia i prognozy przychodów w 2016 roku nie napawają optymizmem. Z
jednej strony okazało się, że mamy ponad 3 tysiące pracowników powyżej
31 lat stażu pracy, w tym 480 pracowników, którzy nabyli prawa
emerytalne lub nabywają w 2016 roku. Z drugiej zaś niepewne przychody w
bieżącym roku. Wiek i niepewność dalszej pracy wzmogły oczekiwania
pracowników na taki program, który pozwoli świadomie podjąć decyzję o
rozwiązaniu stosunku pracy z ciekawą odprawą. Jest też zgoda Zarządu na
dalsze zatrudnianie pracowników z umowami na czas określony. Jest to
ponowne określenie terminu lub umowy na czas nieokreślony i obejmuje
pracowników na podstawowych stanowiskach robotniczych. W ciągu dwóch
miesięcy ponownie przyjęto do pracy ponad 100 pracowników. Nie ma
dzisiaj podstaw do stwierdzenia, że Zarząd łamie porozumienia lub ich
nie respektuje.
Jak dziś, po prywatyzacji Energetyki, układa się współpraca ze Spółką PKP PLK oraz innymi Spółkami Grupy PKP? Nie
będę dolewał oliwy do ognia, bo to temat trudny. PLK SA i wszystkie
spółki kolejowe, to kluczowi i wymagający partnerzy biznesowi. Mam
nadzieję, że wieloletnie umowy będą respektowane przez wszystkie strony.
Natomiast bardzo niepokojące sygnał płyną z kręgów ministerstwa
infrastruktury, które przebąkuje o odbudowie potencjału energetyki.
Oczywiście nie będzie niczego budować, ale może dokuczy się CVC. To
igranie z losem sześciu tysięcy pracowników i zniszczenie firmy, tak jak
PO zniszczyło PNI. Pytanie powinno być skierowane do Zarządów
poszczególnych firm.
Pracownicy Spółki mogli nabywać ulgi
przejazdowe na zasadach ustalonych ze Związkiem Pracodawców Kolejowych.
Czy te zasady, po prywatyzacji Spółki, nadal obowiązują, czy też od nich
odstąpiono? Nic w tym zakresie się nie zmieniło. Wszystko
obowiązuje na starych zasadach i w negocjacjach właściciel stwierdził,
że będą obowiązywać do końca świata i jeden dzień dłużej. Takiego zapisu
nie ma w porozumieniu, ale sama deklaracja była budująca.
Jakie korzyści, Twoim zdaniem, stały się udziałem pracowników Spółki PKP Energetyka po jej prywatyzacji? Jak
na razie jedyna korzyść, to premia prywatyzacyjna i wzrost wartości o
93 zł udziałów Funduszu Własności Pracowniczych, ale z tego grantu
skorzystali wszyscy kolejarze, łącznie z emerytami. Głównym
beneficjentem korzyści ze sprzedaży została Spółka PKP Intercity.
Rozmawiał Zygmunt Sobolewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|