 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Sobota, 19 kwietnia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Adolf, Leon, Tymon
|
|
|
|
|
|
35. Rocznica Protestu Głodowego Kolejarzy | |
[ 0000-00-00 ] |
W niedzielę, 25 października, pod Pomnikiem Patronki Kolejarzy św.
Katarzyny Aleksandryjskiej przy Wrocławskiej Lokomotywowni, zebrali się
licznie ci, którzy przyszli upamiętnić Protest Głodowy Polskich
Kolejarzy, o którym 35 lat temu głośno było w Polsce i nie tylko. Protest,
który w tym miejscu podjęło 38. kolejarzy z całej Polski (a nie jak
mówiono w czasie uroczystości 34), reprezentujących wszystkie służby
PKP, w tym Kolejową Służbę Zdrowia oraz Kolejowe Biura Projektów. Nie
strajk, ale Protest Głodowy, bo jak napisali w swoim Oświadczeniu
delegaci: …Mając na uwadze dobro narodowe, zdając sobie sprawę ze
skutków strajku powszechnego, w celu jego zapobieżenia ogłaszamy swoją
decyzję. Jednocześnie apelujemy do Braci Kolejarskiej, której jesteśmy
reprezentantami, o rzetelną i wydajną pracę i zdyscyplinowanie, co
pomoże nam w osiągnięciu słusznego celu. Protest był sprzeciwem
wobec zerwania rozmów przez przedstawicieli Ministerstwa Komunikacji z
Międzyokręgową Komisją Porozumiewawczą Kolejarzy NSZZ „Solidarność” oraz
przedłużającej się rejestracji „Solidarności”.
Wszyscy, którzy mogli w tym dniu uczestniczyć w uroczystościach,
spotkali się najpierw przed Dworcem Wrocław Główny, a następnie -
poprzedzani orkiestrą dętą oraz licznymi pocztami sztandarowymi - udali
się na peron 3, by stąd udać się pod Lokomotywownię, gdzie odbyły się
oficjalne uroczystości rocznicowe. Jeszcze przed odjazdem pociągu,
ksiądz Jan Kleszcz przy pomniku św. Katarzyny Aleksandryjskiej odmówił
modlitwę w intencji kolejarzy i wszystkich tych, którzy korzystają z ich
usług, polecając ich wszystkich poprzez pośrednictwo św. Katarzy
Aleksandryjskiej opiece Bożej Opiece. Niedzielną uroczystość
rocznicową prowadził Andrzej Niezgoda i on też rozpoczynając ją prosił
ks. Jana Kleszcza, duszpasterza wrocławskich kolejarzy, o krótką
modlitwę, którą ksiądz Jan odmówił wraz zebranymi w intencji tych,
którzy w tamtym czasie podjęli Protest, i w intencji kolejarzy. Ksiądz
Jan przekazał uczestnikom uroczystości od ks. Zarębińskiego i ks.
Marciniaka, którzy nie mogli w tym dniu przyjechać do Wrocławia,
pozdrowienia. Modlono się również i za tych, uczestników Protestu,
którzy już odeszli na wieczną służbę, a jest ich już, niestety, dość
spora grupa. Uroczystość odbywała się pod honorowym patronatem
Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, który z tej okazji skierował do
uczestników uroczystość list, który odczytał Wiesław Natanek.
W
imieniu prowadzących Protest głodowy głos zabrał, Aleksander
Janiszewski, który w krótkiej wypowiedzi przedstawił genezę i przebieg
Protestu. Kolejnym mowcą był Przewodniczący Zarządu Regionu „Dolny
Śląsk” NSZZ „Solidarność”, Kazimierz Kimzo, który złożył wyrazy uznania
uczestnikom, za to, że mieli odwagę upomnieć się o prawa kolejarzy i
społeczeństwa jako, że żądali oni również rejestracji NSZZ
„Solidarność”. Podkreślił również, że rząd winien przystąpić do dialogu
ze społeczeństwem, bo jego brak skutkuję często chybionymi decyzjami, a
jako przykład przywołał Przewozy Regionalne, które balansują na krawędzi
upadku, chociaż zapotrzebowanie na ich usługi jest we wszystkich
regionach ogromne. Przewodniczący podkreślił, że obecny stan PR pozbawił
wielu z możliwości swobodnego dojazdu do miejsc pracy, nauki, a także
doprowadził do tego, że stan zanieczyszczenia atmosfery w wielu
regionach i aglomeracjach miejskich w Polsce j balansuje na krawędzi
katastrofy. W imieniu Sekcji Krajowej Kolejarzy, Przewodniczący
Henryk Grymel, apelował do zebranych aby wzięli w trwających wyborach
parlamentarnych, bo to daje szansę zmianę wciąż pogarszającej się
sytuacji naszej kolei. Po okolicznościowych przemówieniach delegacje
Komisji Zakładowych, Zakładów i Spółek PKP, przedstawiciele prowadzących
Protest w październiku 1980 roku a także delegacje organizacji
Związkowych z terenu Wrocławia oraz przedstawiciele Kolei Dolnośląskich i
Kolei Wielkopolskich, pod Pomnikiem św. Katarzyny złożyli wieńce i
kwiaty. Warto podkreślić, że w imieniu Spółki PKP Energetyka, kwiaty pod
pomnikiem złożył, w towarzystwie dyrektorów Wrocławskiego Zakładu,
Prezes Spółki, Wojciech Orzech, kwiaty złożył również przedstawiciel
Rafała Dutkiewicza, Prezydenta Wrocławia Dziwi natomiast brak na
uroczystościach rocznicowych, oficjalnego przedstawiciela Zarządu PKP
S.A., który kolejny raz, mimo otrzymania zaproszenia od organizatorów,
nie przybył do Wrocławia, choć powinien. Protest to przecież nieodłączny
element historii polskiej kolei i polskich kolejarzy, ale widocznie oni
z tą historią nie utożsamiają się. Szkoda!
Po
uroczystościach, które odbyły się przy Pomniku św. Katarzyny,
uczestnicy spotkania przeszli do Lokomotywowni, tu bowiem, wcześniej
stosowanym zwyczajem została odprawiana koncelebrowana Mszą Święta,
której przewodniczył Metropolita Wrocławski, ks. Arcybiskup Józef Kupny.
Uczestniczących w eucharystycznej liturgii, a także kapłanów, biorących
udział w koncelebrze, witał ks. Jan Kleszcz. . Homilię, której
motywem przewodnim, był fragment ewangelii św. Marka (10, 46-52), w
którym ewangelista przywołuje niewidomego żebraka, Bartymeusza,
siedzącego przy drodze i wolącego do przechodzącego drogą Jezusa, Synu
Dawida ulituj się nade mną! choć otaczający niewidomego tłum starał się
go uciszyć, ale Jezus gdy usłyszał wołanie niewidomego kazał
przyprowadzić go do siebie, a gdy ten się zbliżył powiedział: Idź two0ja
wiara cię uzdrowiła. Ksiądz arcybiskup przyrównał tych wszystkich w
Polsce, również kolejarzy, którzy w latach osiemdziesiątych uporczywie
dopominali się o należne im prawa, do Bartymeusza, który mimo
otaczającego tłumu usiłującego zagłuszyć jego wołanie, nie zniechęcił
się i nie zrezygnował, ale dalej wolał Jezusa, aż ten go usłyszał i
uzdrowił. Metropolita Wrocławski, mówił:: Dlaczego wcześniej
nie wzywał Jezusa choć obaj mieszkali w Jerychu? Można domniemać, że
przeżywał wewnętrzną walkę, że zastanawiał się nad tym czy na zostawić
swoje miejsce i zaryzykować, czy też siedzieć spokojnie i czekać aż
ludzie będą tak ofiarni i będą rzucać mu jałmużnę. /…./ Ilu mówi, żeby
tylko nie było gorzej, lepiej trzymać się tego co jest Można znaleźć
tysiące powodów, żeby się nie angażować, Jednak zawsze przychodzi czas
na to żeby podjąć decyzję. Dotyczy to życia duchowego jak i obowiązku
wobec ojczyzny, o nasze dobro wspólne. /…./ Ilu ludzi wtedy gdy tych 36
kolejarzy rozpoczynało głodówkę mówiło, że może tak idealnie nie jest,
ale lepiej i tego nie stracić. Ale idąc za przykładem Bartemyusza, który
gdyby się nie odważył zostałby cały życie niewidomym. Ewangelia mówi
wprost, że walka o lepsze jutro zawsze wiąże się z ryzykiem
nierozumienia z ryzykiem wyśmiania. Kiedy żebrak zaczął krzyczeć, tłum
nastawał na niego żeby umilkł. Mówili mu, że nie ma szans na lepszą
przyszłość . Wielu przekonywało go, że nie ma prawa liczyć na zmianę
swojego życia. /…./ Bracia i Siostry!
Dobrze
pamiętamy lata osiemdziesiąte, kiedy wmawiano społeczeństwu, że ma być
jak ów niewidomy, bez prawa głosu, bez prawa do walki o to. Co ludzie
noszą w sercach. I dlatego większość siadało przy drodze, ale dobrze, że
nie wszyscy. Dobrze, że nie wszyscy siedzieli na swoich miejscach,
dobrze, że byli tacy, którzy mieli odwagę wejść na drogę, że mieli
odwagę upomnieć się o swoje prawa. Dobrze, że nie wszyscy sierdzili
potulnie przy drodze . To bobrze, że byli tacy, a są oni pośród nas,
którzy wyszli na drogę, Pan Jezus powiedział niewidomemu, z tu jest
twoje miejsce, na drodze, nie przy niej i masz żyć ze wszystkimi ludźmi.
Ewangelista mówi, że kiedy Jezus usłyszał wołanie, powiedział:
Zawołajcie go! Wydawać by się mogło, że jest to takie nieeleganckie…
ale było ze wszech miar przemyślana wypowiedź, bo świadczyła, że Jezus
chciał aby niewidomy przyszedł, aby wyszedł z otaczającego go świata.
Jezus mówił mu: Wyjdź z tego wszystkiego w czym żyłeś dotychczas. Wyjdź z
tego świata, w którym dotychczas żyłeś! Warto na to wydarzenie zwrócić uwagę, kiedy wspominamy strajk, który rozpoczęli tutaj kolejarze 35 lat temu. /…./
Można
by powiedzieć, że nasza Ojczyzna była wówczas chora, ale największym
problemem nie była sama choroba, ale to, że tak wielu ludzi uważało, że
tak właśnie musi być! Wielu uwierzyło, że nie ma szans na zmianę. Wielu
pogodziło się z chorobą , a może nawet uznało ją za stan normalny,
starając się odnaleźć się w tej rzeczywistości . Tymczasem uzdrowienie
przyszło dzięki tym, którzy nigdy w sercu nie pogodzili się z utratą
swoich praw i ideałów, Ryzykowali, ale dali jasny sygnał, że chcą mieć
wpływ na co dzieje się w ich kraju .i troszczyć się o dobro wspólne. I
mieli rację i mieli do tego prawo i dzisiaj mają do tego prawo. Jakże to
znamienne, że modlimy się wspominając to wydarzenie z przed 35 lat,
właśnie dziś, kiedy nie trzeba ryzykować życiem i zdrowiem żeby pokazać,
że sprawy naszej Ojczyzny nie są nam obojętne. Znamiennym jest to, że
mamy wokół siebie wielu Barteymeuszy, którzy zajęli miejsca przy drodze i
mówią: Co się będę wtrącał, co zmieni mój głos, a po co w ogóle są
wybory, po co mam to wszystko robić ? Nasze zaangażowanie w życie
społeczne, nasz udział w dzisiejszych wyborach, to znak, że ofiara
strajkujących kolejarzy i wielu innych upominających się wówczas o
podstawowe prawa człowieka nie poszła na marne . Uzdrowiony żebrak nie
wrócił na swoje dawne miejsce, ewangelista napisał: przejrzał i szedł za
nim w drogę. Nie poszedł zwiedzać miejsc, nie usiadł ponownie przy
drodze, nawet nie wrócił po swoje rzeczy, wszystko zostawił i szedł
drogą za Jezusem . Kiedy polscy kolejarze strajkowali byli w podobnej i
szczególnej sytuacji. Trzeba było wszystko zostawić, trzeba było
przełamać granicę leku, obaw, po to, aby tutaj wejść na drogę
uzdrawiającą naszą Ojczyznę.
Moi Drodzy,, Moi Kochani! Dobrze,
że o tym pamiętamy i dziękujemy tym wszystkim, którzy mieli odwagę żeby
się wyrwać, żeby przełamać , żeby powiedzieć NIE! Dziękujemy tym,
którzy nie uwierzyli, że mają siedzieć cicho. Bracia i Siostry: Dobrze,
że tę eucharystię sprawujemy tutaj, bo każda Msza Święta jest chwila, w
której Jezus podaję nam rękę . Uzdrawia i dodaje siły. Właśnie do tego,
żebyśmy sami nie zajmowali nigdy miejsca na marginesie życia,
wywiązywali się z obowiązku troski o dobro wspólne. Żebyśmy szli drogą i
nigdy nie dali sobie wmówić, że nie warto walczyć o to, co nosimy w
naszym sercu. Amen . Uroczystości rocznicowe zakończyły się poczęstunkiem wszystkich przybyłych do Lokomotywowni. Zygmunt Sobolewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|