|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Tradycje kolejarskie wyssałem z mlekiem matki | |
[ 0000-00-00 ] |
Powiedział „Wolnej Drodze” Prezes Stowarzyszenia „Kolejarz” w Miłkowicach - Zygmunt Zynek
Kiedy powstało Stowarzyszenie „Kolejarz” w Miłkowicach? Na
początku pewna grupa ludzi, składająca się przede wszystkim z
emerytowanych kolejarzy, podczas spotkania uznała, że dobrze by było
powołać jakieś gremium, które będzie integrowało byłych kolejarzy, a
także będzie służyło swoją wiedzą i swoim zaangażowaniem miejscowej
społeczności. Przykładem były stowarzyszenia, o których informowały
media i stąd właśnie wzięła się inicjatywa powołania naszego
Stowarzyszenie. Powstało ono w lutym 2012 roku. Na początku było nas
trzydziestu, zaś zebranie założycielskie, dzięki Pani Ewie Graf,
szefowej Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Miłkowicach, odbyło się w
marcu. Podczas tego zebrania został przyjęty Statut, a jego paragraf 4
stanowi, że: Stowarzyszenie jest ośrodkiem życia kulturalnego,
oświatowego, towarzyskiego i wypoczynku oraz społecznym ośrodkiem
zainteresowań i aktywizacji kulturalno - oświatowej emerytowanych
kolejarzy w środowisku zamieszkania oraz popularyzowaniem historycznych i
kulturowych walorów kolei, pielęgnowaniem i upowszechnianiem zjawisk,
treści i wartości kolejowych, propagowanie kultury, zarówno materialnej,
jak i duchowej i poszerzanie wiedzy o kolejnictwie. Zadaniem
Stowarzyszenia „Kolejarz” jest więc integrowanie się ze społecznością
miłkowicką, oraz przywoływać i pokazywać jej osiągnięcia kolei, ponieważ
Miłkowice, to była miejscowość, co do wielkości i znaczenia piątą
stacją towarową w Polsce. Godzi się przypomnieć, że na jednej zmianie na
węźle kolejowym Miłkowice pracowało 420 osób. Z tego powodu Miłkowice
zamieszkiwała duża społeczność kolejowa. Stowarzyszenie swoją
działalność publiczną praktycznie rozpoczęło od Mszy Świętej z okazji
Dnia Patronalnego Kolejarzy, Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. W
kościele był poczet sztandarowy, kolejarze prowadzili czytania. Chodziło
nam o to, aby nas ludzie zobaczyli, a po Mszy odbyła się zabawa. To
sprawiło, że ludzie zaczęli do nas przychodzić i zapisywać się do
Stowarzyszenia. Stowarzyszenie się rozwijało, co sprawiło, że
przystąpiliśmy do realizacji projektów społecznych. Kolej na bieg, to
już jest chyba nasz czwarty projekt, a otrzymaliśmy środki na realizację
dwóch kolejnych projektów. W Stowarzyszeniu spotykamy się co
miesiąc, by omawiać bieżące sprawy Stowarzyszenia oraz przebieg
realizowanych programów społecznych, a także planowaniem bieżących
przedsięwzięć. Jak już wspomniałem wcześniej przygotowujemy się do
realizacji dwóch projektów, które rozpoczniemy w lipcu tego roku.
Projekty przygotowują i będą je realizować dwie grupy składające się z
członków naszego Stowarzyszenia, które dziś liczy sobie 88 członków. Są
to oczywiście projekty, które integrują naszą społeczność, bo w ich
ramach są organizowane warsztaty tematyczne, wyjazdy i tym podobne
przedsięwzięcia. Zbieramy też pamiątki świadczące o świetności
Miłkowickiego Węzła Kolejowego. Dzięki aktywności członków
Stowarzyszenia jest ono coraz bardziej widoczne i w mediach, i
świadomości nie tylko mieszkańców Miłkowic. Zlecono nam również do
zrealizowania projekt dla nauczycieli miejscowego gimnazjum, polegający
na prowadzeniu zajęć z trudną młodzieżą. Prowadzimy różnorakie warsztaty
związane z przeszłością kolejową naszej miejscowości - dobrą
przeszłością, bo dzisiejsza taką nie jest. To sprawia, że ludzie nas
doceniają i coraz więcej ludzi w naszą działalność się angażuje.
Bo
też trzeba i warto przypominać przeszłość kolejową Miłkowic. Robi tak
już wiele istniejących w całej Polsce podobnych Stowarzyszeń. Właśnie
tak! I my staramy się to robić. A świadczy o tym równie dopiero co
zakończony Kolej na bieg. Dodam, że nasza obopólna współpraca z Gminnym
Ośrodkiem Kultury i Sportu, a także władzami gminy oraz samorządem
lokalnym układa się bardzo dobrze, co tylko inspiruje do podejmowania
nowych przedsięwzięć. Powstała inicjatywa nagrania etiudy - widowiska
filmowo-teatralnego o naszej miejscowości. W projekt aktywnie są
zaangażowani nasi członkowie.
Czy w waszej działalności macie wsparcie ze strony spółek kolejowych? Jedynie
z „Kolejami Dolnośląskimi” mamy dobrą współpracę, natomiast z
pozostałymi spółkami kolejowymi jest nie najlepiej, bo jakoś trudno nam
się porozumieć. Może dlatego, że po prostu oni nie czują potrzeby
zachowania dziedzictwa kolejowego, zachowania historii polskiej kolei.
My to rozumiemy, może dlatego, że z koleją było związane całe nasze
życie zawodowe, a także jakże często rodzinne. Ja należę do trzeciego
pokolenia w naszej rodzinie związanego z koleją, a mój syn należy już do
czwartego. Mógłbym powiedzieć, że tradycje kolejarskie wyssałem z
mlekiem matki, a takich członków mamy w Stowarzyszeniu większość.
Inaczej mówiąc na starej gwardii kolejarskiej można polegać? Dokładnie tak!
Dziękuje
za rozmowę i życzę Panu i członkom Stowarzyszenia długich lat w
zdrowiu, a Stowarzyszeniu nieustającej aktywności w działalności na
rzecz miejscowej społeczności i szerzenia wśród niej historii
kolejnictwa. Dziękuję. Rozmawiał Zygmunt Sobolewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|