 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Sobota, 19 kwietnia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Adolf, Leon, Tymon
|
|
|
|
|
|
Usamorządowienie „Przewozów Regionalnych” było błędem | |
[ 0000-00-00 ] |
Z Waldemarem Bogatkowskim, przewodniczącym Sekcji Zawodowej
Przewozów Pasażerskich NSZZ „Solidarność”, rozmawia Aleksander
Wiśniewski.
Ostatnio
wiele się dzieje wokół Spółki „Przewozy Regionalne”. Co o tym sądzisz
zarówno, jako Przewodniczący SZPP, jak i zwykły pracownik? Myślę,
że nie tylko ostatnio, ale od samego początku jej powstania, a
właściwie przekazania lub bardziej dosadnie - od podrzucenia jej
samorządom wojewódzkim, które nie były absolutnie przygotowane do jej
przejęcia, choć miało być tak pięknie, wyszło jak zwykle. Niezbędny
majątek, tabor, przewidywany do jej funkcjonowania, został przydzielony
po prostu z kapelusza, a samorządy obciążone nie tylko niechcianym
spadkiem wciśniętym im po wyjściu z Grupy PKP, ale i ogromnym kosztem,
jaki spadł na ich budżety samorządowe. W ostatnim czasie pojawiły
się ponownie dążenia niektórych samorządów do utworzenia własnych spółek
oraz znacznego zmniejszenia pracy przewozowej na niektórych liniach
kolejowych, to bardzo niebezpieczne zwłaszcza dla załóg pracowniczych,
które oczekują w końcu stabilizacji w zatrudnieniu.
Jest
porozumienie w sprawie restrukturyzacji „Przewozów Regionalnych”.
Zapytam więc, co Twoim zdaniem czeka pracowników i poszczególne
Oddziały? To bardzo trudne pytanie, na które odpowiedź poznamy za
pewien okres czasu, ale moim zdaniem, jeżeli restrukturyzacja PR nie
będzie dotyczyć tylko i wyłącznie zwolnień pracowników po to, żeby
została przeprowadzona, to jest pewna szansa na ustabilizowanie i
przywrócenie możliwości rozwoju poszczególnych Oddziałów, a pracownicy
mogliby odczuć pewną stabilizację. To oczywiście wersja bardzo
optymistyczna, ale o tym przekonamy się już wkrótce po rozpoczęciu
działalności Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), która albo rozpocznie
proces rozwoju „Przewozów Regionalnych” i stabilizacji lub po prostu
stanie się ich powolnym likwidatorem z rozpoczętym procesem zwolnień
pracowników.
Czyli w jakim kierunku zmierza strona rządowa, właścicielska i pracodawcy? To
jest pytanie, na które zawsze odpowiedź i wyłączność nad jego
udzieleniem mają właśnie ci wymienieni przedstawiciele, bowiem trudno
się przyznać, a nawet powiedzieć publicznie stronie rządowej, że
usamorządowienie „Przewozów Regionalnych”, robione na dziko, było
ogromnym błędem. Ludzie i instytucje błędy popełniają i będą popełniać,
bo jesteśmy tylko ludźmi, a błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie
robi. Inaczej jest z przyznaniem się do ich popełnienia, a wydawałoby
się, że to taka prosta rzecz. Jeżeli obrany kierunek będzie wspólny
dla tych trzech stron i wystarczy im determinacji do uzdrowienia
sytuacji w „Przewozach Regionalnych”, zapewnienia normalności w ich
funkcjonowaniu oraz utrzymania na najwyższym poziomie bezpieczeństwa
ruchu kolejowego, zakupu nowoczesnego taboru oraz odpowiedniego
dofinansowania, to sukces można już dziś ogłosić. Jeżeli natomiast, jak
zwykle, zacznie się od cięcia kosztów, zwłaszcza w sferze ograniczającej
i mającej bezpośrednio wpływ na bezpieczeństwo ruchu oraz tradycyjnie
zwolnień pracowników, bo słowo restrukturyzacja, jak na razie z tym się
kojarzy wszystkim, zwłaszcza na kolei i nie zabezpieczy się stabilnego
źródła dofinansowania, modernizacji i zakupu nowego taboru kolejowego,
to będzie to kolejna próba uzdrowienia sytuacji w PR, której cenę
najwyższą, czyli utratę pracy, zapłacą pracownicy.
Czy nie
sądzisz, że jest to kuriozalna sytuacja, iż Marszałkowie mając swoją
spółkę „Przewozy Regionalne” - są jej współwłaścicielami, powołują za
ogromne pieniądze publiczne kolejne spółki samorządowe w bardzo wielu
województwach, które konkurują ze swoimi „bliźniaczkami”? Kuriozalna?
To jest patologia, a ci, którzy to robią albo tak nieodpowiedzialnie
wydają ogromne publiczne środki na pokaz, na zasadzie, kto bogatemu
zabroni, zamiast zabrać się do organizowania jednego synchronizowanego
rozkładu jazdy, zachowania i modernizacji taboru, zakupu nowego taboru i
jak najlepszego funkcjonowania kolei na swoim terenie dla potrzeb
społeczności lokalnej przede wszystkim, pamiętając przy tym, że kolei to
nie zabawka kolejką na metalowych torach, która można się pobawić i
wyrzucić ją, bo się znudziła, że ciągi komunikacyjne muszą być
zachowanie i o pasażerach, którzy z niej codziennie korzystają. Widać,
że brak odpowiedzialności za stan taboru, a zwłaszcza za niszczenie czy
też walkę z własną, choćby byli współwłaścicielami, spółką powoduje, że
robię, co chce i co mi możecie zrobić. Na szczęście nie wszyscy
Marszałkowie, to robią. Są również pozytywne przykłady, choćby z
Województwa Kujawsko – Pomorskiego - kiedy poprzedni Zarząd PR podejmuje
Uchwałę o likwidacji Oddziału Kujawsko – Pomorskiego, a Marszałek
Województwa staje w jego obronie razem z załogą pracowniczą. Przykład
godny naśladowania.
Od kilkunastu lat słyszymy, że nastąpi kolejna restrukturyzacja, i...? No
właśnie, z czym to słowo się kojarzy w pierwszej kolejności?
Zapowiadają się kolejne zwolnienia wśród załóg pracowniczych. To
niestety przychodzi na myśl przy każdej zapowiadanej restrukturyzacji i
dopiero dalej przedstawiany jest kolejny koncert życzeń, jak to będzie
po tej kolejnej już pięknie. Mają zajęcie jedynie ci, co zostaną
powołani do jej przeprowadzenia w określonych do wykonania zadań, reszta
czeka i doczekać się na unormowanie choćby sytuacji w PR nie może.
Na
różnych portalach można było wyczytać: „Prezes Spółki Pan Tomasz
Pasikowski powiedział, że chciałby, aby do końca br. udało się oddłużyć
przewoźnika”. Czy będzie mógł liczyć na wasze wsparcie w tej materii? Zamiar
godny uznania w istocie. Oddłużenie jest bardzo istotne dla normalnego
funkcjonowania każdego podmiotu gospodarczego, tylko w PR zadłużenie nie
wynikło z rozrzutności nadmiaru wydawanych pieniędzy, tylko z
historycznych długów, do historii których zawsze można wrócić, albo ze
zbyt niskiego, niewystarczającego na pokrycie kosztów dofinansowania
przewozów regionalnych, braku zwrotu za ulgi ustawowe. Jeżeli znajdzie
się sposób, który pozwoli na pozbycie się tego balastu bez stosowania
zwolnień pracowniczych, to możemy nie tylko wsparcia udzielić, ale
również włączyć się w ramach swoich możliwości do tej bardzo ważnej dla
przyszłości funkcjonowania „Przewozów Regionalnych” sprawy, po to, by
pomóc.
Prezes wspominał też o optymalizacji zatrudnienia. To niby to samo, co zwolnienia, ale jakże inaczej brzmi. Gra słów? Na
to pytanie najlepiej odpowiedzialnie odpowiedziałby zapewne Pan Prezes
PR i raczej sądzę, że należałoby mu je zadać. Ja mogę powiedzieć tak:
optymalizacja zatrudnienia, to na pewno wiąże się z tym słowo
zwolnienia, to jasne niby, ale czasami przez to można rozumieć też
likwidację stanowisk pracy zbędnych do nowych zadań, a pracowników
zatrudnionych na tych stanowiskach przekwalifikować do pracy na innych
stanowiskach, choćby likwidacja kas biletowych, stanowisk kasjerów i
przekwalifikowanie tych pracowników do pracy w zespole drużyn
konduktorskich oraz tam, gdzie występują braki w zatrudnieniu, np.:
zespół maszynistów, pracowników warsztatowych.
Powiedział Prezes również:
„Chciałbym jednak podkreślić, że decyzja o ewentualnej redukcji
zatrudnienia jest zawsze najtrudniejsza i podejmuje się ją ostatecznie,
gdy wyczerpią się wszystkie inne możliwości. Jeśli zajdzie taka
konieczność, oczywiście działania te będziemy konsultować z partnerem
społecznym, stosując takie rozwiązania, jak plan dobrowolnych odejść,
czy też inne działania osłonowe”. Jak myślisz, kiedy to może nastąpić? Czy może już zostaliście poproszeni do rozmów? Pan
Prezes na pewno zdaje sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności za
wprowadzenie redukcji zatrudnienia. Taką operację można przeprowadzić
błyskawicznie, nie liczą się z niczym lub planując ją w sposób
odpowiedzialny bez dramatów ludzkich, które zawsze przy zwolnieniach
będą. Myślę, że jednak odpowiedzialny pasterz swoje stado będzie
próbował chronić, bo człowiek, to najlepsza inwestycja, tak głoszą
hasła, ale czasami o nich się po prostu zapomina.
W ostatnich
dniach padło dużo deklaracji od Szefa Spółki, a z drugiej strony
słyszymy o protestach wielu organizacji zakładowych w kraju w obronie
miejsc pracy, powstrzymania zwolnień, równego traktowania spółek
samorządowych w Województwie Dolnośląskim, czy też „zwolnienia z
obowiązku świadczenia pracy” za 60% wynagrodzeniem w Łódzkiem. Czy to
nie jest czasem brak konsekwencji, bądź samowola poszczególnych
kierownictw Oddziałów? Jeżeli chodzi o brak konsekwencji bądź
samowole poszczególnych kierownictw Oddziałów, to pytanie zdecydowanie
do Pana Prezesa „Przewozów Regionalnych” i nie chciałbym udzielać
odpowiedzi na nie. Protesty w Dolnośląskim Oddziale PR czy innych nie
biorą się przecież bez powodu.
Korzystając z łamów „Wolnej Drogi”
ze swej strony, z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych,
chciałbym życzyć wszystkim dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności w życiu
osobistym, ciepła rodzinnego, wielkiej nadziei na lepszą, bezpieczną i
stabilną przyszłość, spokoju i pokoju dla wszystkich, oraz serdecznych,
pięknych dni świątecznych spędzonych w gronie rodzinnym.
Dziękuję za rozmowę.
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|