|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
Dramat „Przewozów Regionalnych” trwa | |
[ 0000-00-00 ] |
Sytuację w „Przewozach Regionalnych” dla „Wolnej Drogi” komentuje
Henryk Grymel, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ
„Solidarność”. Na krawędzi bankructwa „Przewozy
Regionalne” stanęły na krawędzi bankructwa. Od wielu miesięcy, a nawet
od lat, mówimy, że „Przewozy Regionalne” zostały fatalnie poczęte i
trzeba, jak najszybciej podjąć działania naprawcze, bo rzeczywiście
katastrofa wisi w powietrzu. Chowanie głowy w piasek przez rząd, przez
marszałków województw, jest dziecinadą. Marszałkowie nie prowadzą
żadnych działań naprawczych. Jeśli już coś robią, to działają na szkodę
„Przewozów Regionalnych”. Bo czemu niby ma służyć powoływanie przez
marszałków własnych spółek? Spółek konkurencyjnych dla „Przewozów
Regionalnych”. To jest tak, jakby mając firmę, powiedzmy budowlaną,
zamiast ją naprawiać, powoływał drugą firmę budowlaną konkurującą z tą
pierwszą. Czy to ma jakiś sens? Tworzenie sobie konkurencyjnej firmy dla
już istniejącej? Takie praktyki w procesie prania brudnych pieniędzy
stosują przestępcy gospodarczy, celowo wywołujący upadłość firmy. A
przecież marszałkowie nie są chyba przestępcami gospodarczymi?
Potrzeba radykalnych zmian My
mówimy o tym jasno, od dawna. Ten program naprawczy należy zbudować na
kilku elementarnych filarach. Należy wprowadzić do „Przewozów
Regionalnych” inwestora strategicznego, oddłużyć spółkę, dokonać
rzetelnej restrukturyzacji poprzedzonej zawartym ze związkami paktem
socjalnym dla pracowników PR. Nie można dopuścić do sytuacji, jaka stała
się w Katowicach, że 1.800 osób straciło pracę w byłym Śląskim
Zakładzie PR. I rząd powinien działać w tym kierunku. I jeśli zaszłaby
taka potrzeba, to rząd, Ministerstwo Infrastruktury powinno takie
rozwiązania na marszałkach wymuszać, a nie biernie czekać aż się
wszystko rozsypie. Tu potrzeba radykalnych zmian. Jak powiedziałem -
rząd musi wymusić na samorządach, marszałkach racjonalne postępowanie.
Marszałkowie działają dziś na szkodę „Przewozów Regionalnych”. A
przecież Kodeks Cywilny i spółek handlowych uważa działanie na szkodę
własnej firmy za przestępstwo. Prawo zakazuje niszczenia własnej firmy. A
marszałkowie niszczą „Przewozy Regionalne”. Ministerstwo
Infrastruktury i Rozwoju, na czele którego teraz stoi pani Wasiak, bądź,
co bądź kobieta wywodząca się z PKP, powinno zmienić ustawę o
usamorządowieniu „Przewozów Regionalnych”. Wyjąć Przewozy z zarządzania
przez samorządy województw, albo znacznie to zarządzanie ograniczyć. Nie
może być tak, że związkowcy, bo przecież o potrzebie naprawy sytuacji w
„Przewozach Regionalnych” mówi nie tylko kolejarska „Solidarność”,
wskazują sposoby naprawy, a marszałkowie działają wyłącznie
destrukcyjnie. A to nie są żarty! Tu idzie o tysiące miejsc pracy, o
tysiące pasażerów i olbrzymi majątek. Mówię o konieczności przyjęcia
przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju odpowiedzialności za właśnie
infrastrukturę i rozwój! To rząd odpowiada za politykę transportowa
państwa.
Strajk, to ostateczność Często
padają pytania czy będzie strajk? Odpowiem tak: Jesteś dziennikarzem
gazety związkowej. Zasłużonej dla dobra kolei. I doskonale wiesz, jak
trudną zawsze jest decyzja o strajku. To populiści i niedoświadczeni
dziennikarze uważają, że strajk to jest sprawa prosta i łatwa. Dla nas
decyzja o strajku jest zawsze dylematem. I nigdy nie podejmuje się jej,
ot tak sobie. Ale rząd pcha nas w stronę strajku. I nie ukrywam, że
jesteśmy już zdesperowani. Walczymy przecież i o miejsca pracy, ale też o
dobro klientów kolei. Nie chcę wciąż wierzyć w taki szkodliwy
scenariusz. Wierzę, że marszałkowie wrócą po rozum do głowy i przestaną
wreszcie szkodzić swoim spółkom. Wierzę, że minister Wasiak, powtórzę,
wywodząca się z kolei, potrafi wdrożyć, jak powiedziałem, wymusić nawet
programy naprawcze. Programy poprzedzone paktami gwarancji dla
pracowników. Nie będzie zgody na dziką reformę PR. My mówimy jasno: dość
odwoływania pociągów, dość likwidacji połączeń, dość niszczenia
polskich kolei. Jesteśmy gotowi współpracować, ale mamy już serdecznie
dosyć rozmawiania z dyletantami... Oni nie chcą oddłużenia. Nie chcą
restrukturyzacji. Nie wiadomo właściwie, jak wyobrażają sobie
przyszłość. Na koniec oddadzą lokomotywy i wagony na złom?! Jesteśmy
naprawdę zdeterminowani. I jeśli zajdzie potrzeba, to dla ratowania
naszych miejsc pracy nie cofniemy się przed radykalnymi działaniami. Nie
będziemy biernie przyglądali się niszczeniu kolei. Ona stanowi często
całe nasze życie. Notował Aleksander Wiśniewski fot.J.C.Rudziński
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|