 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Wtorek, 11 marca 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Konstanty, Lutosław, Benedykt
|
|
|
|
|
|
Kolejarze będą się bronić | |
[ 0000-00-00 ] |
O narastającym konflikcie w spółce „Przewozy Regionalne” mówi
Waldemar Bogatkowski -przewodniczący MOZ Infrastruktury i Transportu
NSZZ „Solidarność” w Bydgoszczy.
Obawa Brak
Paktu Gwarancji Pracowniczych dla pracowników Spółki „Przewozy
Regionalne”, to de facto całkowita niepewność, jeśli chodzi o
zatrudnienie u innego pracodawcy - podmiotu gospodarczego, co w obecnej
sytuacji zapewne nastąpi bardzo szybko. Powołanie i utworzenie, na
bazach obecnych zakładów, samodzielnych oddziałów także jest powodem
wielkich obaw załóg pracowniczych w kwestii dalszego zatrudnienia. Zastanawia,
dziwi i szokuje stanowisko Pana Prezesa „Przewozów Regionalnych” o
rzekomych kosztach i potrzebie dalszego zadłużania spółki wynikającego z
zawarcia PGP dla pracowników PR. Czyżby były plany tak dużej
restrukturyzacji zatrudnienia, że już obecnie można by było to wyliczyć,
bo przecież, jeżeli takiego planu nie ma, to, o co są te obawy związane
z dalszym zadłużaniem się spółki po zawarciu PGP, Szanowny Panie
Prezesie?
Pakt Gwarancji Pracowniczych Dobrze
się stało, że szefowie krajowych central związkowych upomnieli się
właśnie teraz o Pakt Gwarancji Pracowniczych. Teraz, czyli przed
„podziałem” spółki, a nie po fakcie. Obecnie negocjacje w sprawie
zawarcia PGP są na etapie ustaleń i spotkań z mediatorem. Jednak
trzeba też pamiętać o prowadzonym referendum we wszystkich zakładach
„Przewozów Regionalnych”; referendum, którego wynik umożliwi dalszą
walkę o przestrzeganie obowiązujących zapisów zawartych w ZUZP dla
Pracowników „Przewozów Regionalnych”. Mam nadzieję, że zapali się
zielone światełko dla opracowania i wdrożenia w życie właśnie PGP, który
zapewne uspokoi pracowników „Przewozów Regionalnych”, a pracodawcy
zastanowią się nad sensem pozbywania się doświadczonych pracowników,
którzy pracy na kolei poświęcili całe swoje zawodowe życie, nierzadko
kosztem własnego zdrowia i życia rodzinnego. Dziś ci ludzie są
traktowani, jak zbędne przedmioty. Być może to jest zbyt radykalne
stwierdzenie, ale pracownicy, którym obecnie wręcza się wypowiedzenia z
pracy, jeszcze bardziej dosadnie nazywają rzecz po imieniu – „Wyrzucają nas, jak śmieci, nawet nas nie segregują”. Takie, a nawet jeszcze bardziej dramatyczne wypowiedzi można usłyszeć. Dramat „Szczęśliwcy”,
którzy jeszcze nie doświadczyli restrukturyzacji zatrudnienia, czekają
na swój dzień, w którym zakończy się praca na kolei. Takiego „szczęścia”
po dwudziestu pięciu, trzydziestu i więcej latach pracy oczekując mają
jedynie nadzieję, że ich nazwisko nie pojawi się na liście osób do
zwolnienia, że nie dostarczy jej pracodawca do podpisu o rozwiązaniu
umowy o pracę. Te bolesne i anty-ludzkie praktyki stosowane są obecnie w
sytuacji, kiedy bezrobocie ustawicznie wzrasta, a nadziei na
znalezienie pracy praktycznie nie ma żadnej. W Kujawsko-Pomorskim
Zakładzie Przewozów Regionalnych w Bydgoszczy sytuacja jest jeszcze
bardziej skomplikowana. Po przegranym przetargu na obsługę pakietów A i B
pracę może stracić łącznie blisko 500 pracowników. Tyle też rodzin może
zostać pozbawionych dochodu i zasilić bardzo dużą armię bezrobotnych.
Koszty społeczne tego dramatu będą ogromne, nie wspominając kosztów
dramatów ludzkich, rodzinnych, zdrowotnych.
Walka o przetrwanie Osobiście
dużą nadzieję na złagodzenie skutków ludzkich tragedii wiąże jeszcze w
szczególnym zaangażowaniu i interwencji Pana Piotra Całbeckiego -
Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz radnych Sejmiku
Województwa. Również pracownicy cały czas jeszcze wierzą i pokładają
nadzieję właśnie we władzy samorządowej, współwłaścicielu tego zakładu -
spółki PR. Współwłaścicielowi los pracowników - tak myślę - nie jest
i zapewne nie będzie obojętny, zwłaszcza teraz, w godzinie próby przed
być może dramatycznym, ostatecznym rozwiązaniem. Organizacje
związkowe w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w
Bydgoszczy są po I spotkaniu z mediatorem, na którym zawarto
porozumienie o nie dokonywaniu procedur zwolnień grupowych do 28
sierpnia 2013 roku. Pracodawca do tego terminu ma przedstawić plan
zatrudnienia dla wszystkich pracowników zakładu po 15 grudnia br.
Będziemy się bronić Jaki
skutek przyniesie determinacja załogi pracowniczej oraz jak
rozstrzygnie się sprawa pracowników tego zakładu, dziś trudno
przewidzieć. Jedno jest pewne, kolejarze będą się bronić do skutku,
bowiem nie tylko walczą o przetrwanie, ale również o przestrzeganie i
pełne stosowanie zasad bezpieczeństwa dla korzystających z usług kolei
pasażerów. I to właśnie ta załoga jest gwarantem zachowania najwyższego
stopnia poziomu bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Jeżeli chodzi o
powołanie nowych oddziałów i ich funkcjonowanie na bazach obecnych
zakładów pracy oraz dotychczas zatrudnionych pracowników, to powiem tak:
najpierw trzeba te oddziały powołać i utworzyć (brak do dnia
dzisiejszego odpowiedniej Uchwały w tej sprawie), przyjąć i zatwierdzić
Pakt Gwarancji Pracowniczych dla obecnie zatrudnionych w „Przewozach
Regionalnych” pracowników i dopiero wtedy można mówić o ewentualnej
możliwości utworzenia spółek samorządowych, być może w ramach jednego
lub kilku województw funkcjonujących. Można jednak postawić tezę, że
wówczas na pewno transparentność funkcjonowania i finansowania oddziałów
byłaby pełna i czytelna dla wszystkich samorządów. Notował Aleksander Wiśniewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|