 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Sobota, 19 kwietnia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Adolf, Leon, Tymon
|
|
|
|
|
|
Późno, bo późno, ale wreszcie dojechał! | |
[ 0000-00-00 ] |
Od kilku lat oczekiwany pociąg Pendolino „Bielik”, opuścił 9 sierpnia
bramy fabryki Alstom we włoskim Savigliano i ruszył do Polski. Do
granicy włoskiej jechał na własnym napędzie, ale od granicy ciągnęła go
nasza lokomotywa. ET22 Spółki PKP CARGO, przez Austrię i Czechy,
przyprowadziła skład do Polski, a dokładniej stało się to 12 sierpnia
2013 roku. W tym, bowiem dniu rano, oczekiwany pociąg dotarł do
Wrocławia. Tu zaś, po niezbędnej kosmetyce w Lokomotywowni, o godzinie
12, w samo południe, został podstawiony na tor 6 przy peronie 3 Dworca
Wrocław Główny, gdzie został przywitany przez licznie zebranych
oficjeli, przedstawicieli wszystkich mediów oraz mieszkańców Wrocławia, i
nie tylko, bo do Wrocławia zjechało wielu chętnych do obejrzenia
pociągu, między innymi z Lublina, Gliwic, Opola. Poznania. Wjeżdżający
na peron pociąg został przez zgromadzonych przywitany oklaskami.
Przyjazd „Pendolino” sprawił, że Wrocław Główny ożył po raz pierwszy od
ukończenia jego modernizacji. Takich tłumów, jakie przetoczyły się przez
hol dworcowy w poniedziałek 12 sierpnia 2013 roku, już nie było tu od
bardzo, bardzo dawna, a kolejka chętnych do obejrzenia pociągu
przypominała okres prosperity PKP, kiedy kolejki do kas utrudniały
poruszanie się w zachodnim skrzydle holu. Pociąg zatrzymuje się, a
po chwili do kabiny maszynisty wchodzą pierwsi goście, a są nimi:
minister transportu Sławomir Nowak, wicemarszałek Sejmu Cezary
Grabarczyk, b. minister transportu Tadeusz Syryjczyk, prezes PKP SA
Jakub Karnowski, poseł RP Grzegorz Schetyna, to powoduje, że
fotoreporterzy za wszelką cenę usiłują zrobić fotkę będącym w kabinie
nawet przez jej otwarte okno. Robi się tłoczno, nawet bardzo
tłoczno. Na peronie widoczni byli: Marek Skorupa - wojewoda Dolnośląski,
Ewa Mańkowska - wicewojewoda, Marszałkowie Województwa Dolnośląskiego -
Rafał Jurkowlaniec i Jerzy Łużniak, parlamentarzyści, a także Janusz
Malinowski - prezes Spółki PKP Intercity, Tadeusz Skobel - Prezes Spółki
PKP Energetyka, szef Instytutu Kolejnictwa - Andrzej Żurkowski,
dyrektorzy kolejowych zakładów pracy, kolejarze, miłośnicy i pasjonaci
kolei, mnóstwo młodzieży. Tymczasem na peronie dziennikarze przepytują Prezesa PKP Jakuba Karnowskiego, który między innymi powiedział: -
Pociąg, przy którym stoimy, to symbol zmian, jakie następują na
polskiej kolei. Teraz naszym podstawowym celem jest dostosowanie
infrastruktury w takim stopniu, aby nie pojawiły się żadne
„niespodzianki”, w momencie, kiedy w roku 2014 pojawi się na naszych
torach 20 pociągów realizujących rozkładowe relacje. - Chodzi
przede wszystkim o linię E65 oraz o rewitalizację tzw. „protezy
koniecpolskiej”, dzięki której uzyska się połączenie Warszawy z
Wrocławiem przez Częstochowę, a także o dostosowanie sieci trakcyjnej
przez Spółkę PKP Energetyka do projektowanych prędkości, jakie będzie
rozwijał pociąg „Pendolino”. Musimy się bardzo skupić na tym, aby z tego
projektu wycisnąć, jak najwięcej, i zrobimy wszystko, aby tak się
stało. – dodał prezes Karnowski.
Natomiast prezes Spółki PKP Intercity poinformował dziennikarzy, że
stojący na peronie pociąg posiada 402 komfortowe regulowane fotele, a
przy każdym znajdują się gniazdko elektryczne, we wszystkich wagonach
jest wi-fi. W pociągach będą honorowane wszystkie obowiązujące w kraju
systemy ulg przejazdowych, przy zakupie biletów. Z wypowiedzi
prezesa wynika, że z Warszawy do Gdańska będzie 10 kursów pociągowych, a
ich czas jazdy będzie trwał 2 godziny i 40 minut; do Wrocławia będą 3
kursy, a czas jazdy będzie trwał 3 godziny i 30 minut; do Krakowa będzie
jeździło 15 kursów, a pociąg będzie jechał 2 godziny i 15 minut; zaś do
Katowic będzie 5 kursów. Minister Sławomir Nowak powiedział, że
pociąg musi być dokładnie sprawdzony i przetestowany, by nie stało się z
nim tak, jak z dreamlinerem. Minister zapewniał, że już pod koniec
2014 roku pociągi „Pendolino” zaczną realizować rozkładowe kursy, a
także dementował informacje, jakoby bilety na przejazd tymi pociągami
będą bardzo drogie, bo według wstępnych założeń minimalna cena biletu
wynosić będzie 49 złotych, zaś ich średnie ceny nie będą odbiegać od
tych, jakie dziś obowiązują w pociągach Intercity. - Nie ma żadnego zagrożenia dla finansowania pociągów Pendolino. - zapewnił minister transportu Sławomir Nowak. Dodał, że PKP „dopina szczegóły finansowania tych pociągów”.
- Wszystkie gwarancje, również ze strony Skarbu Państwa, są udzielone, a
PKP Intercity negocjuje jeszcze ostatnie gwarancje bankowe. - powiedział minister Nowak.
Ten optymizm prezentowany przez ministra i prezesów Karnowskiego i
Malinowskiego, tonował obecny we Wrocławiu Adrian Furgalski, który
powiedział, że 20 pociągów „Pendolino” nie zrewolucjonizuje polskiej
kolei. Owszem w polskich warunkach taki pociąg robi wrażenie, ale na
Zachodzie, to już norma. Od siebie dodam, że nie tylko na Zachodzie, bo
takie pociągi kursują od kilku lat w Słowenii i u Czechów. Zdaniem
Furgalskiego - Intercity zbyt optymistycznie przewiduje czas jazdy
pociągów na niektórych liniach, choć przewidywany czas jazdy między
Wrocławiem i Warszawą (3 godziny 30 minut) jest bardzo dobry w
porównaniu do obecnego, który wynosi ponad 5 godzin, ale już między
Warszawą i Trójmiastem, który zakłada się na 2 godziny i 40 minut, nie
będzie możliwy do uzyskania. Uniemożliwi to prowadzona rewitalizacja
linii E65. Według Furgalskiego ta inwestycja ma spore opóźnienie i do
jej zakończenia rzeczywisty czas jazdy na tej trasie wyniesie ponad 3
godziny. A na peronie 3 robiło się coraz tłoczniej, kolejki
chętnych do obejrzenia wnętrza pociągu były coraz dłuższe. To sprawiło,
że postój pociągu w peronie wydłużono o dwie godziny, bo odjechał on do
Żmigrodu dopiero o godzinie 17.05. Wcześniej planowano prezentację tylko
do godziny 15. Według informacji pochodzących z PKP Intercity przez
peron 3 w tym czasie przewinęło się ponad cztery tysiące chętnych do
obejrzenia nowego nabytku Spółki. Pociąg jechał do Żmigrodu, by
tu, na Torze Doświadczalnym Instytutu Kolejnictwa, poddać się niezbędnym
próbom i badaniom przed dopuszczeniem go do eksploatacji w Polsce.
Wszystkie
badania związane z dopuszczeniem składu prowadzić będą specjaliści
Instytutu Kolejnictwa z Warszawy. Pierwsze testy dynamiczne, czyli w
ruchu, odbędą się na Torze Doświadczalnym IK. W Żmigrodzie
przeprowadzone będą badania dynamiczne i hamulców, współpracy z
urządzeniami sterowania ruchem kolejowym, badania pantografu, itp.
Prowadzone będą też testy funkcjonowania automatyki m.in. sprawdzanie
czuwaka, radia, detekcji stanów awaryjnych oraz działania na pociąg pola
elektromagnetycznego i przewodzenia. Na koniec weryfikacji zostaną
poddane systemy przeciwpożarowe oraz aerodynamika pojazdu. Testy pociągów „Pendolino”, zwanych Express Intercity Premium,
będą prowadzone również koło Olsztyna, by sprawdzić pociąg w jeździe na
łukach (są tam specyficzne łuki na pagórkach), zaś niedaleko Nowego
Sącza będą sprawdzane możliwości w jeździe pod górkę. Testowe „Pendolino” pojedzie w Polsce 280 km/godz.
Spółka PKP Intercity zamówiła w Alstomie 20 składów. Ich koszt sięga
400 mln euro, ale razem z budową centrum serwisowego na warszawskiej
Pradze i utrzymaniem przez 17 lat będzie to 665 mln euro. Testy na
liniach kolejowych mają trwać do połowy grudnia. Później rozpocznie się
analiza zebranej dokumentacji. Do maja 2014 r. pociąg powinien zyskać
homologację Urzędu Transportu Kolejowego, dopuszczającą „Pendolino” do
ruchu w Polsce. Testy pociągu na Torze Doświadczalnym w Żmigrodzie
rozpoczęły się w poniedziałek, 19 sierpnia, o godzinie 8 rano i trwać
będą do 25 września, bo wtedy „Pendolino” ruszy do Trójmiasta na dalsze
testy. Po zakończonych testach skład pociągu pojedzie z powrotem do
Włoch.
Pociąg ma 45 miejsc w przedziałach pierwszej klasy i 345 w klasie
drugiej, która nie jest podzielona na przedziały. „Pendolino” oferuje
specjalne udogodnienia dla pasażerów: rozkładane fotele, stoliki,
gniazdka elektryczne, monitory informacyjne, klimatyzację oraz
oznaczenie miejsc alfabetem Braille'a. Ponadto jest cichy, dzięki
specjalnej konstrukcji dachu i amortyzatorom w podwoziu. W pociągu
zainstalowano wiele nowatorskich rozwiązań. I tak w przedziale
kierownika pociągu znajduje się ekran monitoringu i podgląd obrazu z
kamer. „Pendolino” wyposażone jest unikalne rozwiązanie z zakresu
bezpieczeństwa osobistego pasażerów oraz interkom alarmowy służący do
powiadamiania i wzywania konduktora. Przy każdym miejscu znajdują
się wyświetlacze rezerwacji miejsc, klimatyzacja i wentylacja. Pociąg
został wyposażony w szersze drzwi wejściowe do wagonów, łatwiejsze
wsiadanie i wysiadanie, a także podnośniki ułatwiające wsiadanie i
wysiadanie z pociągu osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich. Aerodynamiczny
przód - „nos” pociągu - wyposażony w specjalnie zaprojektowane
elementy, które pochłaniają energię uderzenia przy kolizji. Większa niż w
innych pociągach powierzchnia okien – wykorzystanie naturalnego
oświetlenia, zapewnienie pasażerom dobrej widoczności. Pociągi
produkuje we Włoszech ALSTOM, natomiast pozostała część zamówienia PKP
Intercity realizowana jest w Polsce, na warszawskich Grochowie, gdzie
budowana jest hala do serwisowania składów zespolonych. Znajdzie w niej
zatrudnienie ok. 150 osób. Pociąg przez ok. 17 lat serwisowany będzie
przez zarejestrowaną w Polsce Spółkę ALSTOM Konstal. W realizację
projektu „Pendolino” dla PKP Intercity zaangażowani są również
poddostawcy z Polski, m.in.: Bombardier z Katowic produkuje urządzenia
sygnalizacji SHP, SIECAB z Żywca okablowanie, producentem sprzęgów jest
Dellner Gdynia, a skrzynek elementów trakcyjnych - Polmor.
Po odjeździe pociągu „Pendolino” Wrocław Główny znowu się wyludnił. Szkoda! Zygmunt Sobolewski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|