 |
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
 |
Sobota, 19 kwietnia 2025 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Adolf, Leon, Tymon
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem - Zemsta za słowa | |
[ 0000-00-00 ] |
Próba przeforsowania w sejmie ustawy ograniczającej prawa związków
zawodowych, to jest kolejny przykład, iż - kiedy Platforma Obywatelska
traci grunt pod nogami - zaczyna panikować i gotowa jest podejmować
najdziwniejsze akcje. Jedyną realną siłę, która patrzy nieustanie władzy
na ręce - Związki Zawodowe (bo opozycja jest słaba), partia Donalda
Tuska stara się za wszelką cenę, jeśli nie spacyfikować, to, chociaż
zdecydowanie osłabić. Chyba nie muszę nikomu udowadniać, że związki
zawodowe nie pozwalają na drenowanie firm, na wytwarzanie maksymalnego
zysku kosztem miejsc pracy. Jednym słowem, nie pozwalają - a czynią to
dość skutecznie - na liczne przekręty władzy. Jeśli w ubiegłym roku
polscy pracodawcy zgromadzili 270 mld złotych, a wprowadzenie
elastycznego czasu pracy dołoży do ich kieszeni kolejne 8 mld, to jest
chory to pomysł i właściwie nie wiadomo, w czyim interesie PO rządzi. Ja
uważam, że ostatni pomysł rządzących, zmierzający do ograniczenia
swobód związkowych, jest zemstą za to, iż związki zawodowe mają odwagę
publicznie krytykować rząd i pokazywać społeczeństwu różnorakie
nieprawidłowości politycznych decyzji w wielu dziedzinach. Mam
nadzieję, że każdy zdaje sobie sprawę, że bizantyjski poziom życia
pracodawców drastycznie odbiega od zarobków gnębionych niskimi płacami
pracobiorców. Nie dość, że pracują - można powiedzieć - za grosze, to
niebawem będą pracować, jak niewolnicy. Rozliczenie 12-miesięczne czasu
pracy powoduje, iż nadgodzin nie będzie. Jeśli jednak zdarzy się tak, że
nadgodziny jednak powstaną, to będą one na pewno mniej płatne. Takie
decyzje prowadzą do ograniczenia miejsc pracy. Przykład PKP CARGO -
nieustannie wmawiano nam, że w spółce jest przerost zatrudnienia o około
1000 osób. W celu wykazania bezzasadności takiego twierdzenia, zaczęto
ściśle przestrzegać regulaminów i pracować zgodnie z harmonogramami.
Wówczas bardzo szybko okazało się, że niektóre pociągi nie miały obsady.
Zatem wyraźnie widać, że pracowników jest zdecydowanie za mało.
Niestety chęć osiągnięcia maksymalnego zysku powoduje, że władze
bezmyślnie dążą do zmniejszenia zatrudnienia. A gdzie w takim razie bezpieczeństwo? Czy dla decydentów jest ono tak mało istotne? Kolejny
przykład. Spółka CARGO założyła, że zwalniając 1000 ludzi w roku 2013
wypracuje 180 mln zysku. A może lepiej byłoby wypracować trochę mniej
tych milionów (120-130), a uratować wiele miejsc pracy? Przecież ludzie
pozbawieni pracy trafią albo do Urzędów Pracy, albo zasilą już i tak
ogromną liczbę bezrobotnych w Polsce. Nieprzestrzeganie standardów
dotyczących czasu pracy, to najprostsza próba zrobienia z pracownika
niewolnika. Z powodu przyjętej ustawy o elastycznym czasie pracy stajemy
się niewolnikami we własnym kraju. Chcę wyraźnie i dobitnie podkreślić -
zapewnienie miejsc pracy, to dla związków zawodowych priorytet i od tej
zasady nigdy nie odstąpię ani ja, ani żaden inny szef związków
zawodowych. Ostatnio PO mocno traci. Słupki popularności - mimo
wysiłków prorządowych mediów - idą ostro w dół. Wymyka się partii Tuska
pełnia władzy. Wymykają się spod kontroli rządu media. My, związkowcy,
jako jedyni głośno dopominamy się poszanowania godności i praw
pracowników. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotrek Duda twardo
obstaje przy postulatach związkowych, odważnie nazywa premiera tchórzem i
kłamcą. Ta wypowiedź bardzo rozsierdziła Donalda Tuska. Pojawienie
się już następnego dnia w mediach doniesień o tym, iż PO zamierza
przeforsować ustawę, która ograniczy uprawnienia związków zawodowych,
odczytuję nie inaczej, jak tylko zemstę za wypowiedziane słowa prawdy. -
powiedział Henryk Grymel, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ
„Solidarność”, Członek Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. fot.M.Moczulski
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|