|
|
"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....
WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni. |
|
|
|
|
Sobota, 21 grudnia 2024 r. |
|
Imieniny obchodzą:
Jan, Honorata, Tomasz
|
|
|
|
|
|
|
[ 0000-00-00 ] |
Agnieszka Radwańska, Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot, to dzisiaj
bezsprzecznie polskie gwiazdy światowego tenisa. Polski tenis jeszcze
nigdy nie osiągnął tak wysokiego poziomu. Dzięki tej trójce naszych
sportowców o Polsce głośno było na całym świecie. Prasa angielska - co
zrozumiałe - ale także prasa sportowa, i nie tylko sportowa, w Europie i
świecie zachwycała się grą naszych tenisistów. Szczególnie dużo uwagi
poświęcano technicznemu, finezyjnemu stylowi gry Agnieszki Radwańskiej,
tak różnemu od siłowego stylu większości pań, startujących w
Wimbledonie. Dodać wypada, że Radwańska jest jedną z najbardziej
lubianych przez rywalki i kibiców tenisistek świata. Doceniana przez
znawców i zachodnich ekspertów tenisa. Często podkreśla się jej
zachowanie na korcie, że skromna, dowcipna, utalentowana. Nie wygraża
pięściami, nie wrzeszczy po udanych zagraniach, nie pokrzykuje przy
każdym uderzeniu piłki rakietą. Wydawać by się mogło, że należy
jej się również od nas, jej rodaków, podziękowanie i szacunek. I w
rzeczywistości generalnie tak jest - Polacy lubią Isię i cieszą się z
jej sukcesów. Nie wszyscy jednak. Po przegranym spotkaniu z Niemką
Sabine Lisicki bardzo zmartwiona Radwańska krótkim podaniem ręki
podziękowała rywalce za grę. Ktoś, kto kiedykolwiek uprawiał sport
wyczynowo, dobrze wie, jak bardzo boli przegrana w momencie, kiedy
wielki sukces był o krok. A w przypadku Radwańskiej tak właśnie było i
mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć dlaczego. To, przyznaję niezbyt
eleganckie podziękowanie Radwańskiej wystarczył, aby rozpocząć chamską,
arogancką, zakłamaną medialną nagonkę na przemiłą, sympatyczną
dziewczynę, wielką sportsmenkę, tenisistkę światowego formatu. „Panienka obraziła się na cały świat”; „Wimbledon wrze z oburzenia”
donosiła na swych łamach gazeta, która nie tak dawno przecież nie
uznała za stosowne oburzyć się na zachowanie izraelskich kibiców, którzy
siostry Radwańskie podczas meczu Fed Cup w Izraelu obrzucali
najgorszymi wulgarnymi wyzwiskami. Wówczas dowiedzieliśmy się tylko
tyle: „naburmuszone siostry Radwańskie” („GW”); „Nic się nie stało” (minister Sikorski); „Lepiej przemilczeć sprawę” (Fibak).
Dzisiaj, po tym jak nasza tenisistka odpadła z dalszej gry, szczytem
chamstwa było pokazanie przez telewizję, znaną z tego, że oni to „całą
prawdę cała dobę” (sic!), zmanipulowanego obrazu Agnieszki Radwańskiej
odwróconej plecami do Lisicki w momencie podania ręki. Manipulacja
zdjęciami, którą dokonali dziennikarze (?) TVN jest tak dziecinnie
prosta, żeby nie powiedzieć prostacka, że nasuwa się pytanie, czy to oni
skretynieli, czy odbiorców TVN-u mają za idiotów? Nasuwa się także kolejne pytanie. Dlaczego to zrobili? Czyżby to była zemsta małostkowych, złośliwych ludzików za to, ze Isia pokazała TVN-owi czerwoną kartkę i po prostu nie wpuszcza manipulantów na swoje konferencje prasowe? Dziwne i śmieszne zarazem. Jak
mi donieśli przyjaciele z Anglii, i to nie tylko nasi emigranci, ale
rdzenni Angole, komentatorzy BBC podczas tegorocznego Wimbledonu wręcz z
zachwytem mówi o Agnieszce Radwańskiej. Agnieszkę zachodnie media
uwielbiają za styl gry, za kobiecość, za uśmiech dowcip i humor. A u nas? No u nas niestety przeciwnie, jak to opisałem wyżej. Martwią
mnie także i oburzają wpisy i komentarze niektórych Internautów.
Zamiast cieszyć się z sukcesów naszej rodaczki, niektórzy „znawcy”
tenisa popisują się ordynarnym chamstwem tylko dlatego, że Agnieszka
Radwańska otwarcie mówi o swojej sympatii do PiS-u, przyznaje się do
wiary katolickiej, bierze udział w Marszach w obronie wolności mediów,
podkreśla swój patriotyzm. Tak sobie myślę, co pisałaby znana z
dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu gazeta, gdyby podczas
pamiętnego wieczoru wyborczego w wianuszku wielbicieli pana Tuska
zamiast Fibaka stała Radwańska? Prawdopodobnie brzmiało by to tak: „Nasza
dzielna, zmagająca się z bólem (wszyscy widzieli oklejone uda)
tenisistka, przegrała po dramatycznej walce z brutalnym siłowym stylem
gry Niemki. Po skończonej grze niemiecka tenisistka bez entuzjazmu
przyjęła rękę podaną przez zmęczoną i zbolałą naszą sportsmenkę, która
postąpiła słusznie, spiesznie udając się do szatni. Nie miało przecież
żadnego sensu czekanie na Niemkę, aż ta przestanie tarzać się w trawie
na wimbledońskim korcie.” Marian Rajewski
P.S. Do
tekstu celowo dodałem zdjęcie z brytyjskiej gazety „Daily Mail”, bo
bardzo nie lubię, jak TVN próbuje robić się ze mnie durnia. fot. getty.mailonline
|
| | |
|
|
|
|
|
|
Copyright "Wolna Droga" |
|
|
|
|
|