"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Automatyzacja, czy humanizacja?
   Czytając poważne wypowiedzi kolejowych profesjonalistów, mam czasem wrażenie, że profesjonalistą można się samemu mianować.
Zacytuję tu urywek z Master Planu dla Transportu Kolejowego w Polsce („Wolna Droga” nr 17): „Budowanie innowacyjnej kultury organizacyjnej będzie się odbywało stopniowo – bez rewolucyjnych zmian. Realnie będzie to możliwe, gdy na większą skalę zacznie się proces wymiany zasobów ludzkich”.
W życiu prywatnym nawet to rozumiem, bo żadna synowa nie chce mieszkać ze swoją, choćby najżyczliwszą, teściową, gdyż nie chce być pouczana. Każde pokolenie czuje się pokoleniem wyjątkowym i tak jest chyba od zarania dziejów. Natomiast w transporcie publicznym, na bazie kolejnych, często bolesnych doświadczeń, analizowania przyczyn, narodziły się INSTRUKCJE, a w nich zawarte staroświeckie przepisy, będące panaceum na taką ułomność, jaką jest człowiek.
   W nowoczesnej lokomotywowni Jasło – oddanej do użytku na początku lat 80 ubiegłego wieku, młody wiekiem szef postanowił, że nowe lokomotywy nowej trakcji, będą obsadzone tylko młodymi ludźmi, po szkole kolejowej, by - jak w cytowanym wyżej Master Planie - wprowadzić innowacyjną kulturę organizacyjną. Gdy po stosunkowo krótkim czasie lokomotywy były zaniedbane technicznie, a dyscyplina pracy pozostawiała wiele do życzenia, dostałem polecenie, by od natychmiast najmłodszych zatrudniać z nielicznymi starszymi i doświadczonymi maszynistami.
Brak dobrych wzorców, i nawyki wprowadzone przez nową falę, często pozostały, mimo że innowacyjny szef się zżymał. Dziś ta nowoczesna lokomotywownia zarasta przysłowiowymi pokrzywami.
   Teraz inne stwierdzenie, które wyczytałem w profesjonalnej prasie, wzywa do maksymalnego zastąpienia automatyzacją czynności związanych z prowadzeniem pociągu, wykonywanych dotychczas w sposób manualny.
Tu proponuję taką refleksję z dziedziny ergonomii lub humanizacji techniki – czy na pewno jest to dla człowieka dobre? Humanizacja pracy, to system działań praktycznych, które powodują, by ludzka praca była wydajniejsza i dostosowana do możliwości oraz potrzeb określonego człowieka, który jest dobrem najwyższym. Podstawową potrzebą pracownika jest sam fakt wykonywania pracy i uzyskiwania środków do godziwego życia, z uwzględnieniem jego możliwości psychofizycznych.
W transporcie kolejowym pracę wykonuje się o każdej porze doby, a praca w godzinach nocnych jest sprzeczna z naturalnym rytmem biologicznym człowieka. Jest stwierdzone, że zdolność do wykonywania pracy w nocy spada w niektórych przypadkach do 20% normalnych możliwości.
Nie sądzę, by nowa kadra menadżerska, wywodząca się z sektorów finansowych i kapitałowych – jak chce Master Plan dla Kolei – chciała się tymi ograniczeniami kierować, ponieważ zysk zawsze będzie dla nich za mały, a koszty za duże. Nie sądzę, by kierowano się samopoczuciem maszynisty prowadzącego pociąg w pojedynczej obsadzie, tuż przed świtem, gdy wszyscy w pociągu smacznie śpią. Samopoczuciem dyżurnego ruchu, któremu automatyka nie działa, bo odpowiedzialni za stan toru, czy urządzeń srk, nie mają ludzi do prawidłowego utrzymania tej infrastruktury.
Znajomi udający się pociągiem na wakacje zapytali mnie, czy bezpieczniej jest zająć miejsce w tylnej części pociągu. Odpowiedziałem, że bezpiecznie powinno być wszędzie jednakowo. Ale gdy zacząłem się nad tym zastanawiać, nie umiałem sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Bo wiadomo, że przy zderzeniu czołowym najbardziej ucierpi przód, ale najechań na tył pociągu jest też niemało. W środek mogą się wbić jakiś niezabezpieczone przed zbiegnięciem wagony lub manewrujący tabor. Zdarza się, że wagon w środku pociągu towarowego, z bardzo wielu powodów wyskoczy z szyn i jedzie po podkładach, a po wejściu w skrajnię pociągu osobowego przejeżdżającego z przeciwka, może spowodować masakrę. Bywało, że przez usterkę w torze przejedzie lokomotywa i pierwsze wagony, a dalsze wykolejają się i zawadzają o słupy trakcyjne.
   Tym i innym przypadkom może zapobiec tylko doświadczony pracownik stosujący starą, dobrą instrukcję w sposób manualny i żadna automatyka tu nie ma zastosowania.
Byłbym wdzięczny fanom automatyki, którzy chcą na każdym stanowisku zastępować, a nie wspomagać człowieka urządzeniami, by mi wyjaśnili, jak automaty mają radzić sobie z powyższymi i dziesiątkami innych przypadków? Dlaczego na liniach nie posiadających nawet blokady liniowej, nie było więcej wypadków, niż tam, gdzie są nowoczesne urządzenia?
Wzrokowo wykonana próba hamulca powoduje, że nowoczesny i ładnie wymalowany ELF, nie zatrzymuje się w stacji, tylko niczym nieziemska zjawa mija peron i zatrzymuje się w polu.
   Ale młoda i innowacyjna kadra ekonomistów nie musi wiedzieć o fobiach starego zgreda, i wierzyć w to, że odpowiedni marketing zapełni pociągi. Szczególne promocje w cenach biletów, dla pasażerów jadących raz w roku pociągiem, kupionych za pomocą telefonu komórkowego, nie zapełnią kasy przewoźników, a Intercity zamknie kolejny rok dużymi stratami. Starsza osoba, która nie posługuje się smartfonem, i nie kupi biletu w kasie do stacji docelowej, podróży pociągiem raczej nie zaryzykuje, bo w tym temacie nawet profesjonaliści się gubią.
   Kolej może się utrzymać tylko wtedy, gdy będzie masowym środkiem lokomocji dla przeciętnych ludzi, obsługiwanych przez doświadczoną kadrę, a nie automaty. Wyszkolony na symulatorze, młody i przypadkowy człowiek, będzie tylko produktem bankowym za 5.5 tys. złotych, a nie maszynistą.
August Wnęk
fot. PKP PLK


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.