Archiwum Trochę będzie, trochę nie będzie, czyli na dwoje babka… Portal dwutygodnika Wolna Droga- Pismo Sekcji Krajowej Kolejarzy

"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

	Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.

	Imieniny obchodzą: Julia, Erwina, Benedykt

Do obioru podkastów służą programy korzystające z technologii RSS. Posiadają ją m.in. przeglądarki Friefox oraz Opera. Możesz rożnieź dodać kanał RSS do swojego programu muzycznego, np. iTunes. Korzystając z wątków RSS, będziesz na bieżąco informowany o nowych wpisach.

Roczniki:		2001	2002	2003	2004	2005	2006	2007	2008	2009	2010
		2011	2012	2013	2014	2015	2016	2017	2018	2019

Numery:

() -

Trochę będzie, trochę nie będzie, czyli na dwoje babka…

   Od momentu rozpoczęcia, tj. od kwietnia 2010 roku, wrocławianie bardzo aktywnie interesują się przebiegiem remontu dworca Wrocław Główny. Wielu z nich częściej niż kiedyś przychodzi na dworzec, ogląda, robi zdjęcia, filmy, dyskutują i coraz częściej w tych dyskusjach przewija się sceptycyzm, co do realności zachowania terminu, zadeklarowanego przez PKP SA (kwiecień 2012 r.), przekazania Dworca po remoncie do eksploatacji.
   Ten termin przewijał się poprzez konferencje prasowe organizowane, najpierw przez dyrektor programu, Teresę Kolendę, a później, od czerwca 2011 r., przez szefa Spółki „Dworzec Polski” Jacka Prześlugę.
Mimo tych zapewnień, co pewien czas pojawiały się informacje, że termin przekazania dworca jest nierealny, to też było przyczyną, że z Urzędu Wojewódzkiego, Marszałkowskiego i Miejskiego był kierowane pod adresem inwestora pomruki dezaprobaty. Oczywiście przedstawiciele inwestora solennie zapewniali, że są to pogłoski nieprawdziwe, bo remont dworca będzie ukończony w zapowiadanym terminie.
   Tak mówili aż do 13 grudnia 2011 r., kiedy na kolejnej konferencji prasowej z udziałem przedstawiciela konserwatora i rzecznika prasowego Budimexu, Jacek Prześluga powiedział, że ze względu na odkrycie nieznanych wcześniej fresków, polichromii i żeliwnych kolumn, remont dwóch pomieszczeń na pierwszym piętrze przeciągnie się nawet do września 2012 roku, ponieważ trzeba było sporządzić dodatkowo nowy projekt. - Nie mogliśmy wcześniej przewidzieć. Zamiast miesiąca, prace będą tam trwały dziewięć. – mówił.
Nawiasem mówiąc usprawiedliwienie jest trochę naciągane, bo jeśli rzeczywiście trudno było przewidzieć, że pod warstwą tynku i farb znajdują się cenne polichromie, to jednak zabytkowe kolumny, mimo, że przestrzeń między nimi była zamurowana, były widoczne.
W czasie robót okazało się też, że zdobienia stropu w stylu Tudorów w dawnej sali konferencyjnej, w której mieścił się później Klub Kolejarza, nie są wykonane z drewna, ale z blachy cynkowej, co również wydłuży remont. To też wskazuje na to, że projektant zanim przystąpił do robienia projektu, nie dokonał należytej wizji lokalnej na dworcu, a jeżeli nawet to zrobił, to niedokładnie. W końcu te zdobienia nie były niczym zakryte i należało tylko „opukać” i zaraz by się okazało, że to nie drzewo, ale blacha.
   Przypomnijmy: Budynek dworca został zbudowany w stylu angielskiego neogotyku naśladującego styl epoki Tudorów. Styl ten wydawał się stosowny dla tego rodzaju obiektu, zwłaszcza, że - jak opisuje Grapow, twórca dworca - …dobrze harmonizował z częściami o konstrukcji stalowej.
   Tak, więc nawet sam Jacek Prześluga przyznał wreszcie, że nie wszystko na wrocławskim Głównym przebiegało tak, jak na każdej konferencji zapewniał wszystkich, choć wszyscy inni przyjmowali te zapewnienia z pewną dozą wątpliwości.
13 grudnia też padły zapewnienia, że opóźnienie w remoncie dwóch pomieszczeń znajdujących się na pierwszym piętrze nie będzie miało wpływu, bo część służąca obsłudze pasażerów zostanie oddana przed rozpoczęciem Euro 2012.
   - To nie będzie miało wpływu na obsługę pasażerów, bo wszystkie perony i hol dworca będą gotowe w maju. To pewne. - powiedział J. Prześluga, tyle tylko, że tym razem nie umiał podać dokładnego terminu uruchomienia dworca, bo może to być nawet na jeden dzień przed rozpoczęciem Mistrzostw, ale dokładnego terminu nie podam, bo nie chcę być złapany za słówko.
   Do wypowiedzi Jacka Prześlugi następnego dnia odniósł się dość ostro Marszałek Województwa Dolnośląskiego, Rafał Jurkowlaniec, w lokalnej rozgłośni Polskiego Radia. Ma pretensję do kolejarzy o to, że wcześniej Urząd nie był informowany przez PKP SA o zagrożeniu terminu zakończenia remontu całego dworca.

   Dużo miejsca prezes Prześluga poświęcił przyszłym użytkownikom pomieszczeń handlowych, które obejmują 38 procent powierzchni użytkowej. Wynika z niej, że PKP prowadzi rozmowy na temat wynajęcia pomieszczenia na restaurację popularnej sieci HARD Rock Cafe. Będą też drogeria, apteka, księgarnia, kawiarnia Starbucks i Cofeeheaven, kaplica ekumeniczna.
- Wróci też McDonald's. Sam się tego wstydzę, ale mamy z nimi podpisaną wieloletnią umowę. - powiedział J. Prześluga, bo z jego wypowiedzi wynika, że nie chce on, aby na dworcu wszystkie wyremontowane pomieszczenia handlowe oddać drobnym przedsiębiorcom, bo marzy mu się, aby na dworcu powstała sieć luksusowych sklepów.
Tu chciałoby się zapytać: komu miałyby one służyć, bo z usług kolei korzystają nie tylko krezusi, ale przede wszystkim przeciętni zjadacze chleba, dla których winne być, w obiekcie użyteczności publicznej, odpowiednie oferty. Bo przecież dworzec kolejowy, to nie londyński luksusowy Dom Towarowy Harods, w którym zaopatruje się brytyjska arystokracja, milionerzy i Dwór Królewski.
Jednak dopiero w marcu będzie wiadomo, jakie firmy będą prowadziły działalność handlową na wyremontowanym Głównym, bo dziś jeszcze PKP prowadzą z nimi negocjacje i dlatego kolej zasłania się tajemnicą handlową.
   Podczas konferencji Jacek Prześluga poświęcił sporo miejsca kwestii remontu peronu trzeciego, ponieważ wcześniej pojawił się nawet pomysł, że gdyby jego remont opóźniał się, zostałby tam umieszczony tor prowizoryczny. Jednak w tym przypadku pomysł został wykluczony, bo gdyby nawet trzeba było pracować …26 godzin na dobę, musimy zdążyć - zadeklarował J. Prześluga.
Ano pożyjemy zobaczymy, jak mawia stare porzekadło, bo zapewnień w tym stylu i dotyczących wrocławskiego Głównego, padało już mnóstwo.
W sumie jednak z tymi terminami, o których mówiono podczas konferencji wrocławskiej, musi być „coś nie tak”, bo 20 grudnia szef Dworca Polskiego złożył rezygnację. Czyżby to było działanie na wyprzedzenie?
   A jak poinformował portal internetowy Rynku Kolejowego, „Gazeta Stołeczna” opublikowała swoją listę kandydatów do „Nogi od Stołka”. Te antynagrody otrzymają osoby szkodzące Warszawie. Wśród nominowanych są dyrektor ZTM Leszek Ruta i wiceprezes PKP Jacek Prześluga. Temu ostatniemu zarzuca się, że traktuje Dworzec Centralny w Warszawie, jak prywatny folwark, bo gdy jego remont dopiero się rozkręcał, pozwolił zamalować wyjątkowo nieudanymi graffiti świeżo oczyszczone ściany peronu 4, a także pozwolił na opakowanie reklamą świeżo odnowionego Centralnego, a chcąc odwrócić uwagę, ponownie zaatakował Towarzystwo Projektowe za niedociągnięcia projektowe przy remoncie dworca.
Nominację do „Nogi…”, uzasadniono arogancją, stylem rozmów z projektantami i nieliczenie się z opinią pasażerów.
   Dziś teren wrocławskiego Dworca Głównego, to duży plac budowy, na którym pracuje 650 osób i trudno sobie wyobrazić końcowy efekt tej pracy, choć niektóre elementy już psują dawną przejrzystość i perspektywę hollu dworcowego, ale na ocenę wykonanych prac, trzeba będzie poczekać jeszcze sporo czasu.

P.S.
29 grudnia 2011 r. Jacek Prześluga został odwołany ze stanowiska członka zarządu i dyrektora ds. rewitalizacji dworców kolejowych w PKP SA.
Zygmunt Sobolewski
fot.Z.Sobolewski/SolkolArt

Komentarze 2


~wiarus	2012-01-06 08:14:33
Na kaplicę o którą tak zawzięcie walczył sam Senator RP Stanisław Kogut,też czekamy, w końcu Wrocławski dworzec musi zarabiać na swoje utrzymanie, a nie tylko ściągać haracz od podróżnych.

Dodaj swój komentarz