Tuż po Święcie Kolejarza OSK NSZZ "Solidarność" w Krakowie zorganizowała uroczystość z okazji 10-lecia ufundowania sztandaru Sekcji. W spotkaniu udział wzięli zaproszeni członkowie związku - niektórzy będący już na rentach czy emeryturach - oraz zaproszeni goście.
Na uroczystość przybyli szefowie trzech Regionów, na terenie których działają organizacje związkowe zrzeszone w OSK - i tak z Regionu Małopolska - Wojciech Grzeszek, Regionu Rzeszowskiego - Wojciech Buczak, oraz z Regionu Ziemia Przemyska - Andrzej Buczek.
Ponadto w spotkaniu uczestniczył Duszpasterz kolejarzy Archidiecezji Krakowskiej - ks. prałat Jan Czyrek, były poseł i przewodniczący Sejmowej Komisji Transportu - Józef Dąbrowski, oraz dyrektor Oddziału PLK SA w Krakowie - Włodzimierz Żmuda.
W trakcie trwania spotkania do zebranych przybył przewodniczący SKK NSZZ "Solidarność" Stanisław Kogut, który uczestniczył w spotkaniu w Regionie Śląsko - Dąbrowskim. Na początku uroczystości zasłużonych, a w większości emerytowanych członków związku, odznaczono odznaczeniami resortowymi. W oczach wielu otrzymujących wyróżnienie można było zobaczyć łzy radości i wielkie wzruszenie.
Spotkanie było również okazją do podzielenia się historią sztandaru i związku w okresie 21 lat jego działania. W trakcie wystąpień zaproszeni goście podkreślali wymowę słowa solidarność w odniesieniu do zwykłej ludzkiej solidarności. Ks. prałat podkreślił, iż: "Sztandar to jest świętość, przed sztandarem się klęka, sztandar się całuje. Do sztandaru idą ludzie, którzy maję idee, które sztandar głosi i wyznacza, mają w sercu, mają w umyśle i życiem swoim je wypełniają, na co dzień." Na zakończenie swojej wypowiedzi ks. prałat zaapelował do zebranych, aby słuchali słów Ojca Świętego i stosowali je w życiu.
W dalszej części wystąpień odnoszono się do działania związku i do jego dalszych zadań. Przewodniczący Grzeszek wspomniał, iż jego działalność w związku jest związana z kolejarzami, gdyż to właśnie od strajku kolejarzy na węźle krakowskim rozpoczynał swoją działalność jako działacz etatowy w związku. Kolega z Przemyśla zwrócił uwagę na potrzebę walki o prawa pracownicze, które są nagminnie łamane we wszystkich zakładach, o czym alarmują inspektorzy pracy. Przewodniczący z Rzeszowa zwrócił uwagę, iż kłótnie wewnątrz związku i prawicy doprowadziły do przegranych wyborów w tym mieście. Zwrócił uwagę, że czasy są, jakie są, ale tylko wytrwała walka o interes pracowników pozwoli na odbudowanie zaufania do związku.
Przewodniczący SKK Stanisław Kogut zwrócił się do zebranych z apelem do zjednoczenia sił, gdyż na pewno będzie potrzeba w najbliższym czasie wspólnego wystąpienia w sprawie obrony miejsc pracy kolejarzy, jak i innych branż, które tak, jak my są w chwili obecnej coraz bardziej zagrożone. Podkreślił, iż zamknięcie kopalń powoduje zmniejszenie wydobycia, a co za tym idzie zredukowanie ilości przewożonej masy węgla, czyli redukcja zatrudnienia na kolei.
W dalszej części odniósł się do ostatniego spotkania z pracodawcami w sprawie PUZP, a zwłaszcza rozdziału dotyczącego ulg. Przedstawił ostatnie ustalenia, z których wynika, że każdy pracownik będzie mógł nabyć sobie indywidualnie imienny bilet sieciowy, upoważniający do bezpłatnych przejazdów we wszystkich rodzajach pociągów. Ponadto w PUZP będzie zapis umożliwiający odznaczanie emerytowanych kolejarzy odznakami resortowymi.
Na zakończenie części oficjalne przewodniczący Henryk Sikora podziękował koledze Ludwikowi Bieniowi za długoletnią współpracę i działalność w radzie OSK.
W części artystycznej wystąpiła Kolejowa Orkiestra Dęta. Jej historia sięga czasów odzyskania niepodległości, a współczesny okres dotknął ją najbardziej. Był taki czas, że wydawało się, iż orkiestra zniknie ze sceny muzycznej Krakowa i środowiska kolejarskiego. Jednak dzięki zaangażowaniu kierownictwa Kolejowego Towarzystwa Kultury i jego kierownika, Bogusława Majchrowicza, przetrwała najcięższy okres i w okrojonym składzie trwa i gra. Jej występ był oklaskiwany owacyjnie przez zebranych na stojąco, natomiast marsze i inne utwory muzyczne rozgrzały zebranych. Nawet za stołem prezydialnym palce u rąk wystukiwały takt granych melodii.
AD
|